Rozdział 2 - Trudne wybory

158 13 39
                                    

„Życie jest pełne wyborów, które mają wpływ na nasze dalsze losy"

~ „Hamlet" William Shakespeare ~

Natalia

Budzą mnie jasne promienie słoneczne, które wpadają do pokoju, w którym jestem od wczoraj. Od razu otwieram oczy, mrugając i usiłując przywyknąć do światła. Od razu przesuwam ręką po łóżku obok mnie, ale miejsce jest puste.

Czy mi się tylko zdawało, że ktoś tam leżał? Czy rozmawiałam z nim w nocy. A może mój otumaniony rozum podsyła mi różne obrazy? Nie, nie sądzę. Pamiętam dokładnie co powiedział.

Twoją nocą i dniem. Twoją karą i nagrodą. Twoim pragnieniem i spełnieniem. Twoim dzisiaj i jutrem. Twoim pieprzonym Bogiem.

Przez ciebie stanę się słaby. Już udało ci się osłabić samego Zeusa.

Siadam i obserwuje widok za oknem. Innym razem pewnie i bym była zachwycona jego widokiem, ale teraz może to moje okno na świat? Świat, który w przeciągu chwili się zmienił. Nie wiem co mnie czeka. Co się stanie ze mną? Paulina pewnie odchodzi od zmysłów.

Siedzę z nogami podciągniętymi do brody. Patrzę nieobecnym wzrokiem w okno, które ma mimo całego mojego położenia piękny widok na góry. Drzewa są oświetlone rannym słońcem.

W garderobie obok łazienki są jego garnitury i półki zapełnione jego ubraniami. Po drugiej stronie znajduje się taka sama garderoba z tym, że z damskimi ubraniami. Nie wiem czyje to ubrania może jego żony, kochanki? Tylko co ja robię w całym tym cyrku tutaj? Jeśli należą do jego kobiety to ma niezły gust. Znajdują się w niej ubrania najnowszych kolekcji. Są piękne, ale nie chcę ich nie wiem do kogo należą.

Mężczyzna wychodzi z łazienki w ręczniku oplecionym wokół bioder. Po jego klatce piersiowej spływają krople wody. Wygląda, jakby dopiero co wyszedł z pod prysznica. Jego klatka piersiowa jest umięśniona, ale nie przesadnie. Na jego lewym ramieniu widnieje duży tatuaż twarzy Zeusa. Tatuaż jest wykonany czarnym tuszem, a jedynym przełamaniem czerni jest biała błyskawica przechodząca przez twarz mitycznego władcy bogów i ludzi.

Ciekawe czy mityczny Zeus też porywał kobiety? Czy też znalazł jakąś, przespał się z nią, a potem porwał do siebie na Olimp?

- Skończyłaś? - pyta mężczyzna.

Nie wiem, kiedy jego pozycja się zmieniła. Teraz stoi z rękami założonymi na piersi i taksuje mnie wzrokiem.

- Mam nadzieję, że podoba ci się widok. - odzywa się Aleksander.

Patrzę na niego. Jego oczy są ciemne, jak czekolada. Są tak głębokie, że chciałabym się w nich zatopić. Jego rysy twarzy są ostre, ale dodają mu uroku. Nawet z tej odległości widzę, że jego skóra twarzy jest gładka. Pewnie przed chwilą się golił. Chociaż wczoraj podobał mi się z tym lekkim zarostem.

- Jak skończysz mnie taksować wzrokiem, to powiedz. Chętnie bym się ubrał. Mam masę roboty. A nie bardzo widzi mi się paradować nago przed pracownikami.

Odwracam wzrok. Nie chcę, żeby mężczyzna widział, jak bardzo jestem zaskoczona i przerażona. Nie rozumiem, co się dzieje. A zarazem...

Nie wiem, co mnie czeka.

Podchodzi do mnie powoli, niczym tygrys gotowy do ataku. Gdy jest już na odległość stopy, chwyta mnie za podbródek i przekręca moją twarz w swoją stronę. Jego twarz wygląda na zmęczoną i przygnębioną. Innym razem nawet bym pewnie zapytała, co jest tego powodem, zainteresowała się, mimo że to obcy dla mnie człowiek.

Zeus: Zemsta #1 Trylogia Noc i Dzień# ZAKOŃCZONA # PRZED KOREKTĄOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz