Obudziłam się o 8 ponieważ o 10 jestem umówiona na oglądanie mieszkania. Wstałam z łóżka I ubrałam na siebie tą samą koszulke siatkarza w której chodziłam wczoraj ponieważ byłam nago po dzisiejszej nocy a tylko to było pod ręką. Pozbierałam swoje ubrania z ziemi a z szafy wyciaglam ubrania na dzisiaj. Wzięłam ze sobą moją kosmetyczkę i poszłam do łazienki się umyć i ogarnąć. Gdy umylam siebie I wysuszyłam włosy to wzielam się za zrobienie makijażu poczym się ubrałam.
Zjadłam szybkie śniadanie poczym o 9;30 wyszłam z mieszkania. Wsiadlam do mojego BMW i udałam się pod podany adres niby było to osiedle obok ale weszlam po drodze do sklepu bo lodówka Tomka świeci pustkami. Jak się domyslilam wszystko poszło po mojej myśli i podpisałam umowę I dostałam klucze. Była 10;30 a za półtorej godziny jest trening wiec nie opłacałoby mi się jechać do domu a później znów na trening a ze hala jest czynna od 10 to postanowiłam że pojadę już. Gdy byłam już pod halą i wyszłam z auta zadzwonił Tomek odebrałam i szlam w stronę drzwi.
-Tak kochanie?-powiedzialam.
-Gdzie ty jestes?-zapytal zaspanym głosem.
-Ja byłam na zakupach, później odebrałam klucze do mieszkania a teraz jestem pod halą bo nie opłaca mi się tyle jezdzic.
-No dobrze. To po treningu zabieram cię na obiad a później będziemy zawozić kartony a później jedziemy na mecz a jeśli wygramy z Zawierciem to mam dla ciebie niespodziankę .
-Dobrze. A ty idz jeść śniadanie, ogarnij się i na trening.
-Tak jest szefowo.-zasmialismy się poczym się rozlączył. Udałam się na płytę boiska ponagrywać tik toki na moje konto.Po treningu tak jak siatkarz obiecał zabrał mnie na obiad na sushi. Po obiedzie pojechaliśmy do mieszkania po kartony, woziliśmy na dwa auta żeby było szybciej i okazało się że za jednym razem udało się wszystko zabrać. Wnieśliśmy kartony do mieszkania i zaczęliśmy je rozpakowywać. Na szczęście mieszkanie było już umeblowane wiec fajnie a było już moją własnością bo je kupiłam. Gdy ja układałam jakieś drobiazgi na szafkach i wieszałam ramki to Tomek w tym czasie wkładał naczynia do szafek. Niby nie miałam tu mieszkać ale chciałam żeby to było takie moje miejsce gdzie przyjadę jak będę potrzebować coś do pracy zrobic lub cos. Tak zleciało do 19.
-Dobra zbieramy się bo się spóźnimy na rozgrzewkę.-powiedzialam.
-Dobrze Kochanie.- powiedział siatkarz i pocalowal mnie w usta.Rozgrzewka minęła szybko jak również mecz. Co do meczu wygraliśmy 3:0 z zawierciem a MVP meczu został nie kto inny jak Tomek. Dodałam to szybko na story JW a po chwili tonęłam w objęciach mojego przyjmującego.
-Gratuluje kochanie.- powiedziałam I Pocałowałam go szybko w usta.
-Dziękuję. Ogarnę się I pojedziemy do domu a tam mam dla ciebie niespodziankę.
Jak siatkarz powiedział tak zrobiliśmy. Gdy weszliśmy do mieszkania to poszłam się szybko umyć i ogarnąć a kiedy byłam gotowa to poszliśmy usiąść na kanapę do salonu.
-No to co to za Niespodzianka?- zapytałam podekscytowana.
-Mam nadzieję że po mimo takiej jednej rzeczy będziesz z niej zadowolona.- powiedział I podał mi kopertę.
-Co to?
-Otwórz.- zrobiłam to co siatkarz powiedział.
- Naprawdę!? Polecimy na Malediwy!?- zapytalam szczęśliwa trzymając w ręce 2 bilety na wakacje na tej wyspie.
-Tak. Od zawsze chciałaś tam polecieć wiec chce spełnić Twoje marzenie.-przytuliłam Tomka I Pocałowałam.
-Dziękuję bardzo. A o jakiej rzeczy mówiłeś?
-Ogólnie to lot jest w majówkę i lecą z nami Karol i Ola Kłos.- znałam Karola i ogl większość siatkarzy Reprezentacji z meczów klubowych w tym sezonie bo Tomek zawsze poznawał mnie z nimi gdy graliśmy mecz z nimi.
-To fajnie. Lubię Karola i w końcu poznam Ole.
-Cieszę się że ci to nie przeszkadza, a mówię ci z Olą to się powinnyście przyjaźnić bo jesteście jak 2 krople wody.
-Okaże się jak ją poznam. Dziękuję jeszcze raz.Przepraszam za taką długą nieobecność.
CZYTASZ
Jedno spotkanie-Tomek Fornal
Fiksi RemajaOna Karolina Świderska- chrześnica Sebastiana Świderskiego(prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej). Mieszkanka Jastrzębia Zdroju. On Tomasz Fornal- Siatkarz Jastrzębskiego Węgla oraz Reprezentacji Polski. Jak urwanie kontaktu po gimnazjum i niep...