Stał na przeciwko mnie. Patrzył mi prosto w oczy, jakby z wyższością, wciąż z tą iskrą szaleństwa. Po jego twarzy błądził mały uśmiech, czaił się. Wyciągnął w moją stronę rękę. Zbliżył swoją dłoń do mojej twarzy. Lekko sunął palcami po moim policzku. Wzdrygnąłem się lekko na ten dotyk, nie był on przyjemny. Modliłem się, by zabrał dłoń. Niestety lekko szorstka skóra wciąż pozostawała w miejscu, drażniła mnie wywołując dreszcze.
-No i co mi powiesz księżniczko?- dopiero gdy się odezwał, zdałem sobie sprawę, że wstrzymuję oddech.- No co? Boisz się?
Nie byłem w stanie się odezwać. Ba! Nie byłem w stanie się ruszyć, nawet drgnąć małym paluszkiem. Sterczałem tam przerażony jak ostatni debil, zdając sobie sprawę, że on z tego czerpie przyjemność.
Jeszcze kilka sekund pozostaliśmy w tej pozycji. Nagle uśmiech z jego twarzy całkowicie zniknął, a zastąpiła go czysta odraza. Zamachnął się mocno i poczułem intensywny ból rozprzestrzeniający się na moim policzku. Zrobiłem krok w tył, łapiąc się za pulsujące miejsce uderzenia. Oczy mi się zeszkliły, a obraz się rozmazał. Nie wiedziałem tak na prawdę co się właśnie stało. Pierwsza łza wypłynęła z moich oczu.
-I czego ryczysz kurwo?
Coraz bardziej miałem nadzieję, że to jakiś głupi koszmar, że to się nie dzieje. Jeszcze tylko na mnie splunął i odszedł w swoim kierunku. Poszedłem do domu, bo nie miałem lepszego wyboru. Teraz tylko pojawia się pytanie: Co będzie dalej?
<--------------------------------------------------------------------------->
CZY WY TO WIDZICIE? CZY WY TO WIDZICIE?
Mamy króciutki następny rozdział. Budujemy napięcie, czy coś. W każdym razie, myślę że jakiś progres jest. Jakościowo fragment nie jest jakoś super, ale musicie się zadowolić <33
Do następnego
Ciocia Krema
CZYTASZ
Tylko fiołki wiedzą |BL| (wolno pisane)
RomanceChłopak przeprowadza się do innego kraju, z powodu rozwodu rodziców. Poznaje nowych ludzi, przyjaciół, a może i kogoś więcej; a kiedy wszystko zaczęło się układać, coś w końcu musiało pójść nie tak. !!!przekleństwa, przemoc, nękanie, szantaż, etc...