Willy Wonka
W tym tygodniu się pogodziliśmy wszyscy, rosie przeprosiła lilly. Wróciłem z fabryki dzisiaj wcześniej. Czytałem gazetę gdy do domu wbiegła dziewczynka
-TATOOOO!!!!!!!- uśmiechnàłem się jak się odezwała. Nie tylko dlatego, że przyszła, ale też dlatego jak mnie nazwała. Wcale po niej nie widać sytuacji z przed tygodnia.
-tak Lilusiu?
-dostałam się!!! Dostałam się!!!- krzyknęła podekscytowana.
-chwila, chwila, chwila. Gdzie się dostałaś?-spytałem bo nic mi nie mówiła chyba
-będę śpiewać na dniach miasta!!!!!.- powiedziała a ja byłem szokowany.
-Jezu dziecko, gratuluję- powiedziałem k pocałowałem ją w czoło.
-może coś mi zaśpiewasz-powiedziałem
-no przed tobą się wstydzę- powiedziała i spojrzała w ziemię
-a przed połową miasteczka już nie? Hahaha- powiedziałem
-ok ale ty zacznij coś- powiedziała
- ja nie potrafię śpiewać.- przyznałem
-a to e moim pokoju? Wiem że potrafisz dawaj- powiedziała dziewczynka
-I'm a barbie girl, in the barbie world
Life in plastic, it's fantastic-zaśpiewałem żartobliwie
-hahahha You can brush my hair, undress me everywhere
Imagination, Life is your creation- dokończyła dziewczynka
- a ty co chcesz tam zaśpiewać, może sobie poćwiczysz z ojcem- powiedziałem mrugając jednym okiem
- Haha będę śpiewać 2 piosenki, co mi panie dasz i niech żyje bal- powiedziała a ja jedynie pokazałem jej nie zrozumiały wyraz twarzy
-nie będziesz raczej znał jak słuchasz głównie... tych improwizacji karłów- powiedziała z powagą ale potem oboje wybuchnęliśmy śmiechemDzisiaj mortadelki 2 rozdziały będą bo mam wenę. Wolicie długie czy krótkie rozdziały? Dawajcie 🌟 i 💬 mortadelki💗💗
CZYTASZ
Smak czekolady~ Willy Wonka
FanficRosanna Vanessa Prodnose to córka jednego cukiernika z galerii smakoszy. Siedząc z ojcem nagle widzi bruneta robiącego promocje swoich słodkosci(nie wiem czy prodnose to nazwisko ale w tej książce tak)(zakładam e książce że Willy ma 18 lat)