Część Bez tytułu 25

146 2 2
                                    

Dni na Teneryfie mijają bardzo szybko i jutro już wracamy do domu,Norbert co chwilę gdzieś znika a ja się zastanawiam co on kombinuję więc zajęłam się pakowaniem naszych ubrań

-Zaraz wychodzimy -mówi Norbert kiedy wraca do pokoju 

-Ale gdzie?Przecież jest już późno

-Wiem kochanie,ale to jest ostatni nasz wieczór tutaj -mówi a ja patrzę na niego i próbuję wyczytać coś z jego oczu lecz nie mogę

-No chodź-mówi i wyciąga do mnie rękę

-Ale że teraz?-pytam w szoku

-Tak,już chodź-mówi i wyciąga mnie z pokoju ,idziemy na molo gdzie świecą się świeczki ,które ułożone są w kształcie serca

-Norbert ale tutaj chyba ktoś przygotował komuś niespodziankę,nie możemy tutaj być  -mówię i ściskam jego rękę

-Nie ktoś ,tylko ja-mówi a ja patrzę na niego w szoku

-Kochanie musiałem się nakombinować abyś nie domyśliła się co mam w planach na tym wyjeździe ale powiem ci że to nie było łatwe wyzwanie a więc jesteś miłością mojego życia ,odkąd cie zobaczyłem pierwszy raz wiedziałem że skradniesz mi serce i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie a więc czy uczynisz mi ten zaszczyt i wyjdziesz za mnie?-kończy mówić  i klęka na kolano

-Tak-mówię i zaczynam płakać a on zakłada mi pierścionek na palec serdeczny i zaczyna mnie namiętnie całować a ja odwzajemniam jego pocałunek

-Kocham cię-mówię między pocałunkami

-Ja ciebie bardziej-mówi i kładzie rękę na moim brzuchu

-Nela śpi-mówię i uśmiecham się do niego

-To chyba dobrze-mówi i całuje mnie w czoło

-No przynajmniej moje ciało odpoczywa od jej kopnięć -mówię i zaczynam ziewać

-Oho idziemy spać?-pyta

-Na to wychodzi,przepraszam

-Kochanie nie masz za co przepraszać jeszcze wiele wieczorów romantycznych przed nami-mówi a ja się do niego uśmiecham,wracamy do pokoju i kończę nas pakować a potem wspólnie idziemy spać....





Czasami warto żyć z dnia na dzieńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz