Gwiazdy

2 2 0
                                    

Zaatakowała mnie
brutalna fala.

Trzymałam rozpaczliwie
kawałka marnego drewna,

Sama,
na środku morza.

Patrzyłam w ciemne niebo,
Nie było ich.

W mgnieniu oka
straciłam wszystko.

Puściłam drewieńko,
opadłam z sił,

Gwiazdy zniknęły.

Miały prowadzić przez bezlitosny los,
umarły bezpowrotnie.

Ziejąca pustka
nasycona brakiem wiary
zastąpiła,

Ostatnie byłyście.

Nikt i nic
nie istnieje już,

Jak gwiazdy, które zgasły
moje istnienie przerywam.

Nie mając kogo wołać,
utonęłam w ciszy.

EchoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz