Rozdzial III "Życie ze snu"

288 9 5
                                    

Gdy tkwiłam w uścisku przypomniałam sobie że Lee Know jest Idolem i nie moze robić takich rzeczy. Odeszłam od Lee i poszłam do kuchni. Wzięłam szklankę wody i usiadłam na kanapie. Wtedy podszedł do mnie Minho.
- Y/N do kolejnego przesłuchania jeszcze 2 tygodnie chcesz może spędzić je tylko ze mną i trenować twój taniec i śpiew? -
- Jeżeli tylko z tobą to bardzo interesująca propozycja. - rzekłam
- Chcesz się gdzieś przejść? -
- Lee, jesteś idolem, a jak ktoś ciebie zauważy, nawet jeżeli pozakrywasz całą twarz to i tak wszyscy się skapną że jesteś idolem lub aktorem. -
- Racja, to zostańmy u ciebie -
- Ale tu nie ma nic ciekawego -
- Możemy pośpiewać, potańczyć, porozmawiać, coś pysznego ugotować, -
- Lubisz alkohol? - zapytałam
- Mam odpowiedzieć szczerze? - rzekł
- A nie ufasz mi? - zapytałam
- Lubię tak samo jak lubię ciebie- rzekł
- To jak mnie lubisz? - zapytałam?
- Y/N zajebiście, a co chcesz się napić nie jesteś pełnoletnia. - odpowiedział
- Mieliśmy rozmawiac to rozmawiamy - rzuciłam
- O ty przebiegły króliku - powiedział
- Nie sądziłam że... kiedyś ciebie poznam wiesz kiedy byłam w Gimpo, to ty pewnie nawet nie wiedziałeś że istnieje a teraz proszę - powiedziałam
- Czekaj, to ty mieszkałaś w Gimpo? - spytał
- Tak a co taki zdziwiony? - odparłam
- Ja też tam mieszkałem, i kiedy zamieszkałem w Seulu i słyszałem o jakiejś dziewczynie najbardziej sukcesywnej tancerce w jakiejś szkole w Gimpo, a nazywała się Kim Y/N...- powiedział
- Tak to ja - odpowiedziałam
- Wiesz jaki byłem zazdrosny i chciałem się z tobą zmierzyć? - rzekł
- Chcesz to zrobic teraz? - zapytałam
- Jasne czemu nie w końcu ja jestem teraz lepszy i przy okazji poćwiczymy sobie przed drugim etapem. - powiedział
- Lee, ale drugi etap jest śpiewany - rzuciłam
- No to w śpiewie mnie przebijesz już nie musimy się zmierzać. - odrzekł
- Lee Minho.. - powiedziałam
- Coś przeskrobałem że nazywasz mnie moim pełnym imieniem- zapytał ze strachem
- Nie, chciałam ci powiedzieć że jesteś najlepszą osobą jaką kiedy kolwiek poznałam, dziękuję że mnie wspierasz, cieszę się że mamy podobne zainteresowania. -
- Y/N.. -
- Jeżeli mące ci w głowie to przepraszam poprostu chciałam ci podziękować - powiedziałam
- Dasz mi w końcu coś powiedzieć -
Lee Know wstał z kanapy podniósł mnie i spojrzał mi głeboko w oczy.
- Kim Y/N, wiedz że zawsze możesz na mnie liczyć.
Nastała cisza, spoglądaliśmy sobie głeboko w oczy. Lee Know złapał mnie za talię i przyciągnął do siebie. Zbliżał swoje usta do moich, poczułam jego ciepły oddech i jego piękne perfumy.
- Dzień do.. co tu się dzieje - rzuciła Do-kyu wchodząc do domu w jak zwykle nie odpowiednim momencie.
Nie wiedzieliśmy co mamy zrobić az nagle przypomniało mi się że mam nożyczki w kieszeni wyciągnęłam je szybko i wyszeptałam do Lee Know.
- Wszystko będzie dobrze, a bluzkę ci odkupię. -
- Czekaj Y/N -
Wzięłam nożyczki i przeciełam sobie dłon, a ona zaczęła mi krwawić. Dłonią dotknęłam torsu Minho, a na jego bluzce pojawiła się plama krwi z mej dłoni. Lee Know patrzył na mnie z niedowierzaniem. Czyżbym właśnie zrobiła to tylko po aby on nie stracił pracy?

Lee Know

Czy ona właśnie przecieła sobie rękę? Czy ona jest normalna? Dlaczego to zrobiła to pytanie tkwiło w mojej głowie. Miałem zaplamioną koszulkę od jej krwi.
- Co wy robicie - powiedziała Do-kyu
- Siostro ja robiłam deser i skaleczyłam się nożem i przez przypadek dotknęłam koszulki Lee Know -
- No tak taka sierotka z tej twojej siostry- powiedziałem kierując wzrok w stronę Y/N. -
- Bardzo przepraszam za koszulkę odkupię ci ją -
Nie wiedziałem jak mam się zachować być miły, chamski, zrozumiały. Jak ona mogła to zrobić.
- Dobrze odkupisz mi ją jak tylko o patrzymy twoją ranę, mogło widać się zakażenie. - powiedziałem ze stresu.
- Dobry pomysł Minho -
Kim Do-kyu poszła po bandaż i gazę, a ja zostałem z Y/N. Moja koszulka byla większości upaćkana krwią więc dobrze by było gdybym ją zdjął żeby nie zabrudzić niczego innego w domu Kim Do-kyu i Y/N.
- Y/N może zdejmę koszulkę? -
- Trochę nie odpowiedni moment na oglądanie twojej klaty, ale nie ma takiej potrzeby wiem ze nie pokazujesz brzucha ze względu na swoją bliznę nie musisz naprawdę. -  powiedziała Y/N.
Czy ona właśnie wspomniała o mojej bliźnie?  Skąd ona tyle o mnie wie.
- Poprostu nie chce zabrudzić ci niczego twoją krwią - powiedziałem ze złością patrzac na Y/N która chyba nie zdawała sobie sprawy z sytuacji. Jeżeli wdało się jej jakieś zakazenie to nie będzie mogła kontynuować udziału w przesłuchaniach. Opatrzyłem jej dłoń i zatamowałem ranę aby nie wydostawala się z niej krew. Wsiedliśmy do mojego auta i zawieźliśmy Y/N do najbliższego szpitala. Czekałem z Do-kyu na zewnątrz. Wtedy z sali wyszedł lekarz.
- Dzień dobry pani Kim, a pan to? - rzekł lekarz
- Jestem idolem wolę zachować anonimowość ale jestem z panią Kim. - Odpowiedziałem bo nie chciałem, aby wszyscy nagle się mną interesowali, wtedy mogłoby wyjść na to że mam coś wspólnego z Y/N.
-Dobrze, więc rana nie jest głęboka nie wydało się zakaże nie i nie potrzeba szwów wystarczy zmieniac opatrunek codziennie, jeżeli trochę się zagoi, już nie trzeba nosić opatrunku. I przez najbliższy czas unikać jakiś kolwiek aktywności fizycznych. - rzucił lekarz.
Kiedy to usłyszałem staneło mi serce. Za dwa tygodnie przesłuchanie a nie wiadomo czy nie bedą kazali tam jej tańczyć.
- Dobrze, a teraz możecie wejść do sali i możecie udać się do domu - rzekł lekarz
Weszliśmy do sali, zobaczyłem tam Y/N siedzącą na łóżku z grubym opatrunkiem na jej ręce. Dziewczyna wstała wyraźnie żałując swojej decyzji. Poszliśmy ostrożnie do samochodu. Zdecydowałem z Dokyu że Y/N usiądzie z tyłu razem z nooną Do-kyu. Kiedy dojechaliśmy zobaczyliśmy że Y/N śpi sprawa była jasna.
- Lee Know, wiem że nie powinieneś ale zanieś Y/N do domu proszę dużo dzisiaj przeżyła i jeszcze muszę z tobą porozmawiać. -
Z jednej strony się bałem a z drugiej nie mogłem sprzeciwić się osobie która układa mi jeszcze choreografie.
- Jasne Dokyu -
Delikatnie wziąłem na ręcę Y/N która wtuliła się do mnie. Poszliśmy do windy i strasznie niezręcznie jechało mi się z dziewczyną na rękach, kiedy na przeciwko stała jej siostra z którą znałem się dłuzej niż z Y/N. Weszliśmy do domu zaniosłem dziewczynę do jej pokoju i ją położyłem. Potem udałem się do salonu aby odbyć rozmowę z moim choreografem.
- Nie będziemy rozmawiać o choreografi prawda? - zapytałem lekko zestresowany.
- Lee Minho, czy coś jest pomiędzy tobą, a Y/N. - spytała ciekawa kobieta.
- Przysięgam ze jesteśmy tylko przyjaciółmi -
- Kiedy weszłam do mieszkania widziałam jak wyciąga nożyczki szepczącz coś do ciebie. - rzekła
Serce zaczęło mi walić nie wiedziałem co mam powiedzieć bojąc się jej reakcji. W pewnym momencie przypomniało mi się ze wcześniej spotkałem fana który dał mi nożyczki z papieru. Wyciągając nożyczki mówiłem.:
- Nie, ona na serio się przecieła nożem a w ręku miała papierowe nożyczki, dokładnie te które teraz trzymam w ręce. Chciałem poćwiczyć z nią scenę gdyż potrzebuje jakiś scen do MV naszej piosenki nad którą właśnie pracujemy. -
- Dobrze, więc z kąd ta rana,? -spytała
- Chwilę przed tym wynosiła deser na balkon bo mieliśmy tam zjeść. Po zjedzeniu ona szła z nożem a ja poszedłem za nią a ona wypuściła nóż z ręki chcąc złapac go drugą ręką złapała za ostrze i się skaleczyła. - powiedziałem.
Wymyslałem rzeczy na poczekaniu tylko aby ukryć naszą relację. Chyba nawet mi się to udało, ale nawet jeżeli Y/N zgodziłaby się zostać moją dziewczyną to prędzej czy później musielibyśmy jej o tym powiedziec a ja właśnie kłamie osobie z którą będę jeszcze przez najbliższe 3 czy 4 lata układać choreografie.
- Dobrze Minho, ponieważ Twice wyjeżdza w trasę koncertową muszę jechać z nimi nie będzie mnie przez 2 tygodnie proszę ciebie żebyś zabrał Y/N do siebie i zaopiekował się nią. - rzekła kobieta.
To był jak bilet do raju, musiałem zabrać ja do swojego dormu co oznaczało że możemy nie mieć tyle prywatności ale przynamniej będę spędzac czas z Y/Nnnie.
- Jasne, zaopiekuje się nią. -powiedziłem
- Tylko nie pozwalaj sobie na za dużo - rzekła
- Spokojnie, napewno Bangchan mnie przypilnuje - powiedziałem
- Hm na wszelki wypadek mu i tak powiem - powiedziała.

Cruel love | Y/N x Lee Know StraykidsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz