Nastał wieczór. W „Tasty Love" było dużo gości. Wszyscy mieli ochotę na coś domowego. Wytarłem stolik, poprawiłem krzesła, by kolejni klienci mogli zająć miejsce. Wtedy, na kafelkach znalazłem portfel. Podniosłem go, rozejrzałem się oraz podszedłem do szefa.
Pan Jung popytał gości o zgubę, ale nie należał do nikogo. Zgodnie uznaliśmy, że odniosę go na policję, więc to uczyniłem. Wyjaśniłem wszystko na komendzie. Policjant zajrzał do środka, spisał moje zeznania, po czym skontaktował się z właścicielem. Niestety, musiałem zaczekać do wyjaśnienia. Powiadomiłem szefa oraz mojego przyjaciela, który przybiegł do mnie po dwudziestu minutach.
- Ciekawe, kto zgubił ten portfel? – zaczął pracownik sklepu.
- Nie wiem, nie zaglądałem do środka. Mógłbym sam go oddać, ale wolałem, by policja to zrobiła. Wiem, że i tak pomyśleli sobie, że go ukradłem. – jęknąłem pod noskiem.
Gdy Kyu Bin oraz jego współlokator dojechali do wieżowca, zadzwonił telefon tego pierwszego. Słysząc policjanta, uniósł brwi, mocno zaskoczony. Po rozłączeniu się, powiedział.
- Muszę jechać na policję. Ktoś znalazł mój portfel.
- Co? Zgubiłeś portfel? ...Rany... - wyskoczył Jun i cofnęli się do miasta.
Oparłem głowę o ramie Rie. Byłem znudzony oraz trochę zirytowany, że zamiast pracować, utkwiłem tutaj. Nagle podszedł policjant, mówiąc że właściciel zguby się pojawił, a my możemy już iść.
Shin oraz Kim wkroczyli na komendę roztaczając w koło siebie zachwyt. Po chwili odebrał portfel, sprawdził, czy wszystko się zgadza i podziękował. Obaj wyszli, lecz nim wsiedli, wysoki przystojniak zapytał.
- KB, nie chcesz poznać tego, który znalazł portfel?
- N... - przerwał szef „WISH", gdyż usłyszał konwersację dwóch chłopaków. Obaj rozmawiali o portfelu.
Kiedy opuściliśmy komendę, odetchnąłem, mówiąc.
- Dobrze, że mam już to zamieszanie z głowy.
- Też się cieszę, Yoo. – potwierdził drugi Lee i stanął jak wryty, patrząc przed siebie.
- Rie, co jest? – wyszeptałem i spojrzałem w tym, samym kierunku.
Przy wypasionym samochodzie stało dwóch, przystojnych mężczyzn, ale tylko ten wysoki, w blond włosach gapił się na mojego współlokatora. Czyżby się znali?
- Junji, co jest? – odezwał się drugi, w brązowych włosach.
- To ten niski chłopak, ten czarnowłosy. To o nim Ci mówiłem. – palnął wysoki blondyn, który wydał mi się znajomy.
- Naprawdę? Wspaniale.. To nie muszę jeździć i go oglądać... – stwierdził drugi przystojniak.
Gdy Sung Ho chciał ruszyć, ten wyższy zwrócił się do niego.
- Cześć. Nazywam się Junji, to mój przyjaciel Kyu Bin.
- Dobry Wieczór. Wiem kim panowie są. Wszyscy was znają. – wymruczał mój współlokator.
- Junji spotkał Cię w naszym sklepie, w którym ponoć pracujesz. Jest Tobą zachwycony, teraz rozumiem, dlaczego. Miał racje. Jesteś piękny i masz chłopięcy urok. Właśnie takiego modela szuka „WISH." – oznajmił brązowowłosy.
„Modela? Ooo.. nieźle.." – pomyślałem.
- Nie jestem zainteresowany. – odmówił Sungie, chcąc ponownie ruszyć, ale zatrzymałem go słowami.
- Rie, zaczekaj. Myślę, że powinieneś spróbować. Jeżeli zostaniesz modelem, to otwiera wiele możliwości.
- Twój kolega ma racje. – wtrącił Junji.
- A jeżeli mi nie wyjdzie, co potem? Mam dobrze płatną pracę, więcej mi nie potrzeba. – rzekł drugi Lee.
- Chociaż spróbuj, proszę. Masz szansę na to, by cały świat Cię zobaczył, a jest na co patrzeć. Masz urodę, która wszystkich zachwyca. – dodałem, a czarnowłosy miauknął.
- Ech, dobrze.. Spróbuję, ale co z pracą?
- Nie martw się. Skoro pracujesz w moim sklepie, to zatrzymamy dla Ciebie etat. Spotkajmy się jutro w siedzibie „WISH" o 9:00 rano. – zapewnił przystojniak.
Sung skinął czupryną, zaś ja uściskałem go radośnie.
- Znalazłeś portfel mojego przyjaciela? – zapytał model.
- Nie, mój przyjaciel go znalazł w restauracji „Tasty Love." – odpowiedział pracownik sklepu, wskazując na mnie. Uśmiechnąłem się delikatnie, zaś szef „WISH" odezwał się.
- Dziękuję. Musiałem go źle wsunąć, jak zapłaciłem rachunek.
- Nie ma za co. Proszę uważać. Dobranoc. – pożegnałem się z ukłonem, po czym ruszyłem z Sung Ho do domu.
Bin odprowadził chłopaków wzrokiem, oparł się o auto oraz zwrócił się do swojego przyjaciela.
- Miałeś racje, Jun. Ten czarnowłosy chłopak jest piękny. Myślę, że skradnie serca ludzi.
- Jest mega uroczy oraz słodziutki. Na pewno tak się stanie. – potwierdził Kim.
(...)
Minęło kilka dni. Rie podpisał umowę z „WISH." Bardzo mnie to cieszyło. Zasłużył na wszystko co najlepsze. Jego dobroć powinna być sowicie wynagrodzona.
Posprzątałem mieszkanko, przygotowałem posiłek, choć pewnie mój współlokator nie będzie mógł jeść wszystkiego. Może powinienem poczytać coś na temat diet dla modeli i poszukać drugiej pracy, by z okazji nowej pracy wykupić mu karnet na siłownię? Teraz musi dbać o siebie jeszcze bardziej. Gdy zagłębiłem się w treść, dostałem widomość od Sung'a.
„Yoo, mógłbyś podrzucić mi dres do „WISH"?"
Uśmiechnąłem się, odpisałem, że „TAK" oraz wyszykowałem się w jeansy, koszulkę i bluzę.
Po dotarciu na miejsce, wszedłem do środka, witając się z recepcjonistką.
- Dzień Dobry. Mój przyjaciel pracuje u państwa. Chciałbym przekazać mu torbę z rzeczami.
- Dzień Dobry, ale ja nie mogę pana wpuścić bez zapowiedzi. – rzekła kobieta.
- To proszę mu je przekazać. – dodałem, lecz pokręciła głową.
Westchnąłem, wyciągnąłem telefon, po czym ruszyłem do wyjścia, pisząc do mojego przyjaciela. Nagle zderzyłem się z kimś tak mocno, że mój smartfon wylądował na posadzce i po prostu rozsypał się.
- O nie.. – jęknąłem, chcąc sięgnąć telefon, ale usłyszałem głos tego, znanego modela.
- Hej, a Ty nie jesteś kolegą Rie?
Podniosłem na niego oczy. Był w towarzystwie tego, drugiego przystojniaka.
- Tak, to ja. Lee Tae Yeob, choć wolę jak mówi się do mnie Yoojung. – powiedziałem, wstając.
- Co tutaj robisz? – zapytał Junji.
- Przyniosłem rzeczy dla Rie. Prosił mnie o nie, ale pani w recepcji nie może mnie wpuścić, ani ich przekazać. – wyjaśniłem, a wysoki blondyn wziął ode mnie torbę, mówiąc.
- Przekażę mu ją.
Uśmiechnąłem się, podziękowałem z ukłonem i wyszedłem, żegnając się.
Kiedy Yoojung wyszedł, Shin odprowadził go ślepiami. Tamtego wieczoru nie było widać jego twarzy, tak jak dziś. On również miał unikalną, wręcz zjawiskową urodę. Bardziej delikatną, bardziej seksowną, niż Sung Ho.
- Widziałeś jego, śliczną buzię, KB? – wyszeptał Kim.
- Śliczną? – powtórzył Bin.
- Tak. Gdyby nie to, że ma męską budowę, wziąłbym go za dziewczynę. – wyznał Junnie.
- Może jest ładny, nie wiem... - skłamał brązowowłosy, gdyż nie chciał się przyznać, że blondyn na moment mocno przykuł jego uwagę.
Opuściłem „WISH" załamany. Mój telefon był do wyrzucenia, nie nadawał się do niczego. Musiałem pomyśleć o jakimś starym, używanym, ale najpierw rozejrzeć się za dodatkową pracą.
Tymczasem drugi Lee miał przerwę. Zawitał do niego Jun Hyung, witając się.
- Cześć Rie, mam coś dla Ciebie od Twojego przyjaciela.
Czarnowłosy podniósł się, ukłonił grzecznie oraz przywitał się.
- Dzień dobry, dziękuję.
I wziął torbę.
- Jak Ci idzie? – ciągnął przyjaciel Kyu Bin'a.
- Wszyscy mówią, że jestem do tego stworzony, bo mam to coś. – powiedział drugi Lee.
- Bo masz. Ludzie Cię pokochają.. Wracając do Twojego przyjaciela, on również ma to coś. – dodał Jun.
- To prawda. Yoojung jest zjawiskowy. Ma tak delikatną urodę, że niektórzy biorą go za kobietę. – potwierdził Sung.
- To samo zauważyłem.. Słuchaj, w piątek jest wyjazd. Będziesz miał próbne zdjęcia. Możesz zabrać ze sobą Yoojung'a. – zmienił temat wysoki przystojniak.
- Naprawdę? – wyskoczył Rie, stając blisko Junji'ego, który uniósł brwi, zaskoczony słodką reakcją nowego modela. Jedyne co udało mu się zrobić, to przytaknąć.. Czuł, że chłopak go zauroczył sobą...
Udało mi się złapać pracę w kwiaciarni. Jej właścicielka potrzebowała kogoś do noszenia, sprzątania, czy układania. Ucieszyłem się z tego, bo będę mógł zrobić prezent Sung'owi.
CZYTASZ
"Be Mine" (Zakończone)
RomanceHistoria chłopaka, który pochodzi z małego miasta. Postanawia wyjechać do stolicy w poszukiwaniu pracy, sobie. Z początku nie jest lekko, ale gdy poznaje szefa WISH, wszystko zaczyna się zmieniać.