Ona Karolina Świderska- chrześnica Sebastiana Świderskiego(prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej). Mieszkanka Jastrzębia Zdroju.
On Tomasz Fornal- Siatkarz Jastrzębskiego Węgla oraz Reprezentacji Polski.
Jak urwanie kontaktu po gimnazjum i niep...
Nadeszły moje urodziny czyli 31 sierpnia, mam już 23 lata nie mam pojęcia kiedy to zleciało. Wszystko było by dobrze gdyby nie to że tego samego dnia ma urodziny Fornal. Nie wiedziałam czy napisać mu życzenia czy olać sprawę. Niby zranił mnie bardzo ale ja chyba nadal coś do niego czuje.
Obiecałam wujkowi ze przyjadę do nich w urodziny I jak obiecałam tak zrobiłam już o 12 zapukałam do drzwi Świderskich. O 13;30 miała przyjechać Hania z Tomkiem i ich 2 miesięczna córeczka Aria ( Hania gdy brali ślub była w 8 miesiącu ciąży, podczas planowania wesela postanowili postarać się o dziecko, gdy zaszła w ciążę znaleźli jedyny termin ślubu właśnie na maj i tak wyszło ze ciężarna wyszła za mąż).
Gdy zjedliśmy obiad to wujek powiedział że czas na prezenty dla mnie. Hania z Tomkiem dali mi biżuterię a Wujek dał mi kopertę. -Otwieraj.- powiedziała ciocia. Otworzyłam kopertę a moim oczom ukazały się 2 bilety na dzisiejszy mecz siatkowki Polska Francja. -Dziękuję bardzo. A dlaczego 2?-zapytalam przytulając ciocię i wujka. -Bo idziemy we 2 jak za dawnych czasów.- odpowiedzial mi wujek.- tylko się szykuj bo jest 15 a mecz jest na 17;30 w Katowicach. -Dobrze.
Poszłam do pokoju się przebrać, nie miałam koszulki reprezentacyjnej bo miałam ją u siebie w mieszkaniu wiec ubrałam sie normalnie a na szyi przewiesze sobie później szal polski. Była dopiero 15;20 wiec mieliśmy jeszcze 30 minut do wyjazdu. W miedzy czasie Hania zrobila mi zdjęcie z Arią, które wstawiłam na relacje.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
5 minut przed meczem zajęłam swoje miejsca z wujkiem w spodku. Mieliśmy miejsca vip wiec wszystko dobrze widzieliśmy. Gdy zaczeli wywoływać zawodników uśmiechnęłam sie ale gdy padło nazwisko Fornal to uśmiech nagle gdzieś zniknął. Mogłam się spodziewać ze tu będzie bo przecież dostał powołanie ale zapomnialam o tym a nie śledziłam polskiej siatkowki od naszego zerwania.
Wygraliśmy 3;1. Wujek załatwił mi plakietki ze mogę przejść przez bramki do zawodników. Stwierdziłam ze skorzystam z okazji i pogadam z Stephanem Boyerem i Trevorem Clevontem. Rozmawialiśmy chwile poczym udałam się z wujkiem pod szatnie polski. Wujek wszedł do środka a ja poczekalam przed szatnią. Przeglądałam instagrama aż się mi znudziło i schowałam telefon do torebki. Patrzyłam na drzwi szatni czekając aż wujek wroci. -Karolina?- powiedział Bednorz. -Hej Bartek.- przytuliłam chlopaka. -Wszystkiego najlepszego. -Dziękuję bardzo. -Czekasz na kogoś? -Na wujka bo poszedł do waszej szatni. -Juz myślałem że się pogodziliście. -Nie I chyba to nie nastąpi. W tamtym momencie wyszedł Fornal z szatni wpadajac na mnie. -Jezu przepraszam.- powiedział nie patrząc nawet na kogo wpadł ale po chwili odwrócił głowę w moją stronę.- Karolina? Co ty tu robisz? -Przyszlam na mecz już nie wolno?-powiedzialam Gdy patrzylismy sobie w oczy. -Wszystkiego najlepszego. -Dziękuję i tobie również wszystkiego najlepszego. -Dziekuje. Dobra ja lecę.- powiedział I poszedł za co byłam wdzięczna. Nie chciałam żeby tu był bo dalej coś do niego czułam lecz nie chciałam mu tego pokazać.