Piłem kawę z chłopakami i rozmawialiśmy o tym, czego dowiedzieli się zeszłej nocy.
- Powiedzieli, że byli pod presją i dlatego to zrobili. - mówi Dominik.
- Żal mi Diany. Nie zasługuje na to. - dodaje Kamil.
- Masz rację. Musimy być przy niej. - mówię.
- Zależy ci na Dianie, prawda?
- Trochę. - przyznaję.
- Stary, widziałeś siebie może w lustrze kiedy o niej mówisz?
- Nie, dlaczego miałbym to robić?
- Bo powinieneś zobaczyć, jak bardzo jesteś w niej zakochany.
Chciałem dodać coś jeszcze, ale usłyszałem głos dziewczyny.
- Dzień dobry chłopaki. - mówi sennym głosem. Wygląda uroczo z moją za dużą koszulką i szortami.
- Dzień Diano. Jak się czujesz? - pyta Dominik.
- Chyba trochę lepiej. Ale nie wiem.
- Amela chce się z tobą spotkać. - odpowiada.
- Jasne. - odpowiada i wychodzi z kuchni.
- Ja i Kamil pójdziemy do sklepu po przekąski. – mówi Aleks i wychodzi z Kamilem.
Robią to celowo.
- Chcesz może kawy? - pytam Di.
- Tak, poproszę.
Wstaję od stołu, żeby nalać kawy do kubka, a kiedy odwracam się do dziewczyny, żeby podać jej kubek, ona owinęła ręce wokół mojego torsu. Jej ciało było tak malutkie w porównaniu z moim.
- Jeszcze raz dziękuję, że mi nie pozwoliłeś zostać samej w nocy na wzgórzu. - mówi i mocno mnie przytula.
Na moich ustach pojawia się uśmiech.
- Nie musisz mi dziękować. Zależy mi na tobie. - mówię ostatnią część szeptem.
Siada przy stole, podaję jej kubek, który chętnie przyjęła i upiła łyk kawy.
- Więc co będziesz dzisiaj robić? - pytam.
- Muszę iść do warsztatu posprzątać. Zostawiłam bałagan i nie podoba mi się to. - odpowiada.
- Mogę iść z tobą?
- Jeśli chcesz.
★ DIANA ★
W warsztacie
Nie rozumiem, dlaczego Mikołaj chciał ze mną iść. To nie tak, że mi to przeszkadza. Wręcz przeciwnie. Bardzo lubię jego towarzystwo.
Kiedy czyściłam klucze, usłyszałam kroki w garażu. Podeszłam do źródła dźwięku, a Miko poszedł za mną. I niech mnie diabli, jeśli spodziewam się tej osoby.
- Och, Signore Mikołaj. Co ty tu robisz? - pyta Marcel.
- Mógłbym ciebie zapytać o to samo. - mówi brązowooki.
- Chciałem tylko przyjść i pogadać o interesach z dziewczyną. - odpowiada i kiwa głową w moją stronę.
- Dlaczego myślisz, że się zgodzę? - pytam.
- Pieniądze, Signora bella, pieniądze.
- Nie, dziękuję. A teraz wyjdź z warsztatu. - mówię.
- Jesteś pewna, panno Linn? Możesz później tego żałować.
- Wypieprzaj, zanim sama ci w tym pomogę. - mówię i biorę klucz do ręki.
- Nie ma potrzeby stosowania przemocy, panno Linn. Ale zaufaj mi, będziesz tego później żałować. - mówi i odchodzi.
- Od teraz jesteś poszukiwanym mechanikiem, Diana. - mówi Miko.
- Wszyscy inni mogą się odpieprzyć, a mnie zostawić w spokoju. - mówię.
- Przestań być taka uparta i zacznij zdawać sobie sprawę, że będziesz pożądana, Diana. Wszyscy będą cię chcieć żebyś była ich własnym mechanikiem.
- Szkoda, że nie będą mnie mieli. A teraz dokończmy sprzątanie. - mówię i wracam do pozostawionych do oczyszczenia kluczy.
W domu Mikołaja
- Na litość boską, Diana! Potrzebujesz kogoś przy sobie w garażu! - krzyczy.
Za kogo on się, kurwa, uważa?
- Nie, nikogo nie potrzebuję. Czuję się dobrze sama. – mówię.
- Przestańcie się kłócić – słyszę Dominika.
- Przestanę jak on przestanie. - mówię w swojej obronie.
- Poważnie? - pyta Mikołaj.
- Z tego, co pamiętam, jakieś pięć sekund temu to nie ja krzyczałam w salonie. - mówię i widzę, jak Dominik uderza się dłonią w czoło.
- Wy dwoje jesteście gorsi niż Tom i Jerry. Przysięgam na Boga.
- Mam dość. Ale nie wypowiadam się w jego imieniu. - mówię.
- Nie wiedziałem, że jesteś teraz moim prawnikiem. - mówi ciemnooki.
- Gdybym była prawnikiem, zrobiłabym wszystko, żeby cię zamknąć, przedstawiając moje argumenty. - mówię przewracając oczami.
- Powinnaś przestać to robić. Wyglądasz jakbyś czegoś szukała.
- Tak, szukam twojej opinii i jak widać jej nie znalazłam. Dobranoc wszystkim. A to dla ciebie Mikołaj. - mówię i pokazuję mu środkowy palec.
Idę na górę do pokoju, w którym aktualnie pomieszkuję, trzaskam drzwiami i wydaję jęk frustracji. Opadam na materac i wlepiam wzrok w sufit.
Pieprzyć wszystko!
CZYTASZ
The stars will find Us - Mikołaj Tylko | Konopskyy
RomanceOna - dziewczyna, która nie nosi makijażu i sukienek. Zamiast imprezować, woli zaszyć się w garażu i czerpać przyjemność z pracy nad samochodami. On - przystojny, popularny chłopak, za którym ganiają wszystkie dziewczyny. Często bierze udział w wyś...