꧁✨ᏢᎾᏉツᎻᎯᏨᏦᎬᏒ✨꧂
- On? Wszystko w po- próbowałem coś powiedzieć jednak nie dał mi dokończyć.
- Znasz moją odpowiedź, więc po co sie pytasz? Chyba nie powiedz mi, że się o mnie martwisz?
- Kurwa, ty idioto! - Poczułem jak złość rozchodzi sie po moim ciele razem z irytacją i smutkiem - Kiedy ty w końcu zrozumiesz, że wziąłem cię tu, dlatego że wiem jak to jest! Być odrzuconym! Nowym, na którego patrzą z urazą? Gdyby nie ja, zginąłbyś tam! - uderzyłem pięścią o ścianę.
Łzy napłynęły mi do oczu, kiedy wspomnienia z przed znalezieniem sie w tym miejscu mignęły mi przed oczami. Wiedziałem, że gdyby się o nim dowiedzieli, a tym bardziej gdyby wiedzieli, że nie ma mocy, zabili by chłopaka. Spojrzałem na niego ukradkiem , a złość zamieniła sie w wyrzuty sumienia widząc jak łzy spływają w dół jego twarzy.
Nie mogłem uwierzyć, że dałem sie ponieść w ten sposób emocjom. Wiedziałem, że mając go u swojego boku, będę musiał się kontrolować, ale i tak to zepsułem dając sie ponieść.
- Ja..._ jego glos jak i ręce drżały, a on sam był przerażony. Patrzył na mnie tymi swoimi przerażonymi oczami z niedowierzaniem.
- Przepraszam...- wziąłem głęboki oddech i powoli zacząłem stawiać kroki w tył, wycofując sie.
***
Usłyszałem ciche pukanie do pokoju wiec wstałem by je uchylić. Przed nimi stał On. Spojrzałem na niego i cicho westchnąłem.
- Możemy porozmawiać?
~Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
---------Tym razem krótki rozdział ale dzisiaj wstawie jeszcze jeden wieczorem, szykujcie sie! 10¹⁰ 01.02.2024
CZYTASZ
𝑊ℎ𝑒𝑛 𝑦𝑜𝑢 𝑓𝑜𝑢𝑛𝑑 𝑚𝑦 𝑡𝑟𝑢𝑡ℎ ⩻ᴏɴ x ʜᴀᴄᴋᴇʀ⩼
FanfictionOn pojawia się spowrotem na Wojanowicach, nie ma żadnych mocy co liczy się z tym, że nie ma jak przerwać. Poznaje Hackera który go przygarnia i pozwala mu z nim zostać oraz, w którym po paru dniach się zakochuje ale nie potrafi się do tego przyznać...