15.Weekend.

30 1 0
                                    

Po dwóch godzinach dotarliśmy na miejsce. Gdy wysiedliśmy, oniemiałem. To był uroczy zajazd ze Spa. Wkroczyliśmy do środka, dostaliśmy klucze, po czym podążyliśmy do apartamentu, by się rozpakować. Sung Ho i Jun Hyung zajęli jeden pokój, a do drugiego wszedłem z Binnie'm. Zaraz zacząłem.
- Panie Shin, może nie powinniśmy spać razem. Nie chcę, by Jun-hyung i Rie coś podejrzewali.
- Przecież już spaliśmy razem i jakoś to ich nie zdziwiło. Rozpakuj się i ciesz z wyjazdu. – rzekł brązowowłosy, natomiast ja skinąłem czupryną.

Tymczasem w pokoju obok randkowicze układali swoje rzeczy. Wysoki przystojniak „rzucił" okiem na swojego chłopaka, pytając.
- Rie, czy zauważyłeś jakieś zmiany miedzy naszymi przyjaciółmi?
Drugi Lee skierował patrzałki na przyjaciela Kyu Bin'a oraz odpowiedział.
- Um.. Pan Shin bardzo dba o Yoo, tylko tyle. Może się zaprzyjaźnili?
- Nie o to mi chodziło.. KB obserwował Yoojung'a, gdy tutaj jechaliśmy. Przyłapałem go na tym w odbiciu lusterka. – sprostował Jun.
- Yoo jest zjawiskowy. Wszyscy na niego patrzą. Po za tym, pan Shin woli kobiety. Nic między nimi nie ma. Yoo by mi powiedział. – stwierdził Sung, ale Kim dalej o tym myślał.

Po rozpakowaniu się, zjedliśmy we czterech kolację, po której wybraliśmy się na spacer po terenie zajazdu. Czarnowłosy oraz jego ukochany kroczyli przede mną i szefem „WISH."
Obaj rozmawiali, trzymając się za ręce, tacy zakochani. Uśmiechnąłem się, bo bardzo do siebie pasowali. Cieszyłem się, że mój przyjaciel odnalazł szczęście, że los w końcu obdarował go dobrociami życia.
Skrzyżowałem ręce na klatce, zerkając na Shin'a. Podobał mi w takim wydaniu. W tym momencie nie przypominał przełożonego, tylko zwykłego faceta. Szkoda, że nim nie jest, bo może wtedy byłoby mi łatwiej wyznać mu swoje uczucia. Chociaż, sam nie wiem? Nigdy nie należałem do odważnych, więc pewnie wyszłoby inaczej. Szczerze, to nie mam pojęcia co robić? Jedynym wyjściem jest ukrywanie tego...
Zwolniłem krok, chcąc pobyć sam ze sobą. Rie i Junji mocno się oddalili, więc miałem trochę swobody.

KB dostrzegł, że Lee szedł całkiem z tyłu. Zerknął za siebie, na niego. Chłopak kroczył zamyślony, ze zwieszoną czupryną. Odniósł wrażenie, że coś go męczyło.

Wtem przede mną stanął Bin. Podniosłem na niego ślepka, a on zapytał.
- Wszystko dobrze?
- Tak. Jestem trochę zmęczony, panie Shin. – skłamałem z lekkim uśmiechem.
- W takim razie wracajmy do apartamentu. – rzekł, chwycił moją dłoń i pociągnął za sobą. Wróciliśmy do zajazdu.
Po tym, jak przeszliśmy próg, zaprowadził mnie do łazienki, mówiąc.
- Weź długą kąpiel, odpręż się. Ja przygotuję łóżko.
I ruszył do sypialni.
Uczyniłem to. Nalałem wody do wanny, po czym wszedłem. Kąpiel była odprężająca.

Tuż za Kyu Bin'em i Tae Yeob'em przyszli Sung Ho z Jun Hyung'iem. Obaj zajrzeli do kwatery swoich przyjaciół. Przystojniak wietrzył pokój, pół nagi.
- Bin, coś się stało? – zaczął wysoki blondyn, trzymając dłoń swojego chłopaka.
- Nie. Yoojung jest zmęczony, ja w sumie też, dlatego wróciliśmy. – wytłumaczył Binnie.
- Wiesz, dzwonił do mnie Jae Yoon. Wraca w poniedziałek. Chcę go poznać z Yoojung'iem. Myślę, że przypadną sobie do gustu. – dodał Kim.
- Yoon ma chłopaka, więc lepiej tego nie rób. – stwierdził brązowowłosy.
- Nie ma. Wziął urlop, by uporać się z rozstaniem. Uważam, że jeśli się poznają, to zaiskrzy. On jest wysoki, dobrze zbudowany, bardzo przystojny, a Yoo piękny, o głowę niższy i drobny.. Mmm, będą idealnie do siebie pasować. – ciągnął Junnie, zaś Sungie tylko słuchał. Nie chciał się mieszać.
- Nie powinieneś swatać innych. – wymruczał szef „WISH", czując zazdrość.
- Tylko ich poznam. Resztę zostawiam w ich rękach. Dobranoc. – wyjaśnił wysoki przystojniak, po czym udał się do sypialni razem z Rie.

Wróciłem do pokoju w szlafroku. Shin siedział na łóżku, w samych spodniach. Wyglądał na mocno zamyślonego. Stanąłem przed nim, szepcząc.
- Panie, Shin, łazienka jest wolna.
Ocknął się, podniósł na mnie ślepia, robiąc poważną minę. Miałem ochotę wycofać się, ale on zaciągnął mnie na materac, rozwiązał szlafrok, by zaraz ułożyć się między moim udami, uprzednio rozpinając rozporek. Bez słowa unieruchomił moje nadgarstki ręką, a drugą wypieścił i wziął drapieżnie. Wydałem z siebie słodki jęk, prężąc się pod nim...

Nastał poranek. Byłem zmęczony, ponieważ Kyu Bin uprawiał ze mną seks przez całą noc. Było tak intensywnie, że moje mięśnie nie funkcjonowały.
Gdy przyjaciel Jun'a udał się do łazienki, powoli podniosłem się. Wziąłem oddech, przygotowałem sobie ubrania oraz wymieniłem się z nim. Następnie poszliśmy na śniadanie wraz z naszymi randkowiczami. Udawałem, że wszystko jest dobrze, uśmiechałem się, mimo braku sił.
- Słuchajcie, nie daleko stąd jest fajne miejsce. Chcę tam zabrać Rie. Dołączycie do nas? – zaczął Junji.
- My... - przerwał Bin, gdyż wszedłem mu w słowo.
- Powinniście jechać sami. Nie potrzebujecie przyzwoitek. Cieszcie się wyjazdem, hyung.
- Yoo, spodobało by Ci się tam. Zrobilibyśmy sobie zdjęcia, pospacerowali. Chcę też z Tobą spędzić czas, bo wiem, że Cię trochę zaniedbałem. – wtrącił czarnowłosy.
- Masz ukochanego i to on powinien być dla Ciebie najważniejszy. Korzystajcie z życia, kochajcie się i nie zwracajcie uwagi na innych. – rzekłem z uśmiechem, zaś Sungie poderwał się z miejsca, by mocno mnie przytulić.
„Wybacz, Rie. Moje życie poprzewracało się do góry nogami, ale nic nie mogę Ci powiedzieć. Twoje szczęście jest dla mnie najważniejsze." – pomyślałem.
- Jesteś skarbem. Mam nadzieję, że poznasz kogoś, zakochasz się ze wzajemnością i też będziesz tak bardzo szczęśliwy, jak ja. – odezwał się drugi Lee, ale nic na to nie powiedziałem, ponieważ miłość nie jest taka, jak sobie wyobrażamy. Czasami wybiera nie odpowiednie osoby.

Po posiłku odprowadziłem naszych przyjaciół razem z Shin'em, na którego spojrzałem, pytając.
- Wracamy do pokoju, panie Shin?
KB popatrzył na mnie, unosząc brwi. Chyba go zaskoczyłem. Zaraz dodałem.
- Mówił pan, że nie wypuści mnie z łóżka.
Nagle przystojniak chwycił moją dłoń oraz pociągnął mnie za sobą. Przez cały dzień uprawialiśmy seks, z małymi przerwami. Przed chłopakami udawaliśmy, że źle się czuje, więc się nie połapali.

Do domu wróciliśmy w niedzielę wieczór. Sung oraz Jun pożegnali się pocałunkiem, bardzo namiętnym. Odwróciłem wzrok, by nie czuli się skrępowani. Obok mnie stanął mój ukochany , który wyszeptał.
- Dziękuję Ci za ten weekend.
- Nie musi pan dziękować. Dobrej Nocy. – wymruczałem, wziąłem torbę, walizkę mojego przyjaciela, po czym ruszyłem z nim do mieszkania.

Szef „WISH" odprowadził patrzałkami nowych modeli. Ocknął się na dźwięk głosu wysokiego przystojniaka.
- Yoojung blado wygląda. Chyba nadal nie wydobrzał.
- Na to wygląda. – burknął Binnie i wrócił ze współlokatorem do domu. 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
"Be Mine" (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz