Minął tydzień. Sophia stosuje chemioterapię a jej przyjaźń z Corą się poprawiła.
Leżałam na łóżku razem z Biszkoptem ,którego przywiózł Nate.
W tym tygodniu czułam się bardzo chujowo. Miałam ogromne przeczucie ,że ten tydzień to mój czas. Więc przed tym napisałam list do Chase'a. W którym poprosiłam go ,aby odczytał to po mojej śmierci przy Corze. Specjalnie położyłam go obok mojego łóżka abg go łatwo znaleźć.
Bardzo chciało mi się spać. Byłam zmęczona to pewnie przez tą chemię. Przestałam ją brac ,ponieważ lekarz przyszedł niedawno i powiedziała ,że nic się nie poprawiło więcej poco by przekazać organizm czyś co nie działa.
Głaskałam Biszkopta. Gdy nagle poczułam niesłychany bul w klatce piersiowej. Usłyszałam jak ,któreś z urządzeń zaczęło pukać. Cały obraz rozmazał mi się przed oczami.
Pies zerwał się z łóżka i podbiegł do drzwi szczekając. Wtedy obraz mi się urwał.
Ostatnie co pamiętam to Chase'a trzymającego mnie za rękę oraz jego krzyk ,Core płaczącą nad moim łóżkiem i Biszkopta moje kochanego pieska ,którego nie chciałam opuścić.
Chciałam coś powiedzieć ale nie mogłam mnie już tam nie było odchodziłam. Nie mogłam się przytulić do mojego chłopaka, pogadać z koleżanką i pogłaskać Biszkopta.
Nie chciałam ich zostawiać ale nic na to nie mogłam poradzić taki był mój los. Byłam ponad chmurami.
CZYTASZ
I could have been with you
Teen FictionGdy Sophie miała dziesięć lat jej ojciec zginą w wypadku samochodowym.Matka nigdy jej nie chciała przez co dziewczyna nigdy jej nie poznała.Mieszkała ze swoją babcią Blanche ,która była chora na raka.Kiedy Sophie dorosła wyprowadziła się z miasta do...