Rozmowa

59 6 3
                                    

Gdy Clarie upadła na ziemię akurat przechodziła nasza wychowawczyni.Miałam nadzieję ,że tego nie widziała.

-Boże Sophie co się z tobą dzieje!-wykrzyczał Nicholas.

Kiedy chłopak zdążył wypowiedzieć te słowa zrozumiałam, że ja tego wcale nie chciałam zrobić to...to... Wszystko emocje

Po jej wyrazie twarzy było widać ,że symuluje.Może i walnęła trochę pustym łbem o podłogę ale nie aż tak mocno.

-Ja...ja...ja...-nie mogłam wydusić z siebie słowa.

-Co ty owca jesteś ja...ja...ja...-powiedziała Clarie ,aby mi dopiec .

Nie nie jestem- odpowiedziałam.

-To chyba siebie jeszcze nie wiedziałaś. Radziła bym ci spojrzeć w lustro- powiedziała po czym gwałtownie się na nią rzuciłam.

-Wy skurwysyństwo macie w genach czy to przychodzi z pokolenia na pokolenie- spytałam dziewczynę bardzo chamsko ale właśnie miało to tak zabrzmieć.

Bardzo chciałam jej coś zrobić ale się powstrzymywałam nie byłam zdenerwowana jeszcze do tego stopnia.

Nie zadźgała bym hej przecież nożyczkami czy coś. Nie jestem jeszcze jakąś psychopatką czy coś.

Niestety Cora zdąrzyła mnie jeszcze złapać.

Starałam się coś powiedzieć ale nie mogłam nic wymyślić.

- Ja to przynajmniej nie jestem dziwką ,która puszcza się z każdym kto popadnie na ulicy- powiedziałam.

Nastała cisza. Każdy w okół patrzymy się na mnie jakby zobaczyli słonia. Co ja kurwa słoń jestem.

- I co zatkało kakao?

-Wiesz co? Jeśli się nie ma nic mądrego do powiedzenia to lepiej nie mówić- powiedziała.

- Ja ci zaraz pokarze kto się nie powinien odzywać jak przywalę ci w tą twoją krzywą mordę.

-Jesteś zbyt pewna siebie. Nie radę że mną zadzierać.

-Już z tobą zadarłam a ty tego jeszcze nie widzisz? Ślepa jesteś czy co? Może ci okulary kupić?

-Ja to przynajmniej nie jestem sztuczna i nie wstrzykuje sobie botoksu w usta- powiedziała.

-Ja nie mam ale za to ty powinnaś wstrzyknięć sobie botoks do mózgu na powiększenie. A no tak zapomniałam ,przecież ty go nie masz.

Wtedy wszyscy na około zaczęli się śmiać. A jej najwyraźniej zrobiło się bardzo głupio.

-Żaby tak do mnie podskakiwać- najwyraźniej nie miała nic już tu  do powiedzenia ,bo obróciła się gwałtownie uderzając mnie w twarz swoimi tłustymi włosami.

Nie zdarzyła się odsunąć ani o okrój ,bo złapałam ją za kudły i pociągnęłam je mocno do dołu po czym po raz kolejny upadła na ziemię.

-Przeproś ,bo nigdy więcej nie zobaczysz się już że swoimi włosami.

-Nigdy.

Po wypowiedzeniu tych słów przez dziewczynę obmyślałam już plan jak się na niej zemścić.

Jestem podła wiem.

Ale dałam jej szansę .Nie chciała przeprosić to pożegna się ze swoimi włosami.

Co tutaj się dzieje!?- i w tym oto momencie wbiegła nasza wychowawczyni. Wszystko widziała.

Sophia mnie popchnęła na podłogę i strasznie boli mnie głowa- powiedziała wredna żmija.

I could have been with youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz