Część Bez tytułu 20

198 3 1
                                    

Jest połowa grudnia a ja znów się pokłóciłam z Norbertem bo nie podoba mu się to że jadę sama z Olkiem sprzedać rodzinny dom lecz my chcemy to zrobić sami ,najbardziej wkurzył się o to że to ja będę prowadzić samochód a jestem w ciąży i może mi się coś stać ,on bardzo przesadza a to jest początek ciąży a już boje się pomyśleć co będzie kiedy pojawi się brzuch ,to pewnie zakaże mi wstawania z łóżka .Norbert wyjechał na mecz a do mnie przyjechała na całą sobotę Wiktoria ,siedzimy w kuchni z Jagoda a Olek w salonie
-O Norbert dostał czerwoną kartkę!-krzyczy Olek  z salonu

-W dupie to mam-mówię po cichu a dziewczyny się ze mnie śmieją

-Ale jesteś na niego ostatnio cięta-mówi Jagoda

-Bo mnie wkurza,sama Jagoda mówisz że przesadza i mi się nie dziwisz że mam na niego nerwy

-A co się dzieje?-pyta Wiktoria

-Obraził się o to ,że jadę sama z Olkiem sprzedać dom i ja będę prowadzić tak daleko samochód

-Martwi się o ciebie-zaczyna tłumaczyć go Wiktoria

-Słuchaj dla niego nie powinnam nic robić tylko leżeć i pachnieć ,przecież chcemy to załatwić w dwójkę nawet Jagoda z nami nie jedzie a ona to szanuje
-Może powinnaś zrozumieć że się o ciebie martwi ,przecież cię kocha.My też się o ciebie martwimy i tak na nas się nie denerwujesz -mówi Jagoda
-Chyba za bardzo ci hormony szaleją -mówi Wiktoria
-Norbert się pyta czemu nie odbierasz od niego telefonu -po jakimś czasie wchodzi Olek do kuchni
-Mam na górze -mówię i wyciągam rękę po telefon Olka
-Co tam?-pytam
-Zaraz wracamy do domu,będę późnym wieczorem .Jak się czujesz ?Co porabiasz ?
-Dobrze,wszystko jest w porządku .Wiktoria jest u mnie ,nie wiem czy ci mówił Olek ale jutro jedziemy załatwić formalności z domem ,udało się namówić notariusza Amy to była niedziela ,chcemy to mieć za sobą
-Czyli o której jutro wyjeżdżacie ?
-Gdzieś o szóstej
-No dobrze ,czyli tylko będę cię miał w nocy ,jakoś będę musiał to wytrzymać .kocham was -mówi
-My ciebie też -mówię i oddaje telefon Olkowi
-Ooo i umiesz z nim rozmawiać normalnie -mówi Wiki
-Umiem bo go kocham ,poza tym kiedy wyjeżdża brakuje mi go ,nawet jak jestem zła na niego
Wiktoria jeszcze chwile u nas jest i wraca do siebie wieczorem a ja idę szykować się do spania bo jutro muszę wcześnie wstać ..

****Norbert****

Wchodzę do domu a w salonie siedzi Olek i ogląda jakiś serial

-Dominika śpi?-pytam

-Chyba tak ale troszkę chyba nerwy na ciebie jej minęły. Wiesz jutro jedziemy wcześnie rano więc zaraz też idę spać .Nie denerwuj się będzie dobrze wszystko wrócimy cali i szczęśliwi

-Wiem ,że trochę przesadzam

-Martwimy się o nią a ty bardziej niż my ,może zrozumie. Zapomniałem ci pogratulować czerwonej kartki
-A daj spokój ,ten sędzia był jakiś lewy
-No masz rację ,też bym się wkurzył na twoim miejscu
Chwilę jeszcze rozmawiam z Olkiem i idę na górę .....
***Dominika
 Czuję  jak kładzie się do łóżka i przytula się do moich pleców i całuję w szuję

-Kocham was-mówi po cichu ,a ja się odwracam i się w niego wtulam i nawet nie wiem kiedy zasypiam
Następnego dnia wcześnie rano wstaje i dziwię się że nie ma w łóżku Norberta ,kiedy schodzę na dół siedzi w kuchni z moim bratem
-Chciałem ci dać buziaka i chwile z tobą posiedzieć-mówi a ja się do niego przytulam
-Co myślałaś że znów spałem na kanapie ?-pyta a ja kiwam głowa
Chłopaki zaczynają się śmiać a ja kończę śniadanie i ruszamy w stronę rodzinnego miasta ,całą drogę rozmawiamy kiedy jesteśmy na miejscu ,załatwiamy sprawy związane ze sprzedażą domu i jedziemy do babci ,Olek całą drogę mnie ściska za rękę aby dodać otuchy ,kiedy do niej wchodzimy nie tryska radością że nas widzi tylko promieniuje nas wzrokiem
-Przyjechaliśmy aby ci powiedzieć że sprzedaliśmy rodziców dom-zaczyna Olek
-Jak mogliście bez mojej zgody ?Jesteście bez serca ,przyjeżdżacie tutaj i mi to oznajmiacie.Ty Olek jak myślisz że jesteś gwiazda siatkówki to wszystko co wolne a ty co wracasz i bez żadnych wyrzutów sprzedajecie rodziców dom. Wynoście się stąd nie chce was znać !
-Po pierwsze to był nasz dom po dwa nie znasz całej prawdy o swoim synu a po trzy nie masz prawa nas osądzać!-krzyczy mój brat i wychodzimy z jej domu .Wracamy w ciszy do domu ,czuje jak Olek mnie obserwuje
-Nie mówmy o tej awanturze u babci,wiesz jaka ona jest ,najlepiej jak zapomnijmy i żyjmy dalej
-Tez miałem to samo powiedzieć
,nie ma co się denerwować ,powiedziała co chciała a przy tym zrobiła nam straszna przykrość .Na pewno nic ci nie jest  Wracamy bardzo późno do domu gdzie Jagoda i Norbert śpi a więc ogarniam się szybko i wtulam się w Norberta i zasypiam .Dni mijają szybko i już są święta ,wigilie spędzamy z Jagoda i Olkiem a pierwszy i drugi dzień spędzamy u rodziców  Norberta ,oczywiście jego rodzice i babcia ucieszyli się że jestem w ciąży i zapowiedzieli się że przyjadą do nas po nowym roku . Dzień po świętach wracamy do Kędzierzyna ale widzę że Norbert odbija w inną stronę
-Co jest ?-pytam się
-Porywam cię ,chce się z tobą kochać całą noc i pobyć sam na sam
Jesteśmy w hotelu ,kiedy przechodzimy próg pokoju Norbert zaczyna całować mnie namiętnie i pozbywać się moich ubrań ,ja również pozbywam  się jego ubrań kiedy jesteśmy na łóżku Norbert we mnie wchodzi a za każdym jego pchnięciem wbijam swoje paznokcie w jego plecy ,kochamy się długo i namiętnie a po wszystkim idziemy wziąć wspólna kąpiel .
-Jeszcze w domu cię czeka kolejna niespodzianka -mówi i całuje mnie w szyję a jego zarost drażni moja skórę chodź mi to nie przeszkadza
-Jaka?-pytam i uśmiecham się do niego
-To już dowiesz się od de mnie i Olka
-Nie zdradzisz mi nic ?
-Nie mogę ,obiecałem Olkowi że powiemy ci razem
-No dobrze skoro tak mówisz to muszę być cierpliwa
-Otóż to kochanie a wiem nie jesteś cierpliwa ale musisz się tego nauczyć
-Tak wiem wiem ,wiesz nie lubię mieć jakiś sekretów przed tobą a więc muszę ci powiedzieć że u babci nie była fajna atmosfera , pokłóciliśmy się znów ,ogólnie nic jej się nie podoba a zwłaszcza jak żyjemy ,nie chce mówić Wszystkiego ale chcę żebyś wiedział o tym
-Dziękuję kochanie i doceniam ale tak myślałem że coś się wydarzyło bo wróciliście oboje bardzo smutno
-Przeżywaliśmy też sprzedaż domu ,musieliśmy sobie na spokojnie poukładać w głowie to wszystko ale mogę ci obiecać ,że będzie lepiej

-Wiem ale masz mnie i zawsze możesz mi o wszystkim powiedzieć a ja mogę ci obiecać że zawsze będę przy tobie i po twojej stronie bo jesteś miłością mojego życia -mówi a ja go całuje namiętnie
Chwilę jeszcze jesteśmy w wannie a potem wychodzimy i idziemy do łóżka ,wtulam się w Norberta i nawet nie wiem kiedy zasypiam ..  


***************

Tradycją rzec można,
Kevin sam w domu!
I chociaż go nie lubisz,
Nie powiesz nikomu!
Tradycją rzec można,
Potraw dwanaście!
I chociaż ich nie zjesz,
Uśmiechniesz się ładnie!
Tradycją rzec można,
Rozmowy o tym co nieświąteczne,
I chociaż masz czasem dość,
Z rodziną spędzisz czas serdecznie.

*****************

Ps rozdział  nowy pojawi się po świętach



Czasami warto żyć z dnia na dzieńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz