ROZDZIAŁ 14: Człowiek I Potwór

64 10 0
                                    

SUNGHOON

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

SUNGHOON

-jongseong-

-Jay. Jay!

Heeseung złapał przywódcę za ramię. Na jego twarzy malowało się jedynie czyste przerażenie. Może to był błąd, pokazywać się Minowi w towarzystwie tej dwójki. Pokazywać mu kogoś ze swoich. Kogoś, na kim mu zależało.

-Jay, co teraz?

-Do środka - polecił mężczyzna, odwracając się w stronę wejścia. Myśliwi nie ruszyli za nim od razu, ale Jay nie oglądał się, nie zamierzając tracić energii na powtarzanie się. Słońce już wzeszło, do południa wciąż jeszcze było daleko. Jongseong wiedział, że wszelkie ataki najczęściej przeprowadzano nocą. A więc mieli czas do zmroku.

Powinno wystarczyć.

Przywódca trzasnął drzwiami, wchodząc w ciemny korytarz. Nie zdziwił się, że Jaeyun i Wonyoung już tam na niego czekali, zapewne zachęceni zniknięciem obcego hayana. Także Jungwon, ten wplątany wbrew swojej woli w ich świat chłopak, stał za dwójką potworów, przyciśnięty plecami do ściany ze wzrokiem utkwionym w twarzy mężczyzny.

Wbrew wszystkiemu, co zrobił do tej pory, wbrew wszystkiemu, co powiedział jemu i reszcie, do głowy wciąż napływały mu wątpliwości. Myśli, które niektórzy wyrażali głośno. Gdyby Jungwon zginął... Gdyby wystarczyło go zabić...

Jednak to nic by nie zmieniło. Namjoon nie obrał sobie jedynie za cel tego chłopca, pragnął również śmierci części klanu, pragnął jego upadku i zdominowania kompletnie rodu Parka Jonghyeona.

Krew zagotowała się w żyłach Jongseonga. Jak ten popieprzeniec śmiał?

-Musicie wszyscy rozejść się i zniknąć - powiedział chłodno, kiedy Riki i Heeseung znaleźli się już w środku. Jaeyun nie był zadowolony.

-Mamy stać się zwierzyną? - Uniósł brew.

-Macie uciekać! - wycedził Jay.

-Taki byłeś pewny siebie z pozwoleniem Jungwonowi żyć, a teraz każesz nam tchórzyć?

-Min Yoongi wróci, żeby nas zarżnąć, Jake!

-Min Yoongi zaoferował, że oszczędzi część z nas - wtrącił głucho Heeseung. Wszystkie spojrzenia powędrowały w jego stronę.

-Więc dlaczego uciekamy?

-Ponieważ Jongseong odmówił.

KANIBAL |Jaywon| (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz