Ocknąłem się, jak do mieszkania weszli drugi Lee oraz Kim, którzy wkroczyli do pokoju dziennego. Obaj unieśli brwi, zaskoczeni. W końcu Jun zaczął.
- Co mu do głowy strzeliło? Nigdy nie robił takich rzeczy.
- Może ma problem i potrzebował się napić. Przyjechał tutaj, bo liczył, że może Ty będziesz u nas, hyung. – powiedziałem cicho.
- Yyy.. może tak.. nie wiem.. – wydukał wysoki blondyn.
- Dowiemy się juto, a na razie zostańcie na noc. – dodałem z uśmiechem, chcąc wstać, ale Bin ułożył głowę na moich kolanach. Znów moje serce mocniej zabiło.
- Yoo, to jak śpimy? – odezwał się czarnowłosy.
- Pan Shin może spać u mnie, a ja prześpię się tutaj, a Ty śpi z Jun-hyungiem. – oznajmiłem.
- Co?! – wyskoczył Sung Ho, nieco zawstydzony.
- Rie, nie wstydź się. Będziemy tylko spać. – zapewnił model, natomiast Rie zgodził się. Następnie pomogli mi przenieść brązowowłosego do mojej kwatery.
Gdy zostałem z nim sam na sam, pozabierałem mu zbędne rzeczy, pasek oraz ściągnąłem skarpetki. Potem okryłem go kołdrą. Po powrocie z kąpieli zrobiłem sobie spanie na podłodze. Wtulając się w poduszkę, zasnąłem.
W nocy obudził się Binnie. Po uchyleniu powiek, rozejrzał się. Nie był u siebie, więc poderwał się, mocno zdziwiony. Kątem oka dostrzegł Tae Yeob'a, który spał na podłodze, pod kocem. Wtedy wszystko sobie przypomniał oraz warknął cicho na samego siebie.
- Głupek..
I ponownie skierował ślepia na blondyna. Przyjaciel Sung Ho zmienił pozycję, dzięki temu Shin mógł bardziej mu się przyjrzeć. Zaraz przysunął się do krawędzi łóżka, wyciągnął rękę, by koniuszkami palców dotknąć policzka i warg Lee. Uczynił to bardzo delikatnie, lecz z fascynacją. Przez myśl przemknęło mu tylko:
-„ Ciekawe jak smakują jego usta?"
Nastał poranek. Sung obudził się w ramionach Junnie'go. Od razu na jego twarzy pojawił się uśmiech. Podobało mu się bycie w jego objęciach.
- Dzień Dobry, hyung. Wyspany?
- Tak, wyspany. Zasypianie i budzenie się obok Ciebie to czysta przyjemność. Chcę tak częściej. – wyznał wysoki blondyn, na co drugi Lee zawstydził się.
Po pobudce wyciągnąłem się. Spojrzałem na szefa „WISH", który jeszcze spał, ale bez koszuli. Najwidoczniej ściągnął ją w nocy, bo było mu gorąco. Wstałem z podłogi, odłożyłem poduszkę oraz złożyłem koc. Niestety, nie wyspałem się.
Po powrocie wyskoczyłem z piżamy, założyłem jeansy, ale poczułem się obserwowany. Zerknąłem za siebie, na przystojniaka. Nie spał już, tylko patrzył na mnie. Zmieszałem się z szybko bijącym sercem. W końcu odezwałem się.
- Dzień Dobry, panie Shin.
- Dzień Dobry. – przywitał się, podniósł do siadu oraz wyciągnął się z pomrukiem. Jego ciało było bardzo seksowne, a jak stanął na nogi, to dopiero oniemiałem, aż rozchyliłem usta. Jego mięśnie ramion, klatki i brzucha były niesamowite.
Binnie zlustrował Yoojung'a, który był w samych jeansach. Chłopak był bardzo szczupły, lecz miał mięśnie brzucha. Był kuszący, zachwycający, seksowny, rozkoszny, do schrupania.
Zawstydziłem się, gdy on tak mnie obserwował. Po chwili powiedział.
- Przepraszam, że zrobiłem Tobie kłopot.
- Nic się nie stało. Dobrze, że pan przyjechał tutaj, nie spacerował po mieście, panie Shin. – rzekłem z lekkim uśmiechem, ale dalej czułem się zakłopotany.
- Przyjechałem do Ciebie, pijany. Wpakowałem się do Twojego domu, choć najpierw powinienem się zaanonsować. – dodał Kyu Bin, stając ze mną twarzą w twarz.
- Panie Shin, proszę się nie przejmować. Nie jesteśmy już sobie obcy. – stwierdziłem, zaciągając się zapachem. Był co prawda wymieszany z alkoholem, ale w ogóle mi to nie przeszkadzało.
Nagle uniósł rękę, zgarnął kosmyk moich włosów i założył go za moje uszko, mówiąc.
- Dziękuję...
I zaczęliśmy wpatrywać się w siebie. Trwało to dopóki Jun Hyung oraz Sung Ho nas mnie zawołali na śniadanie, po którym pojechałem prosto do kwiaciarni.
W tym czasie Min Hee oglądał zdjęcia z sesji wraz Kim'em i drugim Lee. Fotografie były przepiękne. Widać było na nich chemię między modelami.
KB zrobił sobie przerwę, więc zajrzał do telefonu, by obejrzeć wszystkie zdjęcia Yoo. Zastanawiał się, jak go przekonać, by został modelem „WISH." Wtem w jego głowie pojawiło się pół nagie ciało chłopaka w tych, dopasowanych jeansach, aż nieświadomie oblizał swoje wargi.
- Co mi jest? Dlaczego pomyślałem o nim w taki sposób? Dlaczego wtedy miałem ochotę skraść mu buziaka? – wyszeptał sam do siebie brązowowłosy, a do jego gabinetu zawitała Tae.
- Co Ty tutaj robisz? Za moment mam ważne spotkanie. – warknął cicho Kyu Bin.
- Mam ochotę.. – przerwała Yang, gdyż przyszła sekretarka, która przekazała, że przybył Lee.
Po ciężkiej pracy w kwiaciarni, bez odpoczynku , obiadu, pojechałem prosto do „WISH."Sekretarka miała mnie zapowiedzieć. Gdy to zrobiła, mogłem wejść do Binnie'go. Niestety, był razem ze swoją kochanką. Może jednak zdecydował się na trójkąt.
- Och, nasz piękny Yoojung.. Nie mów, Binnie.. przemyślałeś sobie wszystko i jednak zaprośmy go do naszego łóżka? – wyskoczyła kobieta.
- Zwariowałaś?... Znaczy, na pewno miło by było Ciebie Yoojung w sypialni, ale nie o to mi chodzi. – burknął Shin.
- Ostatnio mówiłeś, że go nie chcesz, a dziś jest inaczej.. – dodała Tae Yeon.
- Nie łap mnie za słówka, Tae... To nie miejsce i czas na takie rozmowy. Chodzi o pracę. – sprostował przystojniak.
Yang uniosła łapki, puściła mi oko, po czym wyszła, zaś szef „WISH" podniósł się ze skórzanego fotela i gestem ręki zaprosił mnie na skórzaną kanapę. Obaj na niej spoczęliśmy. Bin nalał mi wody oraz z trudem przeszedł do rzeczy.
- Chciałbym, abyś został modelem „WISH."
Wpadłem w taki szok, że nic do mnie nie dochodziło. W głowie tylko rozbrzmiewało:
„Ja, modelem?"
Wreszcie doszedłem do siebie, podniosłem się oraz odmówiłem.
- Przykro mi, ale to nie dla mnie. Nie nadaje się.
- Dlaczego? – zapytał przyjaciel Jun'a.
- Nie jestem ani przystojny, ani piękny, tak jak Rie, czy Jun-hyung. – odpowiedziałem, ukłoniłem się, chcąc wyjść, ale KB stanął mi na drodze i skomplementował.
- Jesteś zjawiskowy.. Twoja uroda jest rzadka, bardzo delikatna.. Chodź, pokażę Ci coś.
I chwycił moją dłoń, splótł ją ze swoją, przez co moje serce mocniej zabiło. Pociągnął mnie do swojego biurka, posadził na swoim fotelu, poszukał coś w telefonie i wręczył mi go, mówiąc.
- Pan Park robił Tobie zdjęcia z ukrycia i tylko Ciebie chce do reklamy perfum, które nie długo mają się pojawić na rynku. Prosił mnie też, abym Cię przyjął do „WISH." Zgodziłem się.
Obejrzałem fotki. Na niektórych byłem razem z brązowowłosym. Były wspaniałe, w końcu robił je sam fotograf.
- Błagam Cię, zgódź się. To ważne nie tylko dla „WISH", dla Pana Park'a, lecz także dla mnie. – ciągnął.
- Mam rzucić wszystko, by reklamować perfumy, być modelem „WISH"? – jęknąłem.
- Tak. Zgodzisz się? – rzekł Binnie.
- Nie mogę. A co jeżeli to nie wyjdzie? Wtedy zostanę bez pracy. – wyznałem.
- To nie jest jednorazowa umowa, tylko na stałe. – dodał przystojniak.
- Dobrze to pan przemyślał? Sam pan wie, jakie to ryzykowane. Pan włoży we mnie dużo pieniędzy, a ja nie przyniosę panu żadnych korzyści, nawet się nie zwrócę panu, co wtedy? – nie odpuszczałem.
- Chętnie zaryzykuję i postawię wszystko na jedną kartę. Wezmę za to całą odpowiedzialność. – oznajmił Kyu Bin.
- Nadal uważam, że t... - przerwałem, gdyż on wszedł mi w słowo, nachylając się do mnie.
- A ja zawsze stawiam na swoim i zacznę chodzić za Tobą, nalegać, dopóki się nie zgodzisz.
Spojrzałem w oczy Shin'a z rozchylonymi wargami. Moje serce biło bardzo szybko.
Przyjaciel Jun'a nie potrafił oderwać wzroku od Lee, tak mocno go przyciągał. To była fascynacja, nie tylko jego urodą, ale również jego charakterem.
- Dobrze.. Nie będę się z panem sprzeczał. Spróbuję. – wyszeptałem, a on uśmiechnął się, wezwał sekretarkę, by przygotowała umowę. Kobieta podarował nam swój promienny uśmiech i pobiegła do swojego stanowiska.
- Jeżeli nie masz nic przeciwko, to chciałbym powiadomić naszych randkowiczów. – odezwał się szef „WISH."
- Nie mam. – rzekłem krótko.
Zaraz Bin wziął telefon, napisał wiadomość z uśmiechem na twarzy. Kilkanaście minut później nasi, wspólni przyjaciele przyszli, gratulując mi.
- Musimy to oblać! – zaczął Jun Hyung.
- Odpada.. W sobotę jest przyjęcie, które organizuje w hotelu. Zapomniałeś. – powiedział brązowowłosy.
- Ach, rzeczywiście. Trzeba się wystroić. W tym roku pokuszę się o jeansy, koszulę i skórzaną kurtkę. – palnął Kim.
- A to nie wymaga garniturów? – zapytał Sungie
- Nie, przecież modele mają swój styl. Jedyne czego nie możesz założyć to dres, bo nie wypada. – odpowiedział wysoki przystojniak i wróciła sekretarka z umową, którą przeczytałem oraz podpisałem, mówiąc.
- Teraz muszę zadzwonić do pana Jung'a. Mam nadzieję, że mi to wybaczy.
- Nie martw się. Zawsze w wolny dzień możemy iść mu pomóc za darmo. – zaproponował czarnowłosy, obejmując mnie.
- No dobra, ale nadal upieram się przy świętowaniu. Pojedźmy chociaż na kolację. – nalegał Jun.
- Dobra. Zarezerwuję stoli w „The Magic." Masz rację. Trzeba to uczcić. W krótkim czasie „WISH" zyskało dwóch modeli. To ważna okazja. W sobotę obaj zostaną oficjalnie przedstawieni. – oznajmił Kyu Bin.
- Yoo, musimy się wyszykować, skoro odbędą się takie uroczystości. – wyszeptał Rie, na co się lekko uśmiechnął, bo wewnątrz miałem obawy. Niestety, nie miałem nic wyjątkowego.
- Dobrze, to ja uciekam. Jadę do pana Jung'a. – zmieniłem temat, zaś przystojniak wyskoczył.
- Pojadę z Tobą. Razem wszystko wyjaśnimy.
To było miłe z jego strony.
CZYTASZ
"Be Mine" (Zakończone)
RomansaHistoria chłopaka, który pochodzi z małego miasta. Postanawia wyjechać do stolicy w poszukiwaniu pracy, sobie. Z początku nie jest lekko, ale gdy poznaje szefa WISH, wszystko zaczyna się zmieniać.