8. O to moi nowi rodzice.

112 3 0
                                    



Stresowałam się, nie widziałam się w lustrze, ale byłam pewna, że wyglądałam okropnie. Zdjęłam swoje buty. Rodzice poszli w głąb domu, a ja za nimi. Zaczęłam im się dokładniej przyglądać. Najpierw zaczęłam od kobiety. Miała na sobie czarną, długą i elegancką sukienkę, która podkreślała jej kobiece atuty. Było to doskonałe połączenie elegancji i odrobinę seksownej nuty. Sukienka posiadała rozcięcie na nodze, które nadawało jej lekkości i sprawiała, że sylwetka kobiety wydaje się jeszcze bardziej olśniewająca. Na jej stopach znajdowały się piękne, czarne szpilki, które dodawały jej seksapilu. Jej włosy były lśniące i było widać, że kobieta bardzo przykłada się do swojego wyglądu. Jednym słowem była piękna. Teraz przyjrzyjmy się mężczyźnie. Był ubrany w eleganckie beżowe spodnie, ze skórzanym paskiem, również miał na sobie ciemno-szarą koszulę, oraz granatową marynarkę w brązową pepitkę*. Marynarka miała jednorzędowe zapięcie, które było na pojedynczy guzik, co dodawało całości stylizacji, wysokiej klasy i minimalizmu. Jego brązowe włosy, były idealnie wystylizowane. Pasowali do siebie. Wyglądali elegancko, jak biznesmeni. Byli po prostu idealni.

Po chwili zauważyłam, że otworzyli drzwi, do których weszłam razem z nimi. To był prawdopodobnie gabinet mojego nowego ojca. Mężczyzna usiadł za biurkiem, a kobieta nadal stała obok niego. Ja natomiast usiadłam naprzeciwko niego.

— Witaj, jestem Eric Williams. Miło mi ciebie poznać i gościć w naszej rodzinie — podał mi rękę.

— Dzień dobry, jestem Vanessa — również podałam mu dłoń.

— A tutaj stoi, moja żona Kate — wskazał na kobietę, stojącą obok niego — Jak ci się podoba w naszym domu? — zapytał.

— Jest piękny. Pokój również mi się podoba. Bardzo wam dziękuję, że przyjęliście mnie pod swój dach.

— Cieszę się, wczoraj niestety nie udało nam się spotkać. Lily mówiła, że poszliście zwiedzić miasto, a potem poznałaś nowych znajomych i zostałaś z nimi, prawda? — odpowiedział, patrząc mi głęboko w oczy.

— Oczywiście, bardzo mi się podoba miasto. Wydaję mi się, że się tutaj zaaklimatyzuję — odparłam, z uśmiechem na twarzy.

— Gdybyś czegoś potrzebowała, możesz przyjść do nas, lub do swojego rodzeństwa. Często mnie i mojej żony, nie ma w domu. A czasami wyjeżdżamy na parę dni. Wtedy jesteś pod opieką swojego brata Nate'a. Czasami do Nathaniela mogą przychodzić jego znajomi, więc się nie przestrasz, jak pojawi się któryś z nich w naszym domu, ponieważ są tu bardzo częstymi gośćmi. Słyszeliśmy, że już poznałaś niektórych z naszych pracowników. Ich również możesz poprosić o różne rzeczy. Składam ci szczere kondolencje, z powodu straty twoich rodziców. Niedługo pojedziemy do banku, żeby założyć ci konto. Będziemy ci tam przelewać pieniądze, tak zwane kieszonkowe. Gdyby ci jednak pieniędzy zabrakło poproś nas, lub kogoś z twojego rodzeństwa, a ci przeleją. U nas pieniądze nie stanowią, żadnego problemu. Oczywiście chcielibyśmy, żebyś nie wydawała po dwieście tysięcy dziennie, ale tylko mówię, że damy ci taką kwotę, jaką potrzebujesz. Pod naszą nieobecność nie wchodzi się do mojego gabinetu oraz do naszej sypialni. Oczywiście dajemy ci możliwość zaproszenia kogoś do domu, tylko wcześniej uprzedź ochronę, żeby mogła tę osobę wpuścić. Resztą spraw zajmiemy się potem. Czy masz do nas jakieś pytania?

Trochę dużo informacji, ale chyba wszystko zapamiętałam.

— Nie, nie mam żadnych pytań. I jeszcze raz dziękuję za przyjęcie mnie do siebie.

— Nie ma za co, przecież jesteśmy rodziną, prawda? — zaśmiał się — A właśnie, twoja ciocia skontaktowała się z nami ostatnio. Ktoś podrzucił twój telefon do jej domu i już go wysłała pocztą, więc prawdopodobnie niedługo powinien przyjść. I jeszcze dwie ważne zasady w tym domu. Pierwsza jeżeli chcesz mieć chłopaka, to najpierw musi z nami porozmawiać. Obydwoje z żoną uważamy, że wy z Lily jesteś za młode na związki, ale nic już na to nie poradzimy. Lecz gdy już będziesz chciała wejść w głębszą relację z kimś, proszę, abyś nas o tym poinformowała. A druga zasada, to jak gdzieś wychodzisz z domu, to musisz kogoś z rodziny o tym poinformować, żebyśmy się nie martwili. Nathaniel już przekazał nam twój numer telefonu i dodał cię na chat rodzinny. W razie problemów przyjdź. Dziękuję za rozmowę, możesz już iść.

— Również dziękuję — powiedziałam i wyszłam z ich gabinetu.

Kamień spadł mi z serca. Nie pytali się, gdzie byłam i z kim, czyli na całe szczęście uwierzyli Lily. Teraz będę musiała tłumaczyć się rodzeństwu. Wzięłam swoje rzeczy i po chwili dotarłam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko, czułam się cholernie brudna, ale chociaż głowa już mnie aż tak nie bolała. Przekręciłam zamek w pokoju i postanowiłam wziąć długi prysznic. Podłączyłam swój praktycznie rozładowany telefon do ładowarki i wzięłam luźne dresy, bo nie zamierzałam nigdzie już dzisiaj wychodzić.

Weszłam do łazienki i tam również przekręciłam zamek. Rozebrałam się i weszłam pod ciepły, orzeźwiający. W swoje ciało wtarłam żel o zapachu truskawkowym, a we włosy szampon o zapachu kiwi. Po kilkunastu minutach wyszłam spod prysznica i się wysuszyłam. Miałam mały problem, ponieważ moja suszarka nadal była gdzieś w moich rzeczach, a nie chciałam pożyczać od Lily, więc stwierdziłam, że jak i tak nigdzie nie wychodzę, to niech same się wysuszą. Ubrałam na siebie dresy i luźną koszulkę. Nawet stanika nie ubierałam. Wróciłam do swojego pokoju i wzięłam się za rozpakowywanie moich walizek. Stertę ciuchów zaczęłam układać do mojej garderoby. Nigdy nie miałam własnej garderoby i to była kolejna rzecz, z której się cieszyłam. Powkładałam też kilka butów. Wypakowałam kilka dekoracji i zdjęć z mojego poprzedniego pokoju, a potem stwierdziłam, że resztę kiedy indziej rozpakuję.

Położyłam się na łóżku i sięgnęłam po swój telefon. To był właśnie ten czas, gdzie będę musiała odczytać każdą wiadomość, od znajomych i na nie poodpisywać. Najpierw zajrzałam do powiadomień, bo miałam ich mnóstwo.

Powiadomienie: Instagram
@nate.williams7 odpowiedział/a na twoją relację:
Widzę, że bardzo dobrze się bawisz, ze swoją nową siostrzyczką. Ciesz się, niedługo zaczynają się wakacje. Miłej zabawy:))

Powiadomienie: Instagram
@eleanor.johnsonn odpowiedział/a na twoją relację:
Po twoich relacjach wygląda, że się dobrze bawisz. Cieszę się twoim szczęściem. Ale jak mogłaś nic nie powiedzieć swojej najlepszej przyjaciółce?! Chcesz, żebym się obraziła? Nie no żartuję, ale odezwij się, jak będziesz mogła Van.

Powiadomienie: Instagram
@lilyy.wlms dodał/a twoją relację do swojej relacji.

Powiadomienie: Instagram
@lily.wlms lubi twoją relację.

Powiadomienie: Instagram
@lily.wlms odpowiedział/a na twoją relację:
Nawet nie zauważyłam kiedy zrobiłaś mi to zdjęcie, ale chociaż ładnie wyszło. Jak się czujesz?

Powiadomienie: Instagram
@david.smithh14 odpowiedział/a na twoją relację:
Nie ignoruj mnie!!!

Powiadomienie: Wiadomości
Od: +1 721-392-3283
Treść:
Cześć, tu twoja ciocia. Dostałam od twoich rodziców, twój nowy numer. Jakiś chłopak podrzucił twój telefon, już go do ciebie wysłałam. Jak się czujesz? Czy zaaklimatyzowałaś się u nich? Jak ci się podoba miasto? Mam nadzieję, że wszystko dobrze.

Powiadomienie: Wiadomości
Od: +44 719-643-2950
Treść:
Vanesso, kiedy wrócisz do domu? Z tej strony twój ojciec.

Powiadomienie: Wiadomości
Od: Bank of America
Treść:
Twój numer telefonu został zmieniony, na ten numer. Jeżeli to nie ty, skontaktuj się z infolinią banku.

Powiadomienie: Wiadomości
Od: Bank of America
Treść: Twoje konto zostało zawieszone, ze względu na zamknięcie kont opiekunów prawnych. Proszę o zaktualizowanie danych w najbliższej placówce banku.

Powiadomienie: Messenger
Nate Williams dodał cię do czatu grupowego — Chat rodzinny.

Kurwa. Miałam mnóstwo powiadomień. I to tylko z dzisiejszej nocy. A jeszcze będę musiała odczytywać sprzed paru dni. I jeszcze do tego nie mam dostępu do swoich pieniędzy. To odpisywanie zajmie mi parę godzin. Jęknęłam i walnęłam głową o poduszkę.

Cóż czas zmierzyć się ze swoim starym życiem...


------------------------------------------

*Pepitka — Jej klasyczna wersja to czarno-biała, bardzo drobna kratka. Ubrania w pepitkę uznawane są za bardzo szykowne, eleganckie.



może los nas połączyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz