diler

9 2 1
                                    

Obudziłam się z rana leżąc przy Biszkopcie. Wtedy zdałam sobie sprawę z tego ,że zasnęłam podczas filmu.

Podniosłam się z kanapy a następnie założyłam moje puchate klapki.

Szłam po korytarzu szukając Chase'a. Nigdzie go nie znalazłam. Jednak usłyszałam Jego głos  na klatce schodowej.

-Sophia napewno o niczym nie wie?- spytała nieznajoma.

-Nawet nic nie podejrzewa- odpowiedział.

Wtedy na myśl przyszły mi same brudne myśli.Co jeśli jest dilerem? A może mnie zdradza?

Niewiary-kurwa-godne.

Nagle usłyszałam ich kroki zbliżające się do drzwi mieszkania. Natychmiast podskoczyłam. Wzięłam jakąś książkę pierwszą lepszą z brzega u rzuciłam się na kanapę udając ,że czytam.

- Hejka. Już nie śpisz?- zapytał .

-Właśnie niedawno się obudziłam- odpowiedziałam.

-Jebany diler- powiedziałam pod nosem.

- Coś mówiłaś?- spytał.

-Nie nie nic- odpowiedziałam.

Chłopak odwrócił się do mnie plecami po czym ja ze  złości pokazałam mu środkowego palca.

-Nie wiedziałem ,że umiesz czytać do góry nogami -powiedział wchodząc do kuchni.

Na początku nie zrozumiałam o co mu chodzi. Ale wtedy zdałam sobie sprawę ,że przez ten cały czas trzymałam książkę do góry nogami. Zadałam sobie sprawę z swojej głupoty.

Siedziałam na sofie przez chwilę głaszcząc psa. Nagle poczułam się jakby mi ktoś gardło związała. Nie mogłam oddychać ani nabrać powietrza. Wtedy zaczynałam się dusić.

Wtedy do salonu wbiegł Chase. Gdy zobaczył co się dzieje natychmiast zadzwonił na sto dwanaście. Nie mogłam nabrać powietrza. A on musiał udzielać mi pierwszej pomocy. Gdy myślałam ,że już odejdę z tego świata weszli ratownicy. Założyli mi jakąś dziwną maskę i zasnęłam

Obudziłam się w szpitalu. Pierwsze co ujrzałam oraz usłyszałam to Chase'a krzyczącego.

-Obudziła się obudziła. Doktorze!

Nie wiedziałam co się dzieje i dlaczego tka krzyczy. Nagle nade mną pojawiły się dwie pielęgniarki oraz jeden lekarz.

-Co się tu dzieje?-spytałam.

-Będziemy musieli ci zrobić badania oraz prześwietlenie. Masz podejrzenia raka klatki piersiowej- powiedział doktor.

-Ja...ja...ja... Mam raka-spytałam.

-Jeszcze narazie nic nie wiadomo. Wszystko jest możliwe. Ale musi być pani przygotowana na jaką kolejek diagnozę.

- To nie możliwe jestem jeszcze młoda. Ja nie mogę umierać.

Wtedy mój chłopak diler usiadł obok mnie i wziął mnie za rękę. Widziałam w jego oczach łzy.

- Nie jest to dobry moment na takie żeczy ale... Muszę się ciebie spytać w prost. Ostatnio usłyszałam twoją rozmowę z jakąś kobietą. Czy ty sprzedajesz narkotyki - spytałam.

-Sophia no coś ty nie jestem jeszcze taki głupi. W życiu bym ci tego nie zrobił.

- A więc o czym była wasza rozmowa?

- Narazie o niczym ci nie mogę powiedzieć. Dowiesz się w swoim czasie.

- No dobrze rozumiem.

Przynajmniej mogłam wykluczyć sobie z głowy myśl ,że jest dilerem. Bardzo mnie to uspokoiło. Ufałam mu i dobrze wiedziałam ,że by mnie nie oszukał.

Lekarze wzięli mnie na prześwietlenie płuc. Bardzo się tego obawiałam jaka wyjdzie diagnoza. Nie chciałam tu być.

Gdy wróciłam na sale w ,której przebywałam od razu położyłam się na łóżko. Lecz natychmiast się zerwałam  ,gdy poczułam w buzi smak krwi.

Wbiegłam do łazienki po czym splunęłam do umywalki krwią.  

I could have been with youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz