6

294 18 8
                                    

Przyglądam się AMG GT odkąd wjechałam z nim do garażu. Czarny jak smoła samochód wywołuje u mnie dreszcze za każdym razem, gdy dotykam go palcami. Przeraża mnie to śmiertelnie. Kiedy po raz pierwszy włożyłam kluczyk do stacyjki, silnik nie wydawał dobrych dźwięków. Muszę to całkowicie zmienić. Oznacza to, że muszę go naprawić i zmodyfikować. Ale jak mogłabym to zrobić, skoro Mikołaj nie był ze mną szczery? Nie mam pojęcia, dlaczego miałabym modyfikować to piękno. Chyba że... on chce się ścigać. Nie innej opcji.

- Didi, powinnyśmy wracać do domu. Gapiłaś się na ten samochód godzinami. - głos Amelii przywraca mnie do rzeczywistości.

- Tak, powinnyśmy już wracać. - mówię, biorę torbę i zamykam serwis.

Gdy dojeżdżamy do domu, Amela idzie do kuchni i podgrzewa mrożoną pizzę, bo nie chce nam się nic gotować.

Gdy pizza się już podgrzała, zabraliśmy się za jedzenie. Byłam zbyt zagubiona w swoich myślach.

- Jutro wieczorem gdzieś wychodzimy. - mówi Amelia.

- Masz na myśli ciebie i mnie, czy ciebie i Dominika? - pytam.

- Wszyscy. - mówi, a ja krztuszę się kawałkiem pizzy.

- Żartujesz sobie? Nie ma mowy, żebym wyszła, kiedy wiem, że Mikołaj jest przy nich. Nie ma mowy. - mówię, biorąc łyk wody.

- Proszę. - mówi, robiąc te szczenięce oczy.

- Amela, nie rób tego. Nie chcę być blisko Mikołaja, wiedząc, że jego samochód stoi w garażu.

- No proszę, będzie fajnie. Proszę, tylko tym razem. - błagała.

Westchnęłam. Chyba nie pozostawia mi wyboru.

- Okej, pójdę. Ale tylko tym razem. - mówię.

- Dziękuję, dziękuję, dziękuję! Nie pożałujesz. - mówi wychodząc do swojego pokoju. Pewnie po to, żeby powiedzieć Dominikowi, że ja też przyjdę.

Już tego żałuję.

MIKOŁAJ
Następnego dnia

Pieprzony alarm! Odwróciłem się na plecy i powoli otworzyłem oczy, pozwalając im przyzwyczaić się do światła.

Przeciągnąłem się na łóżku, a następnie nogi poprowadziły mnie do łazienki, gdzie wszedłem pod prysznic.

Odkręciłem gorącą wodę i pozwoliłem jej spłynąć po moim ciele.

Znowu pomyślałem o tym, że zostawiłem mój samochód Dianie. Wiem też coś o samochodach, ale jest w niej coś, co sprawia, że zastanawiam się, czy ona naprawdę wie, jak być mechanikiem.

Głupie gadanie! Nie wie. Albo wie?

Odciąłem się od myśli i kontynuowałem prysznic oraz rutynowe czynności.

Następnie przebrałem się w czarne dżinsy i szary t-shirt. Wziąłem telefon i zszedłem na dół do kuchni, gdzie chłopcy jedli śniadanie.

- Siema. - mówię.

- Cześć.

- Dzisiaj wieczorem wychodzimy z dziewczynami. Tak dla ciekawości. - mówi Aleks.

- Z dziewczynami? - pytam.

- Tak. Z Amelią i Dianą. - dodaje Dominik.

- Dokąd idziemy?

- Zastanawiamy się nad pójściem do klubu.-  mówi Kamil.

- Myślę, że Alexis nie powinna przychodzić. Ma pracę do wykonania. - mówię.

- Ale ona przyjdzie dziś wieczorem. Amelia ją przekonała. - kontynuuje Dominik.

The stars will find Us - Mikołaj Tylko | KonopskyyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz