3

360 19 1
                                    

MIKOŁAJ

Siedzę w kuchni, piję kawę a moje myśli są gdzieś indziej.

- Myślisz o tej dziewczynie? - pyta mnie Dominik.

-Co? Nie! Dlaczego miałbym o niej myśleć? Ona nawet nie wie nic o samochodach. - mówię.

- Jej dyplom mówi coś innego. - powiedział Kamil.

- Przejrzałej jej dyplom?

- Idioto, zapomniałeś, że zawsze to sprawdzamy? - mówi Aleks.

- Och, tak. Co pisze w jej dyplomie?

- Ukończyła inżynierię mechaniczną. - odpowiada Dominik.

- Pewnie robiła coś innego dla wyższych ocen. - mówię.

- Nie będę na to stawiać. Bycie dziewczyną i ukończenie studiów na kierunku inżyniera mechanicznego to jednak coś wielkiego. - mówi Dominik.

- Może masz rację, ale nie ufam jej. Nie sądzę, żeby była prawdziwym mechanikiem.

Dominik przewraca oczami

- Jesteś niemożliwy. Idę wziąć prysznic. - mówi przyjaciel.

Diana 

W warsztacie

- Dzień dobry Filipie! - mówię.

- Dzień dobry Diano. Jesteś gotowa na twój pierwszy dzień tutaj?

-Tak! Nie mogę się doczekać aż zobaczę pierwsze samochody do naprawy. - mówię z podekscytowaniem w głosie.

- Naprawdę lubisz naprawiać samochody, prawda? - pyta Filip.

- Tak. Znajduję w nich ucieczkę od różnych myśli. Chyba wiesz co mam na myśli.

- Rozumiem. Miło jest spotkać kogoś, kto lubi samochody. Ale to chwilę potrwa zanim zaczniesz naprawiać te maszyny. Pomożesz mi na razie wyczyścić te klucze i śrubokręty?

- Tak, oczywiście.

★ ★ ★

Dwie godziny później wszystko zostało posprzątane. Nie mogłam się powstrzymać i posprzątałam cały warsztat a Filip załatwił jakąś papierkową robotę. Teraz wyszedł z serwisu, żeby kupić nam coś do jedzenia.

Usłyszałam silnik samochodu, ale dlaczego brzmi on tak znajomo?

- Och, to znowu ty? - mówi brązowooki chłopak w okularach.

- Nie, to tylko mój duch. - mówię.

- Zawsze zachowujesz się jak suka? - sapie.

- Zawsze zachowujesz się jak idiota? - odpowiadam.

- Gdzie jest mój mechanik? - pyta.

- Nie wiem i nie obchodzi mnie to, ale od teraz ja jestem twoim mechanikiem, czy ci się to podoba czy nie. - chłopak wygląda na rozbawionego.

- Gdzie jest Filip?

- Wyszedł do sklepu. - mówię układając klucze.

Zapadła cisza dopóki nie zaczął mamrotać coś pod nosem.

- Więc naprawdę lubisz naprawiać samochody? - zapytał ciemnooki.

- Tak. - kiwam głową.

- Fajnie. Jestem Dominik. - mówi.

- Diana, ale to już wiesz.

- Chcę cię o coś zapytać. Oczywiście odpowiedz jeśli chcesz. - mówi Dominik.

- Dawaj.

- Znasz może Amelię?

- Tak, to moja przyjaciółka. Coś się stało? - pytam z uniesioną brwią.

- Dałabyś mi może jej numer?

- Po co?

- Chcę po prostu spędzić z nią czas. Wydaje się miła.

- W porządku, ale jeśli ją skrzywdzisz albo złamiesz jej serce, będziesz musiał się ze mną uporać. Rozumiesz?

- Tak, oczywiście. - odpowiada i podaję mu numer Meli.

- Jesteś słodka kiedy grzecznie mi odpowiadasz.

- A ty wyglądasz mądrze, kiedy zamykasz oczy.

- Znowu jesteś suką?

- Nie większą od ciebie.

- Nazwałaś mnie dziewczyną?

- A wolisz nazywać się dupkiem? Bo tak właśnie na ciebie patrzyłam w klubie. - mówię.

Jego pewność siebie zniknęła. Odwrócił się, żeby wyjść, ale wcześniej zwrócił się do mnie.

- Mikołaj, mam na imię Mikołaj.

★ ★ ★

W domu

- Co zrobiłaś?! - Amelia niemal krzyczy.

- Na litość boską, używam tych uszu. Dałam mu twój numer. To ten facet z którym rozmawiałaś w klubie.

- Czekaj. Masz na myśli tego chłopaka z okularami?

- Tak. - kiwam głową a ona wpada mi w ramiona.

- O mój Boże! Dziękuję! - mówi i zostawia mnie zdezorientowaną w pokoju.

Mikołaj, mam na imię Mikołaj.

To zdanie było w mojej głowie przez wiele godzin. Nie sekund, nie minut. Godzin.

Mikołaj. Piękne imię przystojnego chłopaka.

Czekaj, co?! Co ja właśnie powiedziałam?

Pieprzyć to. Jest bardzo przystojnym chłopakiem. 

I te jego oczy.

Ugh! Diana, nie myśl o nim.

Wzięłam laptopa i zaczęłam szukać filmu. 

Dziś wieczorem nie będę myśleć o Mikołaju.

Mikołaj 

- Stary, wszystko w porządku? - słyszę głos Dominika

- Huh? Tak. Dlaczego pytasz?

- Nie wiem, może dlatego, że może o czymś intensywnie myślisz, a może bardziej, o kimś? - przewracam oczami. - Mam rację?

Cisza.

- Wiedziałem! Widzę jaki ona ma na ciebie wpływ. - Dominik uśmiecha się szeroko.

- Nie, ona jest tylko kolejną dziewczyną, tak jak inne.

-Nie, wcale tak nie jest i dobrze o tym wiesz. - kręci głową i wchodzi do domu.

I tak właśnie zostałem sam na sam ze swoimi myślami.

The stars will find Us - Mikołaj Tylko | KonopskyyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz