14. Kursywa (kiedy było dobrze a kiedy źle)

41 9 147
                                    

Gdy wróciliśmy do naszego ciepłego gniazdka z łazienką, basenem, jacuzzi, kuchnią, lodówką i wszystkim, położyłem się na wyrze jeszcze cieplutkim po przebywaniu na nim mojego ukochanego Konopka. Do nozdrzy docierał piękny zapach pościeli, a moje oczy były wypełnione pięknem mojego wspólnika. To był absolutnie cudowny pomysł, by zrobić sobie przerwę, w końcu mamy więcej czasu, by lizać się i mentalnie penetrować wzajemnie gardła wzrokiem. Totalnie codzienna rzecz.

Spojrzałem ponownie na swojego przystojnego wspólnika myśląc nad jakimś tematem do konwersacji. To musi być coś...przyszłościowego...coś kurwa dojebanego. Coś, co w chuj pomoże nam się rozwinąć.


— Męczący dzień, co słońce?

— Tak i nie. W końcu to ty wygrałeś kicia, tak bardzo się cieszę 😊

— Awwwwww, myszko! Przecież wiesz, że dla ciebie wszystko! 🥺

—  Ooo, nie musisz, słoneczkoo!

— Muuuuuuuuuszęęęęęę! 🥺


Samo patrzenie w jego przepiękne oczka wprawiało mnie w dziwny stan lekkości. 


— Ej, kicia, mówiłem ci już, jak bardzo cię kocham?

— Nie, bo nie jesteśmy gejami.

— A no tak, racja.

— No to kurwa trzymaj się scenariusza— znaczy, kurwa rzeczywistości się trzymaj a nie.

— No dobsze 😞

— Nie smutaj, kiedyś ci to wynagrodzę, obiecuję.

— Ohoho, to w takim razie czekam. — uśmiechnąłem się łagodnie. Ah ten mój uroczy, niegejtowaty Mikuś. Jak zawsze sama słodycz.

— Poza tym jest kurwa zima, przyda nam się trochę ciepełka 😊


Jaka kurwa zima? Konopek znowu odpierdala. I tak go kocham, bo mnie nie bije, bo to nie w jego stylu 🥰🥰


— Zima?

— No tak, widzisz jak prószy łupież za oknem? Zaraz wigilia i sylwester i kolejny spierdolony na amen rok.

— Haha, tak! Nie mogę się wręcz doczekać na kolejną dawkę spierdoliny.

— Awwwww, ja tak samooo! 🥺🥺🥺

— Wiiiidziiiiiiszzzz? Jesteśmy dla siebie stworzeni jak kwiatek i pszczółkaaaaa 🥺

— Dooookłaaaaadnieeee, normalnie z dupy mi to wyjąłeeeeśś 🥺

— 🥺🥺🥺


Jego piękne, wręcz hipnotyzujące oczy wprowadziły mnie w niezwykły trans, w którym mógłbym trwać całą wieczność. Jego usta aż błagały o wpicie się w nie z dokładnie wymierzoną delikatnością a za razem namiętnością i pasją. Byłem dla nich gotów zamordować cały świat. Ale jakby co, dalej nie jestem gejem. Ale tylko spójrzcie na niego! Kto by na niego nie poleciał! 🥺😋🥵😍🤩🥳👄😤😩💖🥺😻👨🏻‍❤️‍👨🏻🙄😵🤤🫦✨🤜🏼💥❤️‍🔥💗


— Okej, wieczór załatwiony, to ja idę się opalać w cieniu jak na wzorowego polaka przystało — odezwał się mój piękny kochaś Konopek 😍.

Fanfiki KonopskyyxWardęga w skrócieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz