Cuda się zdarzają

27 5 3
                                    

Byłam podpięta do kroplówki.Wszystko mnie bolało.Moje ręce były bardzo czerwone i sine.

Odwróciłam wzrok na łóżko ,które stało obok mojego.Zauważyłam ,że na łóżku leżała Cora.Była bardzo blada.

Natomiast po drugiej stronie leżał Chase był połączony pod kroplówkę tak ja .

Spojrzałam przed siebie i na chwilę straciłam przytomność.

Obudziłam się .
Nade mną stał lekarz.

-C... Co... Się stało-spytałam.

-Nic poważnego poprostu straciłaś chwilowo przytomność - odpowiedział.

Myślałam ,że jest już wszystko dobrze. Lecz po chwili usłyszałam okropnie głośny dźwięk.Lekarz ,który stał nade mną podbiegł szybko do Cory.

Maszyna do ,której była podpięta nie wykrywała pulsu.Odchidziła nie... Nie...

***

Lekarze próbowali ratować Core. W tym czasie jedna z pielęgniarek przyniosła wózek.Kazała mi na niego usiąść.
Postąpiłam zgodnie z poleceniami.

Kiedy wsiadłam na wózek kobieta zawiozła mnie do stołówki.

Zaczęłyśmy rozmawiać popijając herbatę.Musze przyznać ,że bardzo fajna kobieta.Nawet przez chwilę zapomniałam o tej całej sytuacji.

***

Lekarze przyszli do nas po trzydziestu minutach. Mieli dla mnie wiadomość co się stało z Corą.

-Niestety nie udało się uratować pani koleżanki. Robiliśmy wszystko co w naszej mocy - zaczął mężczyzna.

-S.. Słucham...-nie nie nie i jeszcze raz nie to nie możliwe.

Próbowałam wstać z wózka aż w końcu mi się to udało.Chcaiłam wbiec do sali w ,której leżała moja koleżanka.

Nie udało mi się dobiec do sali.Podczas biegu upadłam na kolana.Nie mogłam się podnieść.Pielęgniarka z ,którą rozmawiałam pomogła mi wstać na nogi.

Gdy kobieta pomogła mi wstać wyrwałam się jej. Wbiegłam do sali i szybko podbiegłam do łóżka  mojej koleżanki.

Leżała tam.Cała blada.Po chwili przytuliłam się do niej i zaczełam płakać.Nie mogłam się opanować.Znowu poczułam ten sam ból co  wtedy  dowiedziałam się ,że moja babcia odeszła z tego świata.

Wstałam podpierając się o krzesło ,które stało obok mnie.

Wzięłam dziewczynę za rękę.Nie to nie możliwe ruszyła palcem.

-Ona żyje!!-wykrzyknęłam na cały głos po czym lekarze przybiegli.

***

Nastała noc.Cara żyła.Okazało się ,że przeżyła śmierć klinniczną.Jednak cuda się zdarzają pomyślałam. 

Byłam bardzo uradowana.

I could have been with youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz