9...

7 0 0
                                    

Siedziałam na łóżku, obok mnie leżał Piotrek.

- skarbie, o czym myślisz ?

- jest tak dużo pracy martwię się. Jak ja  mam przez tydzień odpoczywać ?

Podrapałam Borysa po grzbiecie. Mój facet podniósł się do pozycji siedzącej i pokazał, żebym położyła się u niego na kolanach. Kiedy to zrobiłam zaczął gładzić mnie po głowie i miziać po szyi.

- zostaniesz ze mną przez cały tydzień?

- chciałbym ale mam dużo obowiązków malutka, muszę przygotować samicom miejsce do złożenia jaj.

- pomogła bym na prawdę

- śliczna nie bądź smutna , mam inna propozycje twój tata chciał zrobić festyn żeby zebrać pieniądze na nowy wybieg , potrzebne mu sporo rzeczy napisze ci i będziesz mogła działać

Rzuciłam się mojemu facetowi na szyję, i zaczęłam całować. Kocham go strasznie, zawsze coś wymyśli, bo wie, że nie potrafię usiedzieć w miejscu. Kiedy Piotrek wyszedł, wszedł mój tata i Majk. Nawet nie obdarzyłam go spojrzeniem.

- A ty tu czego?  nie przypominam sobie żebym cię zapraszała

- Kochanie nie musiałaś, twój brat poprosił żebym przyszedł i trochę z tobą posiedział, wie , że ten twój przydupas

- sam jesteś przydupas

- wybacz, chciałem powiedzieć idiota

Gotowało sie we mnie ,miałam ochotę do niego podejść i dać mu w ten parszywy ryj ale się opamiętałam. Nadal nie czuje się najlepiej a nie mam ochoty , żeby mój Piotrek się o mnie martwił.

- To w czym ci pomóc księżniczko?

- najlepiej siedz na dupie i mi nie przeszkadzaj i jeszcze raz powiedz do mnie księżniczko,  to przysięgam wylecisz z tąd na zbity ryj

- maleńka co tak ostro

- pchasz się w gips? Czy jak ?

Kiedy chłopak do mnie podszedł tego było za wiele. Dałam mu w twarz.

- cholera ała

- pokaż to, mała niezdaro

- spadaj , sama sobie poradzę

Poszłam do kuchni po apteczkę. Los chciał , żeby ktoś położył ją na najwyższej półce, zaczęłam się wspinać po blacie co było nie lada wyczynem z jedną ręką. W pewnym momencie się poślizgnęłam i prawie bym upadła ale poczułam czyjeś silne ramiona oplatające moją talię. Kiedy się obróciłam, byłam w ramionach mojego brata. Skąd on się tak w ogóle wziął.

- co ci się stało siostra ?

Zanim zdarzyłam odpowiedzieć odezwał się przydupas.

- to moja wina, podszedłem do twojej siostry a ona uderzyła mnie w twarz i zwichnęła nadgarstek

- oj siostra ,siostra daj mi to

Podałam mojemu bratu rękę, owijał bardzo delikatnie , żeby nie sprawić mi bólu. Kiedy poszłam do salonu ze szklanką wody usłyszałam rozmowę brata i Majka.

- co ci odbiło idioto , prosiłem, żebyś z nią posiedział , czego nie zrozumiałeś?

- to nie moja wina , to ona mnie uderzyła, co ćwiczę więc mam twarde kości.

- Dobra nie pierdol, zaczynam żałować, że chciałem cię zesfatać z moją siostrą, po chuj ja cie tu w ogóle przywiozłem, cały czas zadaje sobie to pytanie a tak jesteś idiotą który mnie szantażuje

- no sorry ale jak podpisywałeś papiery nie czytając ich, to teraz musisz płacić, lepiej żeby twoja malutka siostra się we mnie zakochała ,bo położę ten rezerwat i wszystkich którzy staną mi na drodze, pamiętaj po trupach do celu.

Kiedy ten idiota wychodził szybko wróciłam na kanapę. Musiałam jak najszybciej porozmawiać z Piotrkiem nie wiem co robić. Złapałam za telefon. Mój facet odebrał po pierwszym połączeniu.

- hej żabko co się dzieje ?

- musisz do mnie przyjechać proszę, potrzebuje twojej pomocy nie wiem co robić strasznie się boję

- już jadę, będę za dosłownie 5 minut kochanie

- strasznie ci dziękuję i przepraszam , że przeszkadzam ci w pracy

- Ty jesteś ważniejsza , jadę

Rozłączyłam się. Na prawdę nie czekałam może dłużej niż 6 minut.

- mój skarbie co się dzieje ? Co ci się stało w rączkę?

- ręka to nic ale musze ci coś powiedzieć

- mów skarbie , bo zaczynam się stresować

- Nie tutaj chodźmy do mojego pokoju

- No dobrze

Złapałam mężczyznę za rękę i poszliśmy do mojego pokoju, upewniłam się wcześniej, że nie ma nikogo w moim pokoju , że nikt nie będzie słuchał tego co mówię. Opowiedziałam o wszystkim Piotrkowi. Strasznie się trzęsłam i nie mogłam się uspokoić.

- porozmawiam z Bartkiem

- Nie wiem czy to coś da

-Nie martw się damy radę, pomożemy mu razem , żaden gnojek nie będzie szantażował twojego brata

Dzika dziewczyna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz