Dzika dziewczyna

6...

- Piotrek ?

- Tak kochanie ?

Popatrzyłam na mężczyznę.

- możemy usiąść? Chciałabym z tobą porozmawiać, spokojnie jesli nie chcesz nie musisz mi odpowiadać na pytania , jeśli stwierdzisz , że będą one...

- możemy , pytaj oco tylko chcesz słodka ,dla mnie nie ma tematów tabu 

Usiedliśmy z Piotrkiem na kanapie, wiadać było z niej całą wyspę. Postanowiłam, że położę się na jego kolanach , on miział mnie po włosach I szyi. Dodało mi to otuchy i mogłam zacząć.

- masz jakieś marzenie ? Albo miałeś? Jakieś plany na przyszłość?

- hmm może zacznijmy od moich marzeń , zawsze marzyłem o własnym rezerwacie , cudownej żonie która miała by takie same pasje jak ja i dwójce dzieci, którym będziemy mogli pokazać cały świat, chce zwiedzać , podróżować po krajach odkrywać kultury, ludzi  ich zwyczaje , tradycje , w sumie to jest chyba i moje marzeni i plan na przyszłość a ty księżniczko?

- Ja czy mam marzenie , mam nie wiem czy jest tak samo ważne jak twoje ale , na pewno chciała bym być szczęśliwa w końcu szczęśliwa, żyć z dala od problemów, złych ludzi , mieć kochającego męża, ślub na plaży nie jakiś wielki , chce żeby były na nim zwierzęta, chyba bardziej niż ludzie , chciałabym tak jak ty mieć własny rezerwat, chociaż ten jest cudowny kiedyś nawet myślałam, czy tata nie przepisał by mi go na własność, jednak nigdy nie pytałam go oto po tym jak mama mnie zostawiła I tata mnie zaadoptował, miałam problem żeby się z nim dogadać z Bartkiem było jeszcze trudniej nie akceptował mnie... Boże przepraszam zanudzam cię po prostu ja...

Mężczyzna złapał za mój podbródek popatrzył w oczy i delikatnie pocałował moje usta. Przysunął się i powiedział na ucho.

- nigdy mnie nie nudziłaś,proszę możesz kontynuować?

- Tak oczywiście, chciałabym mieć dwójkę cudownych szkrabów , które codziennie będą wchodziły nam do łóżka i budziły skacząc po nim , żeby pytały czy mogą iść do rezerwatu pobawić się ze zwierzętami

Patrzyłam na Piotrka słuchał mnie jak nikt inny z taką uwagą i zainteresowaniem. Przysunęłam się do mężczyzny i szepnęłam do ucha.