8.*

124 4 2
                                    

Yumin siedziała razem z Heeseungiem na wygodnej kanapie w jego małym mieszkaniu oglądając film.

Nie oglądali nic nadzwyczajnego. W telewizji leciał akurat żmudny, jeden z wielu koreańskich seriali.

Nie ważne było dla nich co oglądają, jak bardzo pasjonujący jest film. Czuli się dobrze w swoim towarzystwie i to się dla nich liczyło.

Yumin opierała głowę o jego ramię. Przyjemnie było tak spędzać wieczór wspólnie, nawet na nudzeniu się.

Gdy odcinek się skończył dziewczyna zwróciła twarz ku niemu.

-Myślę, że warto-powiedziała uśmiechając się szeroko. Nie wierzyła, że tak bardzo będzie kiedykolwiek szczęśliwa.

-Co masz na myśli?-zapytał patrząc na nią swoimi ciemnymi oczami. Boże jak ona kochała te oczy...

-Myślę, że warto, mimo tych wszystkich gorzkich słów fanów, być z tobą. Myślę, że warto być razem.-powiedziała.

Heeseung zgadzał się z nią. Warto było z nią być, warto było mimo wszelkich problemów być razem. Chciał być z nią wiecznie. Zastanawiał się czy nie zaproponować jej wspólnego mieszkania, ciężko było mu się z nią rozstawać.

W odpowiedzi przyciągnął ją do siebie i delikatnie pocałował.

Z początku pocałunek był łagodny, subtelny, po chwili jednak pocałunki stały się bardziej intensywne, zmysłowe.

Yumin czuła szybsze bicie serca i ciepło w ciele.
Jej ręce owinęły mu się na karku, a palce wplotły się we włosy.

Zmienili pozycję z siedzącej na bardziej leżącą. Delikatnie położył ją na miękkiej poduszce.

Heeseung zszedł swoimi ustami niżej na jej żuchwę, następnie musnął ciepłymi wargami szyję.

Yumin miała wrażenie, że płonie.

Nagle zadzwonił telefon.

Z początku starali się go ignorować, dalej zatracając się w trwającej chwili jednak dzwonek stał się uporczywy.

Chłopak odsunął się od niej niechętnie, z trudem.

Yumin chwyciła za telefon ledwo otrząsając się z buzujących emocji, ciągle czując gorąco zalewające jej ciało.

-Halo?-rzuciła do słuchawki.

-Jutro ćwiczenia. O 7:00.-usłyszała głos swojej choreografki.

Westchnęła niechętnie.

-Dobrze-odpowiedziała.-Będę.

Po czym się rozłączyła.

Spojrzała na Heeseunga.

-Jungyeon każe mi jutro przyjść-zwróciła się do niego smutno-Muszę lecieć, już późno, a jutro rano mam wstać. Przepraszam.

Ciężko było jej się z nim rozstawać.
Szczególnie gdy poprzednie minuty były tak cudowne.

Wyszli na korytarz, odprowadził ją do drzwi i pocałował lekko na pożegnanie.

-Kocham Cię-powiedział.

Splotła na chwilę swoje drobne palce z jego ciepłą dłonią.

-I ja Ciebie kocham-odpowiedziała.
Niechętnie wyszła z mieszkania zamykając drzwi. Stale miała w głowie chłopaka i to, co się mogło wydarzyć gdyby nie telefon od Jungyeon.

Heeseung mieszkał na siódmym piętrze i postanowiła zejść po schodach a nie skorzystać z windy.

Musiała ochłonąć przed jazdą autem do domu.

Nagle poczuła silne popchnięcie.
Straciła równowagę i spadła z kilkunastu stopni.

Upadła na podłogę z głośnych uderzeniem i poczuła ogromny ból głowy.
Dotknęła ją ręką i jęknęła z bólu, który aż ją zamroczył.

Zauważyła na ręce krew po czym straciła przytomość.

FEVER ×enhypen~Heeseung×Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz