Untitled Part 4

278 3 0
                                    

Następnego dnia od rana siedzę przy komputerze i staram się nadrobić pracę a Jagoda poszła z dziewczynami na plażę więc dla mnie lepiej bo mam spokój i ciszę lecz jednak nie jest mi dane długo popracować w ciszy bo do pokoju wchodzi Olek

-Dużo pracy?-pyta i siada na łóżku

-Trochę ,nie jest tak źle-mówię

-Chciałem cię wziąć popołudniu na nasz trening -mówi i patrzy na moją reakcje

-Ok-rzucam mu krótko

-Bez żadnego ale ?-pyta w szoku

-Bez ,wiem że chcesz nadrobić ze mną czas-mówię

-Zaczynamy o 16 ,nie spóźnij się

-Ok-mówię  a on wychodzi z pokoju więc mogę wrócić do pracy ,popołudniu jestem u nich na treningu
-Widzę  że jak za dawnych lat -mówi Kurek
-Można to tak powiedzieć -mówię i uśmiecham się do niego
-Witaj śliczna -krzyczy Norbert i do mnie macha a ja się do niego uśmiecham i widzę jak Olek celuje w niego piłka
-Ała- krzyczy Norbert
-Przepraszam za Olka ma syndrom starszego brata!-krzycz a Olek promieniuje mnie wzrokiem
-Ooo chyba się obraził -mówię i śmieje się do niego

-Wydaje ci się -mówi Olek i zaczyna się rozciągać

-A ty czemu nie jesteś siatkarką?-pyta Norbert a ja mierzę go wzrokiem

-Nie widać? Przecież nie grzeszę wzrostem jestem karłem-mówię ze śmiechem a reszta zaraz zaczyna się śmiać

-Nie wyszedł ci podryw -mówi Fornal i klepie go po plecach

-A ty czemu nie trenujesz?-pytam Kurka

-Mam problem z biodrem więc trener daje mi trochę odpocząć

-Starzejesz się powiedz to

-Co ty taka jesteś dowcipna?-pyta Bartek i zaczyna mnie gilgotać

-Proszę przestań-mówię ze śmiechem

-Trochę tortur ci nie zaszkodzi-mówi

-Olek pomóż !-krzyczę

-Nie mogę,zaczyna się właśnie trening-mówi a ja mierzę go wzrokiem

*******************Norbert****************

Przez cały trening obserwuję siostrę Olka , trochę strzeliłem głupotę pytając jej czemu nie poszła w ślady brata lecz często mam tak ,że najpierw coś powiem a potem myślę zwłaszcza jak podoba mi się jakaś dziewczyna,a siostra Olka ma to coś w sobie co przyciąga mnie do niej.Po treningu do niej podchodzę

-Miałabyś ochotę na dobrą kawę i ciastko?-pytam i się do niej uśmiecham

-Pewnie .Kiedy?-pyta i również się do mnie uśmiecha

-Jeśli masz dzisiaj czas to możemy po treningu tylko musisz na mnie poczekać -mówię

-To będę tutaj czekać -mówi

-Dobrze -mówię i biegnę w stronę szatni

*****************Dominika***********

-Chyba Olek nie będzie zadowolony-mówi Bartek

-Jestem dorosła  wiec ja decyduję o tym z kim mogę się spotykać -mówię

-Z kim spotkać?-słyszę po chwili głos brata

-Idę z Norbertem na kawę i nie chce słyszeć żadnego ale -mówię i rzucam Olkowi wściekłe wzrok

-Nie chce by ktoś cię skrzywdził-mówi

-Spokojnie Olek ,Norbert nie jest z tych złych .Pamiętaj że to twój przyjaciel-mówi Kurek,klepie go po ramieniu i zostawia nas samych

-Słyszałeś Kurka wyluzuj -mówię

-Dobrze spróbuję wyluzować - mówi

-Dziękuje-mówię i się do niech uśmiecham

Po chwili widzę Norberta i idę w jego stronę,wychodzimy z hali

-Olek jeszcze mnie nie zabił-mówi Norbert

-Kazałam wrzucić mu na luz , poza tym jestem dorosła a on nadal mnie traktuję jak małą dziewczynkę

-Z jednej strony go rozumiem przeszliście ogromną tragedię

-Wiem ,ale powinien trochę mi zaufać ,chociaż wiem że pokazałam mu parę lat temu że jestem niedojrzałą osobą-mówię

-Ale wróciłaś i to chyba jest najważniejsze -mówi i wchodzimy do kawiarni

Siadamy przy stoliku i zamawiamy kawę i ciastko,spędzamy miło czas w kawiarni ,dużo rozmawiamy i się śmiejemy , późnym wieczorem Norbert odprowadza mnie pod hotel,żegnamy się buziakiem w polik i wchodzę do pokoju,Jagody nie ma więc pewnie jest  z Olkiem,ogarniam się szybko do spania i nawet nie czekam na Jagodę ,kładę się do łóżka i nie wiem kiedy a zasypiam.................


Czasami warto żyć z dnia na dzieńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz