8. Mam nadzieje, ze pierwszy dzien minie fajnie

1.3K 20 17
                                    

NA KOŃCU WAŻNA INFORMACJA, PROSIŁABYM O ODPOWIEDZI 🫶🏻

Wstałam o 7.00. Chwile siedziałam w łóżku bo bardzo się nie wyspałam. Po 10 minutach zeszłam na dół bo troszkę zgłodniałam. Na schodach spotkałam Dylana w swoim mundurku. Bylam bardzo ciekawa czy ja tez będę kiedyś taki miała.
-Ceść Dyla- powiedziałam
On mi tylko mruknął ciche ,,Hej"
W jadalni siedzieli Wszyscy oprócz Viniego.
-Ceść- zwróciłam się do wszystkich
-Hej, Malutka. Zjedz śniadanie i pomogę ci się ubrać.
Odpowiedziałam ciche ,,Dobzie"
-Hailie, co byś chciała na śniadanko? Tosty, owsianka?-odezwał sie Shane
-Nie, coś innego
-Hmm, to może... jakieś dobre kanapeczki?- Wtrąciła sie Eugenie. Dowiedziałam sie ze to pani która gotuje i sprząta. Gosposia czy jakoś tak
-Nie, nie mam ochoty
-Malutka,a może pancakes?- Will zabrał głos
Spodobał mi sie ten pomysł.
Pokiwalam głowa na ,,tak"
Gosposia zaczęła wypytywać jaki sos, dodatki i tak dalej. Zdecydowałam sie na klasyczne pancakes, sos czekoladowy i owoce, takie jak maliny i borówki.
W czasie kiedy moje śniadanie jeszcze sie robiło, rozmawiałam z braćmi. Pytałam o moje przedszkole i wiele innych. Moi bracia powiedzieli mi, ze jest to ładne przedszkole. Są tam bardzo miłe panie, wielki plac zabaw i tak dalej.
Normalnie jak z marzeń.
Jak wyobrażałam sobie jak to musi wyglądać, na stole pojawił sie talerz z pysznymi placuszkami. Spróbowałam. Było P-Y-S-Z-N-E. Już pokochałam to danie. Gdy zjadłam, czyli bo jakiś 15 minutach, Will zabrał mnie na górę. Wyciągnął mi jakieś ubranie. Chciałam sukienkę, ale było za zimno. Postawiliśmy ma komplet.

Potem Will spróbował mi zrobić fryzurę która chciała

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Potem Will spróbował mi zrobić fryzurę która chciała. Na początku mu nie wychodziło, ale potem przyszła Eugenie i mu pomogła. Wyszło tak:

-Wow! Dziękuje Will! Dziękuje Pani!- przytuliłam się do nogi Mojego kochanego brata, a potem do naszej gosposi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-Wow! Dziękuje Will! Dziękuje Pani!- przytuliłam się do nogi Mojego kochanego brata, a potem do naszej gosposi. Oboje się szeroko uśmiechnęli.
Gdy zeszłam na dół wszyscy mnie chwalili ze pięknie wyglądam. Nawet Tony!
-Dzisiaj jest twój pierwszy dzien, wiec idziesz w normalnym stroju. Od jutra będziesz nosiła mundurek. Za chwilkę dam ci plecaczek. Masz w nim picie, piórnik i jakieś książki. Jedzenie jest na stołówce. A! Zapomniałbym, dam ci jakieś pieniądze, żebyś coś sobie kupiła. Dzisiaj zawozi cie Dylan, a odbieram ja. - powiedział i przytulił mnie Will.
-Dobzie!- krzyknęłam i wszyscy się zaśmiali.
Plecaczek wyglądał tak.

Całość wygladala ślicznie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Całość wygladala ślicznie. Przytuliłam każdego z braci i wsiadłam do samochodu Dylana. A! Zapomniałam! Umyłam zęby, jakby coś.
Trochę się stresowałam, ale wierze ze znajdę tam przyjaciół. Mam nadzieje ze pierwszy dzień minie fajnie.

Xxxxxxxxxxxxxxxxx
*446 slow*
Hej!
Mam kilka pytań:
1. Chcielibyście żebym opisała dzień w przedszkolu Hailie, czy po prostu ominęła to i ,,streściła" wszystko w drodze do domu?
2. Chcielibyście Q&A?
Proszę o odpowiedzi ❤️
Dzisiaj dłuższy rozdział, może jeszcze wieczorem coś wstawie.
Miłego dnia! 🫶🏻

Rodzina Monet- Mała HailieWhere stories live. Discover now