꧁✨яσz∂zιαł8✨꧂

111 7 9
                                    

Odłożyłem książkę na stolik nocny i wstałem kierując się do wyjścia z pokoju. Powoli i cicho uchyliłem drzwi. Nie zauważyłem nic co by przyciągnęło jakąś szczególną uwagę. Zdecydowałem się zejść na dół by się trochę rozejrzeć. W końcu stanąłem przed pomieszczeniem, z którego wydobywał się dźwięk. Przyłożyłem ucho do drzwi, jakby chcąc usłyszeć coś więcej po czym delikatnie uchyliłem drzwi.

Dreszcze przeszły po moich plecach, gdy zauważyłem uzbrojonego mężczyznę. Nie byłem pewien kto to był, jednak nie był sam. Oboje stali do mnie tyłem wiec cicho się wycofałem się. Wykorzystałem chwilę na to by uciec z domu Hackera jednak przed wyjściem ujrzałem kolejną osobę, która stała tak jakby "na warcie" pilnując czy ktoś nie wchodzi ani nie wychodzi.

Czułem jeszcze większy stres. Wiedziałem, że bez mocy nie mogę zrobić kompletnie nic, ani tym bardziej się obronić przed trzema uzbrojonymi ludźmi. Zostały mi dwie opcje, pierwsza to uciec do kuchni i wyjść przez okno, a druga to schować się w gabinecie "przyjaciela" narażając się na przyjście, któregokolwiek z nich lub co gorsza samego Hackera, który od razu by zrobił jakąś dramę o to, że wchodzę do jego gabinetu bez pytania.

Oczywiście wybrałem pierwszą opcje po części narażając się na zauważenie jednego z nich. Powoli przeszedłem za plecami jednego z nich i przeszedłem do kuchni. Uchyliłem okno i już po chwili zdałem sobie sprawę z tego, że jest ono dosyć wysoko i będzie mi trudno się do niego dostać.

Gdy już miałem się stąd wydostać usłyszałem jak ktoś otwiera drzwi, a następnie krzyk. Na jednym się oczywiście nie skończyło. Postawiłem nogę na oknie chcąc jak najszybciej się stąd wydostać. Byłem przerażony.
Do kuchni wszedł Hacker, a mi natychmiastowo ulżyło. Zszedłem po blacie na podłogę.

- Chcesz mi wytłumaczyć co oni tutaj robili i dlaczego właśnie wchodziłeś na okno? - spytał spokojnie jednak mogłem poczuć jego złość, która w nim buzowała. Wiedziałem, że muszę uważać odpowiadając, bo w każdej chwili może wybuchnąć.

- Nie mam pojęcia co oni tu robili - odpowiedziałem zgodnie z prawdą - chciałem się wymknąć by uniknąć jakiejkolwiek konfrontacji z nimi - wziąłem głęboki wdech czekając na jego reakcję.

- Następnym razem, gdy taka sytuacja będzie miała miejsce, idź do mojego gabinetu i do mnie zadzwoń, przyjdę jak najszybciej mogę- stwierdził, jednak jego spojrzenie, mimo uspokojenia, było nie czułe i zimne.

- W porządku, przepraszam - nie rozumiałem czemu i za co go przeprosiłem jednak czułem taką wewnętrzną potrzebę - następnym razem tak zrobię.

- Jasne - po jego bez uczuciowych odpowiedziach i zachowaniu mogłem stwierdzić, że coś było nie tak.

Nie chciałem pytać o co chodzi, żeby nie naciskać. Już i tak wiele dla mnie zrobił i chciałem mu pomóc, wesprzeć go, jednak jakoś nie mogłem się do tego zmusić. Tym bardziej nie po tym co się działo między nami.
Chłopak wyszedł z pomieszczenia, a ja poszedłem jego śladem. Przyśpieszyłem chcąc dorównać mu kroku.

- O co chodzi? Co się stało? -wydusiłem w końcu. Nie ukrywając, martwiłem się.

- Odczep się, okej?! Same z tobą problemy! - wydarł się. Czułem jak moje serce zabiło szybciej. Jednak nie że strachu tylko stresu.

Nie potrafiłem na niego spojrzeć, nie chciałem go jeszcze bardziej denerwować. Odwróciłem całkowicie od niego wzrok, a on odszedł bez słowa. Chciałem go zatrzymać jednak nie potrafiłem.

Miałem wrażenie, że cały świat w tej chwili był przeciwko mnie, co jeszcze bardziej mnie bolało. Opuściłem głowę nie mogąc już spojrzeć na nic w ten sam sposób. To był dopiero początek tego co mnie czekało.

~"Wokół ludzie mali, jesteśmy tacy sami. Życie jest kruche więc przestańmy rzucać okruchami. Oni chcą mnie zabić, oni chcą mnie zranić, kocham cię nad życie więc nie boje się ich za nic"

--

Witam.... UPS tak trochę długo nie było rozdziału *kaszlu kaszlu* brak weny *kaszlu kaszlu* Ale jest, CIESZCIE SIE BO WIDZIMY SIE ZA KOLEJNY MIESIĄC XXDDD
Nie no żartuje, postaram się jak najszybciej napisać rozdział.
Polecam muzyczkę z multimediów do rozdziału

12.06.2024 11:20

𝑊ℎ𝑒𝑛 𝑦𝑜𝑢 𝑓𝑜𝑢𝑛𝑑 𝑚𝑦 𝑡𝑟𝑢𝑡ℎ ⩻ᴏɴ x ʜᴀᴄᴋᴇʀ⩼Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz