,,Nie jesteś już tam, gdzie byłeś. Ale jesteś wszędzie tam, gdzie my jesteśmy"
~Victor Hugo~Zeus
Rano, nawet myśl o naszej wczorajszej nocy nie poprawia mi nastroju. Cokolwiek bym zrobił, nie mogę ukryć zdenerwowania. Natalia, choć nic nie mówi, wyczuwa moje napięcie. W jej zielonych oczach widzę niepokój, który odzwierciedla mój własny.W drodze na lotnisko Natalia milczy, wpatrując się w przelatujący za oknem krajobraz, jakby chciała zapamiętać każdy szczegół tego miejsca. Gdy docieramy na miejsce, Kosa już czeka na nas w samolocie.
- Hej, promyczku - wita się radośnie z Natalią, obejmując ją. Ona odwzajemniła uścisk.
- Hej, olbrzymie. Jak tam Paula? - pyta z uśmiechem, myśląc o jej kuzynce.
Gdy Kosa spogląda na mnie, wymieniamy ze sobą krótkie, pełne niepokoju spojrzenia.
- Wszystko dobrze. Nie może się doczekać, by się z tobą zobaczyć.
- A mama?
- Bez zmian.
Uśmiecha się słabo do niego i siada na siedzeniu koło okna. Za nami wchodzą Tarantula i Włoch.
- Widzę, że i wam słoneczko dodało trochę kolorów - stwierdza wesoło Kosa, kiwając głową w stronę ochroniarzy.
Tarantula uśmiecha się w odpowiedzi, a Włoch tylko burczy nerwowo:
- Spierdalaj.
- A temu, co się stało? - pyta Kosa, gdy Włoch mija nas w drodze do przodu samolotu.
- Cóż, chyba nie mógł zbytnio spuścić pary w spodniach, bo musiał pilnować naszych gołąbków - odpowiada z ironią Tarantula.
- Tarantula, zobacz, czy cię nie ma z przodu - zwracam się do niego ostro.
- Hej, to mój ochroniarz, więc z szacunkiem do niego - wtrąca Natalia, spoglądając na mnie spod byka przy oknie.
Kosa tylko gwiżdże i siada naprzeciwko, krzyżując ręce na piersi, obserwując nas z zaciekawieniem.
- Chyba wszyscy wstaliście dzisiaj lewą nogą.
Napięcie w kabinie jest tak gęste, że można je kroić nożem. Szeszele miały być naszym czasem, naszą ucieczką od wszystkiego. Teraz siedzę tutaj, obok niej w samolocie, i czuję się jak największy idiota. Jak mogłem doprowadzić do takiej sytuacji? Jak mogłem zaryzykować wszystko, co mam? Myśli kłębią mi się w głowie niczym burzowe chmury. Pamiętam, jak obiecałem jej, że zabiorę ją w miejsce, gdzie zapomnimy o wszystkich problemach. A teraz tutaj jesteśmy, uwięzieni w tym latającym metalowym pudełku, otoczeni tajemnicą i niepewnością.
Natalia, która siedzi obok mnie, wpatruje się smutnym wzrokiem w okno samolotu. Jej oczy, zwykle tak pełne życia, teraz wydają się zmęczone i pełne strachu. Czuję się jak najgorszy człowiek na świecie. Jak mogłem sprawić, że kobieta, która wiele dla mnie znaczy, czuje się tak? Kosa i ja wymieniamy się tylko spojrzeniami. Oboje wiemy, w jakim koszmarze teraz jesteśmy.
Nagle Natalia wstaje.
- Gdzie idziesz? - pytam, wstając.
- Idę się położyć. Boli mnie głowa - odpiera monotonnie.
CZYTASZ
Zeus: Zemsta #1 Trylogia Noc i Dzień# ZAKOŃCZONA # PRZED KOREKTĄ
ChickLitDrogi Czytelniku, Zapraszam Cię do świata mrocznej mafii, gdzie miłość i nienawiść są ze sobą nierozerwalnie związane. W mojej książce "Zemsta Zeusa", która rozpoczyna trylogię "Noc i Dzień", poznasz Zeusa, szefa mafii, który rządzi światem przestęp...