Kilka dni później w garażu
- Czy to nie dziwne, że Filip już nie dzwoni? - pyta Miko, gdy wycieram ręce z brudu.
- Tak, to jest dziwne. Ostatni raz, kiedy z nim rozmawiałam, to… nie wiem, jakieś kilka tygodni temu?
- Mam nadzieję, że wszystko u niego w porządku. - mówi zmartwiony chłopak.
- To brzmi, jakby wpadł w kłopoty.
- Mam nadzieję, że nie.
- Co to znaczy, że masz nadzieję, że nie? Czy jest coś, o czym mi nie mówisz?
- Powiem ci później. Chcesz się ze mną przejechać?
- Jeśli chcesz powiedzieć mi prawdę, to tak.
- Okej, to przyjadę po ciebie o siódmej.
- Okej, do potem. - i wychodzi.
- Dziewczyno, możesz mi powiedzieć, co do cholery się dzieje z Mikołajem? - Znikąd pojawia się Amelia.
- Boże, Amela! Przestań to robić. Strasznie mnie przestraszyłaś. - mówię z ręką na piersi, próbując złapać oddech.
- Przepraszam za to. Co powiedziałaś Mikołajowi, że się uśmiechnął, jakby otrzymał najlepszą wiadomość od jakiegoś czasu?
Czekaj, co? Miko się uśmiechnął?
- Zapytał, czy chciałabym się gdzieś z nim przejechać, a ja się zgodziłam. O co chodzi?
- To znaczy, że cię zaprosił? Na randkę?
- Nie? Mela, my po prostu... próbujemy uporządkować sprawy między nami. To wszystko.
- Mhm. Dlatego próbowałaś ukryć uśmiech?
- Nie, ja...
- Diana, się zakochała. - zaczęła śpiewać.
- Pieprz się. - mówię, pokazując swój środkowy palec.
- Dziękuję za propozycję, ale Dominik mi wystarczy. - mówi.
O Boże...
Później
Stoję w kuchni, popijając kawę i przeglądając media społecznościowe.
- Di, Mikołaj już jest. - słyszę głos Ameli.
O mój Boże.
- Idę. - mówię.
Był tam. Stoi w drzwiach i rozmawia z Amelią. Kiedy jego oczy spotkały się z moimi, przestał mówić. Jego ciemne oczy, wpatrują się we mnie, przez co czułam się, jakbym miała się w nich za chwilę utopić.
- Hej. - mówi z uśmiechem.
- Hej. - odpowiadam.
- Okej gołąbeczki. Powinniście już iść. - mówi przyjaciółka, a Mikołaj chichocze.
- Ma rację. Chodźmy już. - mówi i kierujemy się do samochodu.
- Bawcie się dobrze!
- Kiedyś cię zabiję. - odpowiadam.
Wskakujemy do samochodu i zaczynamy naszą podróż.
- Więc dokąd jedziemy? pytam.
- Na wzgórze. - odpowiada.
★★★
Po dwóch godzinach dotarliśmy na wzgórze. To była spokojna część miasta, z której widok nocą zapierał dech w piersiach. Wysiedliśmy z samochodu i usiedliśmy w bagażniku. Mogłabym tu zostać całą noc. To uspokaja i pomaga oczyścić umysł.
- Więc co z Filipem i dlaczego masz nadzieję, że wszystko z nim w porządku? - przerywam ciszę. Słyszę, jak wzdycha.
- Filip, jakby to powiedzieć, jest bardzo zajętym człowiekiem. Jest twoim inżynierem, jeśli chcesz wziąć udział w wyścigu. Dba o samochód i bez problemu umieszcza cię w wyścigu.
- Lubisz nielegalne wyścigi?
- Tak, tak jak Marcel. Ten z którym wygrałaś wyścig. Powiesz mi coś o inżynierii mechanicznej? Bo myślę, że za tym wszystkim kryje się coś więcej.
Tym razem to ja westchnęłam.
- Inżynieria to po prostu pasja, którą rozwinęłam przez te lata. To moje miejsce ucieczki. - mówię.
- A twoi rodzice, co powiedzieli na ten temat? Wiem, że pytałem cię już wcześniej o to.
- Wszystko, co ich obchodzi, to tylko ich praca. Ja nawet nie wiem, w jakim biznesie pracują. Nie było ich praktycznie nigdy w domu.
- Och, to do bani.
- Przyzwyczaiłam się z czasem.
- Z tego co wiem, to inżynieria ma jeszcze więcej możliwości, więc dlaczego wybrałaś samochody?
- Bo się nie budzą następnego dnia i nie mówią "Już cię nie kocham".
- Byłaś zakochana?
- Nie mogę powiedzieć, że to była miłość. To było raczej typowe nastoletnie bzdury. Kiedy jesteś w związku, myślisz, że go poślubisz i że będziesz z tą osobą do końca życie.
- Co się stało?
- Rozstaliśmy się po siedmiu miesiącach. Uwierzył w pewne plotki na mój temat i to był nasz koniec.
- Cholera, samochody naprawdę się nie budzą….
- ... i nie mówią, "Już cię nie kocham".
••••••••••••
Zmieniłam okładkę książki. Szczerze mówiąc to bardziej mi się podoba od poprzedniej ^^
CZYTASZ
The stars will find Us - Mikołaj Tylko | Konopskyy
RomanceOna - dziewczyna, która nie nosi makijażu i sukienek. Zamiast imprezować, woli zaszyć się w garażu i czerpać przyjemność z pracy nad samochodami. On - przystojny, popularny chłopak, za którym ganiają wszystkie dziewczyny. Często bierze udział w wyś...