8...

6 0 0
                                    


Piotrek

Siedziałem przed salą z tatą I bratem Aureli. Po 10 minutach wyszedł lekarz. Od razu do niego pobiegłem.

- panie doktorze co z moją dziewczyną?

- wypłukaliśmy substancję z organizmu kobiety , wszystko jest w porządku jeśli panowie  chcą mogą  wejść do sali przywitać się i posiedzieć ale nie długo ,pani Aurelia powinna dużo odpoczywać. Po powrocie, też powinna odpoczywać przynajmniej przez tydzień

Wszyscy trzej po sobie popatrzyliśmy. Aurelia i odpoczynek dobre sobie nie ma szans.

- to kto wchodzi ?

Popatrzyłem na brata dziewczyny I  na jej ojca. Odezwał się najstarszy.

- Piotrek idź, my poczekamy

- A nie   lepiej żeby wszedł ktoś, kto jest jej bliski ?

- Bartek rozmawialiśmy o tym ,Piotrek jest bliski sercu twojej siostry , niech idzie , przypominam, że wy nadal jesteście pokłóceni.

- jeśli chce może iść, ja poczekam

Tata dziewczyny poklepał mnie po ramieniu i powiedział żebym poszedł i że Bartek poczeka. Tak jak powiedział, tak zrobiłem. Wszedłem do mojej ukochanej. Podszedłem do łóżka.

- dzień dobry Kochanie

- jejku Piotruś!!! Jesteś

Moja malutka podbiegła do mnie i przytuliła. Złapałem ją w pasie i podniosłem do góry. Potem złączyliśmy nasze usta. Tak bardzo tego potrzebowałem, te kilka godzin trwało jak całe życie. Uświadomiłem sobie właśnie w tym momencie, że kocham ją , jest tą jedyną i kochaną kobietą w  moim życiu.

- Tak bardzo się o ciebie bałem księżniczko, jak ty się w ogóle czujesz ? Kiedy to zobaczyłem to , chciałem go zabić

Aurelia

Kiedy się obudziłam, Piotrek siedział koło mojego łóżka. Wstałam z niego i rzuciłam się mężczyźnie na szyję, podniósł mnie a potem złączył nasze usta w pocałunku. Tak bardzo tego potrzebowałam. Popatrzyłam na ręce mojego faceta.

- pokaż mi to

- to nic, zostaw, to kilka zadrapań

- kilka zadrapań ? Zawołam lekarza , niech to zobaczy

- skarbie proszę

- Ja też proszę, dla mnie kotku

Mężczyzna na mnie popatrzył dotknął mojego policzka.

- dobrze niech będzie

Gdy lekarz przyszedł poprosiłam aby opatrzył ręce mojego Piotrka, na szczęście okazało się , że to nic poważnego ucieszyła mnie ta wiadomość, jeszcze bardziej ucieszyło mnie kiedy do sali wszedł tata i Bartek. Byliśmy co prawda pokłóceni ale jego obecność była pocieszajaca , nawet pozwoliłam mu się przytulić. Potem jednak Piotrek stwierdził , że miło by było gdybym nie była pokłócona z bratem więc on i tata wyszli a ja z Bartkiem zostaliśmy.

- To co tam ? Jak się czujesz ?

- bywało gorzej  , na prawdę nie jest źle  , mogę zadać ci pytanie ?

Dzika dziewczyna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz