Epilog

702 32 2
                                    


Leżałem z głowa na nogach mojego anioła z zielonymi oczami i całowałem jego już ogromny brzuch zbliżał się termin jego porodu ale niestety przez dużą magie nie mogliśmy się dowiedzieć jaka to płeć ale wiedzieliśmy że będzie na pewno ogromny , Harry wyglądał jakby połknął dwa kafle i kilka zniczy !

Dalej szeptałem obietnice miłości do brzucha i co jakiś całowałem dłoń Harrego gdzie błyszczała złota obrączka , gdy tylko się zeszliśmy zaciągnąłem, go do ministerstwa nie chcieliśmy wesela chcieliśmy należeć tylko do siebie .

Dziecko nie miało ojca ponieważ Harry wykonał rytuał podobny do inviutro z pomocą Draco , od razu uznałem dziecko za moje to nie była nawet kwestia dyskusji , Harry wyśnił że chciał rodziny i był przekonany że skoro nie może mieć tego ze mną a on się nikomu nie odda zdobędzie ją sam , uparty bachor , ale mój , na szczęście tylko mój na wieki wieków .

Dalej całowałem i głaskałem jego dłoń i brzuch tak bardzo dziękowałem wszystkim bóstwom że odważyłem się i poszedłem do Malfojów , ale tak czy siak dalej nie  cierpiałem Malfoja za to że trzymał mój skarb w ramionach i spędzał z nim czas , w końcu to był jest i będzie mój mąż . I nasze kochane dziecko nie ważne jakie ważne że nasze . A czy jedyne czas pokarze .

W końcu zaborczy ze mnie drań .

- Sev

- tak

Byłem taki spokojny mój raj na ziemi

- rodzę idioto !

Ryknął mi do ucha już chciałem na niego nawrzeszczeć kiedy dotarło do mnie co on mówi . Szybko wstałem i zabrałem go do szpitala razem z rzeczami , nikogo nie słuchałem porostu ruszyłem na porodówkę i położyłem go na stole jakbym dostarczał jakąś paczkę .

Nie wiem ile czasu minęło myślałem że wieczność gdy w końcu z moim mężem usłyszeliśmy płacz dziecka ale pierwsze co zobaczyliśmy to czarne rozczochrane włosy .

- coś tak czułem że tych włosów tak szybko się nie pozbędę .

- nie marudź wiem że je kochasz

Tak miał racje szalałem za nimi tak jak za każdą jego częścią .

- gratulacje córeczka

Córka miałem córkę na Merlina miałem dziecko !

Przejąłem dziecko od lekarza i gdy tylko je ucałowałem chciałem je podać Harremu który promieniał szczęściem gdy jego twarz wykrzywiła się w bólu a jego ciało stężało w agoni  wyprosili mnie z pokoju z dzieckiem w ramionach miałem łzy w oczach tak jak moja córka .

- spokojnie mamusi nic nie będzie , nie będzie nie może

Nie wiem ile tak chodziłem z dzieckiem w rękach przy drwiarzach ale gdy w końcu z nich wyszedł lekarz zaprosił mnie do środka a ja prawie upadłem na ziemie Harry w ramionach trzymał dwójkę niemowlę .

- Harry

Dopiero po chili zgwarzyłem że lekarze mnie podtrzymują a pielęgniarka zabrała moją córkę i podła Harremu . Ułożyli mnie na krześle przy nim i mogłem tylko sie gapić .

- coś tak czułem że normalny nie możesz być

- skargi ?

- nie Harry dałeś mi najwspanialszy prezent i niech mnie Merli pochłonie ale jeszcze bardziej cię kocham

Szczęśliwa rodzina córka i dwóch synów Sverus przyjrzał się swoim synom pogłaskał ich po policzku .

- musicie mi pomóc chronić waszą siostrzyczkę bo nie jedna sępy będzie chciała nam ją zabrać .

Harry zachichotał .

- wiesz że kiedyś założy rodzinę

- jeśli pozwolę

- tak tak tatusiu

Nie mogłem się nadziwić mam rodzinę przepięknego męża i cudowne dzieci to był mój raj na ziemi który będę chronić do ostatniego oddechu .

End .

Listy snarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz