— AJ! — Daniel próbował przekrzyczeć zamknięte drzwi łazienki i szum wody spod prysznica.
Była jedenasta rano. Dzień ślubu, który miał się odbyć o czternastej.
— Taaak? — odpowiedział Alex spod strumienia wody lejącej mu się na twarz.
Daniel przyłożył ucho do drzwi.
— Długo jeszcze? — dopytywał nerwowo.
— Minutka!
— Mówiłeś tak dziesięć minut temu!
— Danny, błagam, mamy jeszcze trzy godziny! — odkrzyknął do niego zrezygnowanym głosem Alex. — No, chyba że musisz się odlać, to wchodź.
Daniel odsunął twarz od drzwi i zamrugał oczami z niedowierzaniem. Alex to był naprawdę grubo ciosany facet. Raz niemalże był zmuszony się załatwić w jego obecności, ale przy nim nagim? Tego jeszcze nie grali i na pewno by tego nie przetrwał.
— Chyba zidiociałeś — mruknął sam do siebie.
— Co mówisz? Nic nie słyszę, mam uszy pełne piany! Myję włosy!
— Nic, nic, nie przeszkadzaj sobie, tylko się pospiesz! — ponaglił go.
— Danny, błagam, zdążymy.
Daniel syknął.
— A jak będą korki?
— Dobrze, już wychodzę! Tylko się nie denerwuj — zgodził się w końcu Alex.
Woda faktycznie zamilkła, a chwilę później drzwi się otwarły i stanął w nich półnagi, bo jedynie owinięty ręcznikiem wokół bioder Alex. Jego wysportowane ciało prosiło o atencję. Woda kapała mu z włosów i otrzepał się niczym pies wytarzany w kałuży.
Daniel odskoczył od niego jak oparzony.
— Co robisz! — wrzasnął i rozłożył ręce w bezsilnym geście.
Było za późno.
Alex spojrzał na niego jak na ducha. Daniel był już w pełni ubrany. Jedynie jasna marynarka wisiała jeszcze na wieszaku, a jego biała koszula i kamizelka, całe były skropione wodą z włosów.
— Sorry — parsknął śmiechem.
Daniel syknął i ruszył w stronę lustra.
— To nie jest śmieszne.
Zaczął przeglądać w odbiciu stan ubioru.
— Wyschnie za chwilę — zlekceważył Alex i podszedł do szafy.
— Ale mogą zostać plamy po odżywce — wyzłośliwiał się Daniel. — To delikatny materiał.
Alex spojrzał na niego oszołomiony.
— Odżywce? Jakiej odżywce? Co to jest odżywka? — zapytał kpiąco.
Teraz Daniel spojrzał na niego jak na ducha.
— Do włosów.
— Nie używam takich rzeczy — parsknął Alex. — To tylko woda, nie przesadzaj — znów zlekceważył jego przejęcie, ale natychmiast zamilkł, gdy zobaczył, że on naprawdę się tym przejął.
Złapał się za boki i przyjrzał mu się z uwagą. Znów wyglądał jak zwykły, prosty facet i NIE BYŁ SOBĄ. Był tym sztucznym mężczyzną w białej koszuli, prostym garniturze i z tym okropnym metalowym zegarkiem na nadgarstku.
— Wyglądasz okropnie — wymsknęło mu się.
Daniel spojrzał na niego zszokowany.
— Słucham?

CZYTASZ
Chłopak do wynajęcia
RomanceDaniel to młody, zapracowany facet, mieszkający samotnie w Paryżu. Z dala od imprez, alkoholu i szerokiego grona przyjaciół, żyje sobie wolny od homofobicznego domu rodzinnego mieszczącego się w Jacksonville w Stanach Zjednoczonych. Wiedzie mu się...