Rozdział 4

659 10 1
                                    

- hailie monet odsuń się bo jak nie..- nie zdążył dokończyć bo mu przerwałam.
-  kurde ty głupku nawet nie waż mi się grozić bo naśle na ciebie drakulę- powiedziałam. Dlaczego się spytacie ponieważ kiedyś zrobiliśmy imprezę halloweenową której tematem byli umarlacy. My jako jedyni mieliśmy prawo przebrać się za pana draculę i panią draculę.Chyba przyją moją grę.
- a na ciebie w takim razie naśle umpalumpasa- nie teraz przegią. Nazwał mnie tak kiedyś bo w sklepie mnie odkleiło i przebrałam się za jakiegoś stwora. Nazwał mnie wtedy umpalumpasem dlatego że dzień wcześniej oglądaliśmy Charlie i fabryka czekolady. ehhh do dziś się tej mojej odkleiki wstydzę a co najgorszę on o tym wie. Wtedy wyglądałam tak:

Dobrze że ta restauracja jest prywatna

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Dobrze że ta restauracja jest prywatna...Ja nie mogę ci ludzie obok mnie (Charles maja monty bracia) chyba zawsze już będą mieć te wtf na mordzie. Jpr myślałam że są bardziej rozumni. Ehhh. Ale wracając do sytuacji.
- nie powiedziałeś tego głupku!
-  powiedziałem!- igrał z ogniem.
- w takim razie to odszczekaj.
- nie.
- okej...- uśmiechnęłam się diabolicznie i wzięłam nuż do ręki a z torebki wyciągnęłam pistolet.- to jak chcesz umrzeć?
- wiesz chyba nic nie wybiorę. Bo i tak mi nic nie zrobisz.- boże znowu igra z ogniem.
- uwierz mi że mogę ci coś zrobić bo mam okres. - widziałam jak z jego twarzy znika ten jego denerwujący mnie już złośliwy uśmieszek a zastępuje go strach.
- o kur- kurde...- powiedział przestraszony. Na twarzach innych mężczyzn też widniał strach. Dobra zapamiętam.
- Dokładnie adrienku a teraz poproś swojego szanownego ochroniarza o opuszczenie broni bo właśnie jak to mówię we mnie celuję- adrien obrzucił się do ochroniarza posłał mu wrogie spojrzenie i powiedział:
- zwalniam cię a po moim powrocie do domu zapraszam do mojego gabinetu.
-  przepraszam że przerywam ale możemy omówić to co mieliśmy do omówienia , reakcje hailie i twoją adrienie oraz co tu się wydarzyło- zapytał vince. Charles i adrien powiedzieli dobrze a reszta pokiwała głową.- dobrze to w takim razie usiądźmy- I już zamieżał usiąść obok Adriena ale go
wyprzedziłam. Adrien popatrzył się na mnie zdumiony ale się uśmiechnął.
- nie siedzisz obok niego - powiedział Dylan.
-.....

--------------------------------------------------------------------------

                                                                                          No i znowu Polsat
Siemka chciałam się was zapytać podoba się? Jak mam was nazywać? I czy kliknięcie gwiazdkę i napiszecie komentarz? Dla was to tylko 1 sekunda a dla mnie megaaa dużo! Mega chciałam podziękować torcik543 za danie gwiazdki! Sprawiłeś/eś że mój humor poprawił się o 180* tak jak pisałam w wiadomości do ciebie skakałam po całym mieszkaniu! A następny rozdział już niebawem!

                                                                                       
Bayo

Przjaciel czy ukochany(hailie monet x adrien santan) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz