roździał 12

82 4 0
                                    

Pov Zayden :

Dziesięć po trzeciej obudziłyo mnie światło i wibracje telefonu.

Podniosłem urządzenie i odczytałem wiadomość.

Od złośnica : czekamy w lobby rószcie dupy!

Od Zayden : kurwa zapomniałem daj nam pięć minut!

Zerwałem się z łóżka, obudziłem chłopaków i wspólnie zaczeliśmy wyścig z czasem.

-już, chodźcie bo zaraz nie będzie po co a trzeba opić urodziny - skomętowałam Amy.

Zamówiliśmy taksówke i wybraliśmy klub z polecenia taksówkarza .

Po drodze wynajeliśmy wolną loże, do której udaliśmy się po przyjeździe na miejsce.

-dobry wieczór -przywitał się z barmanem loui - pięć szotów i bezalkoholowe mohito proszę .

-jasne.

Po chwili chłopak wrucił do loży i rozdał napoje .

Pov Astrid:

Upiłam łyk mojego mohito a reszta wypiłam po kieliszku.

-jabłkowy spróbujcie jest najlepszy. -powiedział zayden.

-bardzo, ********* wręcz! - sarknęłam.

-no złośnica w formie! -skwitował zayden na ci wywróciłam oczami.

-nie buj nic twoją osiemnastkę też o pijemy. - stwierdził will a kąciki moich ust powędrować w górę.

Po kilku drinkach ja oczywiście bez alkoholowych poszliśmy na parkiet.

-zatańczysz złośnico? -zapytał zayden.

Jego ślepia wpatrywały się w moją twarz, czarna koszula podkreślała jego mięśnie a garnitórowe spodnie wyżeźbione nogi.

-dobrze cepie - zadrwiłam z chłopaka.

Złapał moją dłoń i ruszył na środek parkietu reflektory oświetlony teraz nasze sylwetki które Bugały się do muzyki.

Po kilku piosenkach wruciliśmy do loży i wypiliśmy kilka drinków ale ja z zaydenem dopuściliśmy procęty.

Skończyło się na tym , że musieliśmy dowieść bandę nachlańców w jednym kawałku do hotelu.

𝓣𝓱𝓮 𝓒𝓪𝓶𝓹 𝓵𝓸𝓿𝓮 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz