Odwróciłem się. Był to nikt inny jak Dylen Monet, a za nim Tołni skulony uwu boy.
Pierdolony Dylan Money. No kurwa lepiej być nie mogło. Jeszcze do mojego Mikusia się ślini...ja tego tak nie zostawię! Wstałem z dupą od stołu z diamentów i podszedłem do tych rubli z wkurwioną miną.
— A ty czego chcesz?!
— Serca jego!
— Wypierdalaj
— Nawet na niego nie zasługujesz!!!?!?!?!??!?!
Ale mi ciśnienie skoczyło. On chce Mikusia? W snach chyba. Nie jestem w nim zakochany...chyba...jeszcze...nie wiem... ale wiem, że nie ma chuja, bym mu go oddał! Ani on by mu się nie oddał! Jebany Monet! Zawsze to musi być on!
(wygląd Dylana:)
— Nie zgadzam się z twoim zachowaniem!
— Kurwa o, chuj, a jak to?
— XD — stwierdził Mikołaj oglądając tą całą szopkę.
— Oh, najpiękniejsza z gwiaaaazd
— Morda! — kulturalnie go uciszyłem.
— Ale dlaczego tak się zachowujesz? Nie mogę tego zrozumieć.
— To kliknij refresh, może załapiesz
— Konopki! Chodź, pomaluj mój świat! Wiem, co dla ciebie najlepsze, a ON nie jest! Ohhh, tak cię kocham...!
— Kurwa w chuj, bo ty to nie rozumiesz. To ja wiem, co jest dla mnie najlepsze, nie Ty!
Nawet Channelka nie wyglądała na zadowoloną z obecności Groszy. W sumie się nie dziwię.
POV: KONOPSKYY
Oglądałem tą pojebaną sytuację. Nie wiedziałem, że afera pedofilska doprowadzi mnie do...tego czegoś.
— Daj spokój, muszę go z Tobą dzielić. Jestem twoją dziewczyną i zasługuję na to, by się nim opiekować! — nie dawał za wygraną Grosz.
— Dobra, dobra, masz rację, nie jestem zjeb. — walnął Warda.
— No właś—
— Nie ma kurwa! Konop jest mój!
— NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
— On cię nawet nie chce!
— Was nawet telewizja nie chce, a do mnie i moich braci simpują moneciary!
CZYTASZ
Fanfiki KonopskyyxWardęga w skrócie
FanficKonop Motel "Ja jestem samcem alfa i nie będę się słuchać kobiety" Dużo tego ostatnio? To ja wam to złączę i przekażę w skrócie jak jedną historię. Wszystko dla żartów, jakby się ktoś srał.