-Jaaaaapindole- sapnęła Katherine i padła na trawę obok Nanamiego- zdechnę przez te treningi.
Nanami spojrzał na czerwoną i zarazem spoconą dziewczynę. Zaśmiał się natychmiastowo, kiedy Katherine posłała Satoru mordercze spojrzenie, bo akurat białowłosy przyszedł za nią cały uśmiechnięty i wcale nie zmęczony.
-Za bardzo narzekasz-powiedział z zadowoleniem Gojo.
-Jesteś sadystą!
-Nie prawda! Ale fakt, lubię sprawiać, że boli cię tyłek.
Suguru natychmiastowo wypluł na Satoru wodę, którą miał w buzi. Na szczęście napój nie oblał białowłosego bo przecież władał nieskończonością. Nanami za to skarcił Satoru spojrzeniem o ile mógł sobie na to pozwolić. Mimo, że był od niego starszy wcale go nie szanował. W końcu zachowywał się jak dziecko.
-Kiedyś cię zabije- odparła Katherine z obojętnością, bawiąc się trawą- to mój cel w życiu.
-Ciężko będzie- powiedział Satoru z uśmiechem i usiadł obok Katherine- a skoro mowa o tyłku...
-Spadaj!
Dziewczyna gwałtownie odsunęła się od Satoru i przysunęła do Nanamiego, a w zasadzie to usiadła obok niego i spojrzała mu w oczy.
-Rozsuń nogi-odparła.
Nanami odruchowo się zaczerwienił, słysząc te słowa nie zdążył nic zrobić. Jedynie automatycznie rozsunął nogi, a Katherine usiadła między nimi i oparła swoje plecy o klatkę piersiową Kento. Chłopak nie wiedząc co ma zrobić położył bezwładnie dłonie na swoich udach. Starał się nic po sobie nie poznać, ale myśl, że dziewczyna jest tak blisko między jego nogami, robiło mu się coraz cieplej. Błagał nie wiadomo kogo by mu nie stanął w tej pozycji, a było to ciężkim wysiłkiem. Postanowił skupić się na oddechu, by jego ciało przyzwyczaiło się do jej ciała.
-O jakie zakochańce!-krzyknął Haibara podchodząc razem z Shoko do reszty grupy.
-Nanami to świetna ochrona mojego tyłka-powiedziała Katherine i wyciągnęła telefon. Akurat otrzymała wiadomość od brata.
-Nie wiem czy mnie obrażasz, czy mi schlebiasz-odpowiedział Nanami do jej ucha.
-Uznaj to za komplement- powiedziała i oparła się bardziej o Nanamiego. Ułożyła głowę na jego barku i zaczęła odpisywać bratu.
-Masz lodowe serce-powiedział Gojo- chciałem ci tylko pomasować ten tyłek!
-Ta...na pewno-mruknęła- wystarczy, że o niego dbasz podczas treningów, kiedy rzucasz mną na niego!
-Jesteś nieznośny, Satoru-powiedział mu uśmiechnięty Suguru- może czas byś poznał jakąś dziewczynę, co? Teraz dobierasz się do Katherine, a zaraz co, do Shoko?
Satoru spojrzał na Shoko, a ona na niego. Bez żadnej dyskrecji pokazała mu środkowy palec i jakby nigdy nic wyciągnęła paczkę papierosów. Nałóg dawaj jej o sobie znać.
-A jak trening?-spytał Haibara- jesteś gotowa rozwalić swoich braci?
-Tak, na pewno. Pokażę im milion technik jak spadać na tyłek-odpowiedziała Katherine i zerknęła ponownie co jej wysłał brat-czekajcie... muszę czegoś przesłuchać.
CZYTASZ
She the Devil ( Gojo x Oc x Nanami) [+18]
Fanfiction!!! Mogą występować spojlery z mangi i anime!!! ,,-Ej Satoru!-krzyknęła dziewczyna. Białowłosy wraz z przyjacielem zatrzymali się. Gojo posłał dziewczynie pobłażliwy uśmiech. -Już chcesz mnie poprosić o numer? -Boże broń!-krzyknęła łapiąc się za ser...