Pierwszy
Drugi
Trzeci...Clarissa Wild . Zgarnia 30tysiecy złotych.
W tłumie słychać okrzyki,gwizdy...
Kocham nielegalne wyścigi. Bo daje taki zastrzyk energii. Najlepsze jest to że zawsze wygrywam.
Ludzie bawili się świetnie na imprezie było dużo alkoholu. Niektórzy się całowali niektórzy gadali lub pili alkohol.
-Gratuluje.-odezwal się chłopak z brązowymi włosami i zielonymi oczami.
-a dzięki dzięki, nie musiałam się starać, jestem w to najlepsza-Zaśmiałam się.Chłopak też się zaśmiał uśmiechnął się i odszedł. Ja postanowiłam że się zmywam. Wsiadłam do swojego BMW. I odjechałam z piaskiem opon.
Po 30 minutach dojechałam do swojego domu. Mama spała. Więc po cichu weszłam po schodach i zamknęłam drzwi.
Pokój był o kolorze pudrowym. Miał duże łóżko, łazienkę i dużą garderobę.
Postanowiłam że zjedme ubrania. I pójdę się umyć. Kiedy się ogarnęłam położyłam się i nie wiem kiedy zasnęłam...
***
Budzik zadzwonił o 9.00. wstałam lekko z marudzeniem.
-Clarissa szykuj się za chwilę wyjeżdżamy. Krzyczała moja mama z dołu. Musiała wcześnie wstać.Ubrałam się w czarny crop top na nogi ubrałam krodkie czarne spodenki a na stopy włożyłam trampki, swoje brązowe włosy postanowiłam wyprostować i zrobić lekki makijaż.
Spakowałam się w dwie walizki.Spakowaliśmy jeszcze jakieś rzeczy i wyruszyliśmy.
Ovzywscie ja jechałam swoim BMW a moja mama mercedesem. Jechałyśmy z jakieś 3 godziny.
Zapomniałam powiedzieć że wyszła za mąż za jakiegoś Davida i mam przyrodniego brata Maxa.Chłopak jest wyższy od mnie, ma czarne kręcone włosy,niebieskie oczy i ma duże ego. Nie lubię go.
Kiedy dojechaliśmy dom był ogromny, przed domem czekali już David i pokojówki. Moja matka od razu poleciała w ramiona mężczyzny a ja postanowiłam że ogarnę swoje rzeczy.
Kiedy weszliśmy do domu David pokazał mi swój pokój. Miał taki sam kolor jak mój stary pokój tylko większy.
- gdybyś miała jakieś pytania to śmiało pytaj- powiedział mężczyzna.
- Twój przyrodni brat jest obok. Aktualnie go nie ma. Ale mam nadzieję że się polubicie. Czuj się jak u siebie.-super-pomyślałam
Usiadłam na łóżku i rozmyślałam o tym co będzie o moich wyścigach. Jestem jakieś 300 km. Będą się domyślać. Nagle wszedł Max wyrwał mnie z moich rozmyśleń.
-dobra są trzy proste zasady między nami.
Pierwsza: nie wchodźmy sobie w drogę
Druga: nie proboj nawet ze mną nawiązac jakiego kolwiek kontaktu czy znajomości bo i tak ci się nie uda.
Trzecia: nie interesujesz się moim życiem.I wyszedł po prostu wyszedł zostawiajac mnie z myśleniem o co mu chodziło.
Po chwili rozległ się hałas mojej mamy. Która mnie wołała. Zwlekałam się z łóżka i zeszłam na dół do salonu gdzie stała kobieta.
- Wychodzę z Davidem na kolację, nie pozabijacie się z Maxem. Nie czekajcie na nas. Wrócimy późno.
Była ubrana w czarną suknię czarne szpilki. I lekki makijaż.-Mamo nie zamierzam z nim gadać. Nie polubimy się.- kiedy wypowiedziałam te słowa ona wyszła. Westchnęłam głośno i usiadłam na sofie. Jestem tu od paru godzin a mam już dość tego miejsca i Maksa. Wzięłam koc z fotela przykryłam się i włączyłam netflixa. Dokączyłam swój serial "shaudownhunters" zobaczyłam na telefonie że było już trochę po 1.
Więc poszlam do swojego pokoju po swoje rzeczy i po cichu poszłam do łazienki żeby wziąć szybki prysznic. Niebiesko oki spał i nie chciałam go budzić. Mogło go tym wkurzyc. Nie chciałam żeby miał do mnie znowu problemy. Po 20 minutach wysxlam z pod prysznica i ubrałam luźne szarne dresy i luźną koszulkę. Kiedy wracałam do pokoju usłyszałam że chłopak z kimś gada. Wydawał się wkurzony. Stanęłam na korytarzu aby trochę posłuchać ale chłopak wyszedł z pokoju a ja udałam się do siebie. Zamknęłam drzwi i odłożyłam swoje rzeczy. Położyłam się i zastanawiałam się co się stało.Ciągle się wiercilam nie mogłam zasnąć spodglądnelam na wyświetlacz w telefonie która pokazywała godzinę 3:45
-Super wręcz zajebiście. Nie mogę zasnąć a za jakieś parę godzin mam szkołe super. -wstalam ubrałam bluzę i zeszłam do garażu. Zobaczyć swoje auto czy wszystko z nim w porządku. W końcu On może się okazać szaleńcem i coś zrobić. Kiedy zobaczyłam że wszystko w porządku poszłam do siebie na górę i zasnęłam. Kiedy udało mi się przysnąć rozgleg się budzik. Przeklełam w myślach. Będę wyglądać jak zombie. Ale no cóż życie.Wstałam o 7.25 ubrałam czarną koszulkę czarne szorty i na stopy czarne trampki. Zrobiłam lekki makijaż. Byłam gotowa do wyjścia, nie brałam swojego auta bo do szkoły miałam jakieś 5minut na pieszo. Wzięłam jabłko i wyszłam. David nie spał. Rzucił na mnie szybkie spojrzenie i wrócił do czytania gazety. Założyłam słuchawki i poszłam spokojnym krokiem. Szybko znalazłam swoją klasę weszłam i usiadłam w ostatniej ławce. Zdjęłam słuchawki kiedy rozległ się dzwonek. Uczniowie wchodzili.
Kiedy wszyscy weszli nad mną stanęła szczupła dziewczyna
-Nie obchodzi mnie to czy jesteś nowa czy nie. Ale to miejsce Oskara więc przesiądź się- powiedziała i zaśmiała się a ja na nią popatrzlam nie ruszając się z miejsca.
-Nie była podpisana więc nie przesiąde się sorry.- widziałam jak się wkurza zrobiła się cała czerwona już miała coś powiedzieć kiedy wszedł chłopak i odezwał się. -Betty uspokój się usiądę gdzies indziej. Nasze spojrzenia skrzyżowały się. Jestem Oskar, generalnie to moje miejsce ale usiądę przed tobą.-usmiechnelam się. Weszła nauczycielka która przeprowadziła lekcje.Po całym dniu byłam wykończona. Chciałam jak najszybciej odnaleść się w domu. Miałam już zakładać słuchawki kiedy rozległ się gwizd. Spojrzałam się za siebie i zobaczyłam mojego przyrodniego brata z trzeba chłopakami. Którzy patrzyli się na mnie.
-Rozruszał bym ją.-odezwał się jeden. Na co dwóch się zaśmiało. -idioci- pomyślalam olałam ich i poszłam przed siebie. Wróciłam do domu zdjęłam buty i poszłam do siebie kiedy w kuchni rozległa się kłótnia. Po cichu podeszłam i zobaczyłam Maxa z moją mamą, oparłam się o framugę i słuchałam.
-Nie będziesz mi rozkazywac co mam robić
-Ale synku przecież nic nie zrobiłam.
-nie mów tak do mnie!!-krzyknal a ja lekko wzdrygłam.Chłopak odszedł oddychał ciężko. Więc cofęłam się. Podeszłam do Kobiety i spytałam co się stało. Odparła że to nie mój interes. Odeszła, miałam dość już. Wiesz w szybkim tempie wzięłam kluczyki otworzyłam garaż wsiadłam do swojego auta i wyjechałam z piaskiem opon włączając radio i śpiewając na całe gardło. Nie obchodziło mnie nic miałam dość wszystkiego, mojej Matki, Maxa, Davida. Chciałam po prostu odpocząć. Pojeździłam chwilę po mieście. Wróciłam dość późno. Wszyscy spali. Więc po cichu poszłam do pokoju ogarnęłam się i poszłam spać.
***
Hej hej hej otóż to jest moja pierwsza powieść. Ovzywscie później będzie wszystko do poprawy ale mam nadzieję że wam się spodoba.Do zobaczenia❤️🥰
CZYTASZ
Miłość W Tajemnicy (Wolno Pisane)
Подростковая литератураClarissa Wild wraz z matką wprowadzają się do jej męża. Jednak ona dowodauje się że ma syna. Maxa. Który na pierwszy rzut oka nie lubi jej i stawia jej trzy proste zasady. Po czym on sam je łamie. Obaj lubią nielegalne wyścigi. Dziewczyna dowiaduje...