Pustka. Odczuwalna fizycznie bezkresna przestrzeń wypełniona żalem i rozgoryczeniem, przelewała się przez umysł i serce Alexa cały tydzień po przylocie. Pochłaniała każdą jego myśl i czynność, jaką wykonywał, gdy nie była pracą. Starał się z nią rozprawić alkoholem, ale od niego jedynie czuł się chory somatycznie, a żal i rozgoryczenie trawiące duszę nie ustępowało. Zanikało jedynie na chwilę, gdy upojony procentami zasypiał na kilka godzin, a potem budził się spocony, śmierdzący i obolały, bo z żołądkiem wywiniętym na lewą stronę. Zaczął mieć problemy w teatrze. Dyrektor wezwał go na rozmowę i wypytywał, czy zapija stres przed premierą, a następnie pogroził, że jeśli się nie opamięta, to znajdą kogoś innego kto zagra Jeana.
Obiecał więc poprawę. Musiał. To była jego życiowa szansa, ale cóż z tego, skoro życie poza teatrem nie pozostawiało mu złudzeń, że zawiódł kogoś, na kim mu zależało? Zaniechał upijania się, ale... co miał rozbić z czasem? Z tą pustką? Nie pamiętał, czym się zajmował, zanim wkroczył w jego życie facet z perełkami na szyi. Siłownia była poza zasięgiem. Wydawało mu się, że jak tylko postawi nogi na bieżni, to zwymiotuje.
Leżał więc w łóżku lub na kanapie w świeżo wyremontowanym salonie, nie jadł, nie pił i chyba nawet nocami miewał gorączkę. Wydawało mu się, że słyszy obok siebie oddech Daniela. Wciąż w myślach widział tylko jego plecy, gdy odwrócił się od niego chwilę po tym, jak opuścili pokład samolotu i odszedł, nawet się nie żegnając. Zastrzegł jedynie sucho, że nie chce mieć z nim nic do czynienia i że liczy na jego zdrowy rozsądek i nie będzie go nachodził.
Alex nawet by nie śmiał. Nie był też idiotą, który by tak zrobił, ale wiedział, że Daniel miał prawo myśleć o nim najgorsze rzeczy. Przyjął ten ostatni policzek z pokorą i tak się rozstali.
Po kilkunastu dniach wegetacji musiał się pozbierać jako tako do kupy. Zaczęły się próby generalne i przygotowania do premiery przedstawienia, trwające nierzadko do późna w nocy, więc miał zajęcie. Za każdym razem, gdy wychodził z teatru, zerkał w górę do okien mieszkania na poddaszu. Nic z tego. Dni zaczęły płynąć coraz szybciej i stały się chłodniejsze, upały ustały, a co za tym szło, okno nie było otwarte na oścież. Wiele razy stał pod drzwiami do kamienicy, ale bał się, że jeśli faktycznie pójdzie pod drzwi skamleć jak pies, Daniel się wyprowadzi, albo... wezwie policję. Co było wielce prawdopodobne. Przecież nikt normalny nie dobija się do kogoś późnym wieczorem lub w nocy. Mijał więc dzień za dniem, a jego tęsknota zrównywała się powoli z codziennością. Ból złamanego serca nie ustawał, ani nawet trochę nie zelżał, ale stał się zwyczajnie znośny. Może po prostu Alex się do niego przyzwyczaił. Wiedział, że zawinił. Zawiódł Daniela na tym najbardziej czułym polu, ale sądził, że może chociaż czas trochę stanie po jego stronie i gdy się znów spotkają, to coś się zmieni.
Liczył na to. Bardzo. Gdzieś w głębi serca czekał na łaskawość losu.
Było wczesne wrześniowe popołudnie, gdy stał w drzwiach, rozmawiając z Basilem, kiedy zobaczył Daniela idącego przez plac przed teatrem. Pchał wózek z dzieckiem. To był piorunujący widok.
Zdecydował się być ojcem — pomyślał Alex i choć wiedział, że tak właśnie będzie, to dopiero teraz, gdy go zobaczył, dotarło to do niego całkowicie.
Dobrze wyglądał w tej roli i zakłuło go coś w piersi od tego widoku. Znał to uczucie. Zazdrość. Nie umiał się jej wyzbyć. Stał jak zahipnotyzowany i nie potrafił oderwać od Daniela oczu.
Z jego chodu jasno wynikało, że się spieszy, ale nie miał zamiaru tracić okazji. Obiecał mu co prawda, że nie będzie go nachodził, ale o przypadkowym spotkaniu przecież nie było mowy.
Serce podeszło mu do gardła, a pod skórą poczuł niedające się zignorować zniecierpliwienie.
— Sory Basile, ale muszę lecieć, mam coś pilnego — wykręcił się od rozmowy i zbiegł czym prędzej po kamiennych, płaskich schodach. — Danny! — zawołał, ale remont ulicy, który trwał tu nieprzerwanie przez całe lato, jeszcze się nie zakończył i zdławił jego krzyki.

CZYTASZ
Chłopak do wynajęcia
RomanceDaniel to młody, zapracowany facet, mieszkający samotnie w Paryżu. Z dala od imprez, alkoholu i szerokiego grona przyjaciół, żyje sobie wolny od homofobicznego domu rodzinnego mieszczącego się w Jacksonville w Stanach Zjednoczonych. Wiedzie mu się...