Chcę mieć ciebie na zawsze

14 (na serio)

Minęły pieprzone 2 tygodnie a Nail nadal się nie obudził

Ja już zostałam wypisana ale przyszeduje tu nocami i dniami a Martin stara się przesiadywać tu razem ze mną

pomyślałam by poinformować ojca Naila o...  wypadku

-Martin jadę coś załatwić zostaniesz tu?-pytam chlopaka

- Jasne uważaj na siebie.

wychodzę ze szpitala

Świerże powietrze

Kocham to

wsiadam do auta I puszczam sobie piosenki

David kushner (czy jakoś tak)

Burn

(Słucham to teraz)

Nucę piosenkę pod nosem

***

Podjeżdżam pod dom w którym poznalam chlopaka

Dla którego dala bym się zabic

Nie widziałam tego domu od pieprzonych ponad 3 lat

Miało być tak pięknie..

Podchodzę do drzwi i Dzwonie dzwonkiem

Otwiera mi jakas baba

Bycz?

-dzien dobry, kim jesteś?-pyta kobieta

-A pani?-pytam ja

-mieszkam tu, kim pani jest pytam ponownie

-można powiedzieć że prawie córką niejakiego zapewne pani partnera

-ol kolejna osoba-mruczy do siebie

-wejdź jak musisz

Suka

-gdzie zastane Lucasa?

-powinien być w gabinecie, zaprowadze cie

-nie potrzebuje, mieszkałam tu 2 lata

-oh okej

Wchodzę schodami i kieruje się w stronę gabinetu

Pukam

-proszę!

Wchodzę

-M-Melanie, w witam -mówi zaszokowny Lucas

-dzień dobry Panu

-nie musisz mi mówić pan, w końcu byłem twoim ojczymem

-właśnie był Pan więc będę mówić na pan

-No dobrze, słyszałem że byłaś w szpitalu, coś poważnego

Skąd wie?

-skąd pan wie?

-moj syn mnie odwiedzil

-oh no tak, właśnie jestem tu w jego sprawie

-słucham co zrobił?

-jest w śpiączce-informuje go

-c-co jak to?

-zostal potrącony miał wstrząs mózgu

-przeżyje?

-raczej tak, mam nadzieje, chciałam tylko pana poinformować

-dziękuję

-kim jest ta kobieta?

-To Jasmine, moja żona

-yhym, powodzenia, ja Wychodzę dowidzenia