Myłam właśnie zęby, a profesorek robił śniadanie. Wszystko mnie bolało, ale to był przyjemny ból. Przypominał mi, o zeszłej nocy. Wyplułam resztki pasty do umywalki i wyszłam z łazienki. Dominik w kuchni, bez koszulki, wyglądał jak model wyjęty z magazynu playboya. Szczęściara ze mnie. Zajęłam swoje miejsce, a on po chwili do mnie dołączył z talerzami.
- Mała, myślałaś już o sylwestrze? - zapytał, a ja zamarłam.
Tak na prawdę, nie miałam kiedy się nad tym zastanowić. Chciałabym spędzić nowy rok z nim, ale dodatkowo z moimi przyjaciółmi.
- Nie za bardzo. A masz już jakieś plany?
- Ty jesteś moim planem. Na całe życie.
- Głupek. - skwitowałam z uśmiechem.
- A tak serio. Domyślam się, że chcesz go spędzić z przyjaciółmi. Pomyślałem, żeby zorganizować jakąś większą imprezę. - zaproponował.
- Hm, to chyba dobry pomysł. A kto miałby w niej uczestniczyć?
- I tu się robi problem. Najlepszym rozwiązaniem byłoby połączenie naszych grup znajomych.
- Czyli moi z twoimi? - skrzywiłam się na myśl o Arturze, Arku... lub Rafale.
- Tak.
- No dobrze... Nie będę się sprzeciwiać. Najważniejsze, abyśmy my byli razem.
- Masz całkowitą rację. Ogarnę wszystko, ty się nie przejmuj.
- Super. Dobra, będę się zbierać. Praca woła. - wzięłam ostatni kęs jajecznicy i wstałam od stołu.
- W porządku. Za kwadrans czwarta, widzimy się przy aucie. - przypomniał.
- Nie musisz...
- Nie dyskutuj. - klepnął mnie w tyłek i wysłał mi całusa.
- To hej!
Pobiegłam do swojego mieszkania, a tam zastałam leżącego Matiego. Temu to dobrze... Usiadłam obok i głęboko westchnęłam, dając mu do zrozumienia, że coś mnie gryzie.
- No? - załapał.
- Sylwester.
- Co z nim?
- Dużo. Dominik planuje chuczną imprezę, ze wszystkimi znajomymi. - powiedziałam skwaszona.
- No to fajnie chyba, co? Będzie zabawa.
- Ja, Dominik i Rafał, na jednej imprezie? Czarno to widzę. Nie mówiąc już nic o Arturze, który doprowadza mnie do szału. - skomentowałam oburzona.
- W sumie masz rację. Ale wydaję mi się, że Dominik dobrze to przemyślał. Nie martw się, w razie czego mamy siebie. - powiedział troskliwie.
- Okey, jestem spokojna. Idę wziąć prysznic przed pracką.
- Mogę z Tobą?

CZYTASZ
Profesorek
Storie d'amoreNastoletnie życie wydaje się trudne. Dla Wiktorii na prawdę takie było. Dziewczyna ze złymi przeżyciami musi przejść w dorosłe życie. Jest zdana na siebie i na najlepszego przyjaciela, który wspiera ją całym sercem. Koniec szkoły średniej, miał być...