Łatwy cel.8️⃣

336 12 0
                                    

Kiedy wstałam była godzina 11:49. To dosyć późno, ponieważ muszę dzisiaj bardzo dużo zrobić . Ale w sumie poszłam późno spać i przeszłam wczoraj już wystarczająco dziwne rzeczy. Zrobiłam sobie śniadanie i udałam się do łazienki, by się umyć, bo wczoraj nie zdarzyłam.
Gdy tam weszłam bardzo się ucieszyłam, dlatego że znajdowała się tam wanna, a ja bardzo pragnęłam długiej, relaksującej kąpieli.
Na półce było nawet parę podstawowych produktów do mycia . Była tam też nawet kula do kąpieli, przez co prawie zaczęłam skakać ze szczęścia. Kocham jak woda musuje, jak byłam mała to zawsze miałam kolorowe kule i uwielbiałam się nimi bawić jak były jeszcze nie rozpuszczone.
Po kąpieli, która trwała dosyć długo, wyszłam z łazienki. Zobaczyłam, że na moim łóżku, które znajdowało się centralnie przed drzwiami do toalety ktoś siedzi. Trochę się wystraszyłam, ponieważ nie wiedziałam kim jest ten mężczyzna.
Zobaczył mnie i co ja mam teraz zrobić. Myślałam, że może wejdę do łazienki i tam się schowam, ale co mi to da.
- Łatwy cel. - rzucił chłopak.
Wydaje mi się, że ma około 16/17 lat. Zauważyłam, że ma on niebieskie oczy oraz brązowe loki. Jest też dosyć umięśniony, co mnie zaniepokoiło, bo może mnie łatwo porwać a ja przy wzroście 160 ważę 34 kg, więc mam mocną niedowagę, co też ułatwia porwanie mnie.
- Co?- Zapytałam, bo nie zrozumiałam jego słów.
- Jest z Ciebie łatwy cel.- Zaczął nieznajomy.- Nawet nie wiesz jak łatwo Cię zgarnąć. FBI już tu jedzie.
- Dlaczego, przecież ja nic nie zrobiłam.
- Może kiedyś się dowiesz. A może nie. A teraz musimy uciekać. - Powiedział.
- Czemu MY? Nie ma żadnych NAS.-Oznajmiłam.
- Skoro nie chcesz żebym ci pomógł to idź sama.
Zaczęłam zastanawiać się czy uda mi się samej, ale ja nawet nie wiem gdzie jestem i nie mówię po Norwesku.
- Dobra, idę z tobą.
- Może najpierw się ubierz? -Zaproponował.
Zobaczyłam, że mam na sobie szare dresy, czarny stanik z Nike i mokre włosy. Szybko ubrałam bluzę i powiedziałam:
- Gotowe.
- Chodź. -Powiedział pospiesznie chłopak.
Zaczęliśmy iść w stronę wyjścia z hotelu. Gdy wyszliśmy, on zmienił kierunek a ja razem z nim.
Teraz stoimy przed Lamborghini. Chłopak wszedł do środka, a ja stałam. Nie wiedziałam co mam robić, ale on powiedział:
- Wsiadaj.
Zaczęliśmy jechać. A ja nawet nie wiem jak się nazywa.
- Jak masz na imię? -Zapytałam.
- Noah. - Odpowiedział bez zastanowienia. To znaczy, że to prawda albo już wcześniej się przygotował. Jechaliśmy, ciszę zagłuszało radio w którym leciały jakieś piosenki.
Wtedy usłyszałam wycie syren policyjnych. Chciałam się obrzucił ale Noah złapał mnie z bark i powiedział:
- Nie obracaj się bo cię zobaczą.
Jechaliśmy tak szybko, że łamaliśmy każdą możliwą zasadę jazdy. Zaczęłam zastanawiać się czy nie umrzemy. Za nami zaczął lecieć nawet helikopter. A zamiast muzyki w radiu zaczął mówić jakiś mężczyzna:
- Uwaga. Trwa pościg, który została spowodowany przez 2 nastolatków. Noah i Kira Miller to rodzeństwo uciekające przed policją. Jadą Niebieskim Lamborghini, w razie zobaczenia ich prosimy poinformować FBI lub policję.
Co rodzeństwo. Spojrzałam na chłopaka siedzącego obok mnie.
- Co to ma znaczyć ?!- Wykrzyczałam bo byłam na niego bardzo zła.
- Nie gniewaj się.

                                     —

Hej. Oto jest kolejny rozdział. Nowe opowieści będą pojawiały się co 2-3 dni, czasami może częściej. Wiem, że wstawiam je o późnych porach ale inaczej nie mogę. Teraz jestem trochę chora i trudno mi się skupić więc przepraszam, że to taki słaby rozdział.
Miłego dnia/nocy.😜💕🥰
Papa🥰😍😻

Dziewczyna z domu dziecka (❗️WSTRZYMANE❗️)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz