Część Bez tytułu 17

188 3 0
                                    


Następnego dnia Norbert wcześnie rano wyjechał gdyż mieli mecz ligi mistrzów i mieli jechać do Czech,przez sen czułam jak mnie całuję i przykrywa i wychodzi z pokoju,obudziłam się gdy zadzwonił budzik a więc się ogarnęłam i przygotowałam sobie i Olkowi śniadanie

-Na którą masz lekarza?

-Na 10,więc zaraz muszę się zbierać

-Może opuszczę trening i pojadę z tobą-proponuję

-Pojadę sama ,dam radę ,przecież sam podkreślałeś parę razy ,że życie ze sportowcem jest trudne i trzeba się przyzwyczaić że czasem trzeba coś załatwić samemu-mówię i uśmiecham się do niego

-Ale masz też mnie

-Wiem Olek ale pojadę dzisiaj sama -mówię

-No dobrze jak chcesz ale pamiętaj że możesz na mnie liczyć

-Wiem -mówię ,kończymy śniadanie ,Olek jedzie na trening a ja sprzątam po śniadaniu i jadę do lekarza ,kiedy czekam aż wejdę do gabinetu ,zaczynam się strasznie stresować ,kiedy wchodzę do gabinetu ,lekarka mnie bada i towarzyszy nam niezręczna cisza

-I jak?-pytam a w moim głosie słychać strach

-A więc to początek drugiego miesiąca ,wszystko jest w porządku,tylko proszę się oszczędzać ,nie denerwować przede wszystkim,wypiszę pani zwolnienie oraz witaminy  i widzimy się za miesiąc -mówi i uśmiecha się do mnie

Wychodzę od niej i jadę do apteki ,robię zakupy na obiad i wracam do domu i dzwonie do Norberta

-Halo kochanie-mówi

-Dzień dobry tatuśku-mówię i uśmiecham się do niego

-Czyli jednak test nas nie okłamał.Który miesiąc?Co ci powiedział lekarz?

-Początek drugiego,muszę odpoczywać i się przede wszystkim nie denerwować

-Czyli muszę bardziej o ciebie dbać

-O nie nie,Norbert zachowujemy się normalnie

-Postaram się a teraz uciekam na obiad.Kocham cię

-Ja ciebie też-mówię

Gotuję obiad dla siebie i Olka i czekam na swojego brata jak wróci do domu,kiedy nakrywam do stołu,wchodzi Olek

-I jak?-pyta

-Norbert ci się nie pochwalił?-pytam i uśmiecham się do niego

-Nie,opowiadaj

-Będziesz wujkiem za 7 miesięcy-mówię a Olek mocno mnie obejmuję

-Czyli musimy o ciebie dbać-mówi

-Spokojnie,zachowujmy się normalnie-mówię

Po obiedzie Olek sprząta a ja rozmawiam z Jagodą,za którą bardzo tęsknie,spędzam czas  z Olkiem a wieczorem idę spać. Następnego dnia sprzątam dom chodź Olkowi to się nie podoba,wieczorem późnym popołudniem oglądam mecz Norberta ,który wygrywają 3:0 z Czechami a Olek pakuję się gdyż wylatują jutro do Turcji,po meczu idę spać ,budzę się w nocy kiedy Norbert się do mnie przytula a ja się uśmiecham i mocniej się do niego przytulam.Rano budzą mnie jego pocałunki

-Pobudka śpiochu,śniadanko czeka-mówi mi do ucha a ja się uśmiecham i powoli otwieram oczy

-Proszę omlet ,kanapki i herbatka-mówi i uśmiecha się do mnie

-Kawy potrzebuję-mówię po cichu

-Musisz ograniczyć kawę-mówi a ja zabijam go wzrokiem

-Dobrze kochanie jedną dziennie-mówi po chwili i mnie całuję a ja przewracam oczami i zaczynam jeść śniadanie ,po śniadaniu się ogarniam i idziemy na spacer chodź jest chłodno to szybko wracamy do domu i przygotowuję obiad a Norbert mi pomaga

-Wiesz cieszę się,że mam ciebie-mówi

-Ja również tylko będziemy pomyśleć o jakimś domku w przyszłości

-Już mam pomysł,wybudujemy się niedaleko moich rodziców -mówi i mnie przytula

-Może i to dobry pomysł

-Pojedziemy na święta to pokażę ci działkę na której wybudujemy dom

-Tylko Norbert chciałabym wigilię spędzić z Olkiem i Jagodą i z tobą

-Dobrze kochanie -mówi i mnie całuję

Jemy obiad a po obiedzie oglądamy film a wieczorem mecz Olka ,niestety przegrywają 3:2 ,bierzemy wspólną kąpiel i idziemy spać nawet nie wiem kiedy zasypiam....



Czasami warto żyć z dnia na dzieńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz