Część Bez tytułu 5

160 5 4
                                    

idziemy na parkiet i nagle czuje że ktoś mnie obserwuję kiedy napotykam jego oczy moje ciało paraliżuję i nie umiem nic zrobić a on uśmiecha się do mnie i idzie w moją stronę a ja nie umiem nic zrobić,przełykam głośno ślinę

-Wszystko ok?-pyta Wiktoria a ja nadal nie umiem nic powiedzieć

-NO proszę a jednak świat jest mały ,wreszcie się spotykamy-mówi i uśmiecha się do mnie a jego wzrok mnie znowu paraliżuje a moje serce bije mocniej

-Zatańczymy?-pyta i wyciąga do mnie rękę a ja się zgadzam,a moje ciało jeszcze bardziej na jego dotyk w tańcu

-Może wyjdziemy gdzieś porozmawiać na spokojnie?-szepcze mi do ucha a przez moje ciało znów przechodzi dreszcz

-Pewnie i tak zbieramy się do domu- mówię i wołam ręką zszokowaną Wiktorię i wychodzimy z klubu

-Porozmawiam z nim a ty zamów taryfę - mówię po cichu  i odchodzę z nim tak aby Wiktoria nie słyszała o czym rozmawiamy chodź wiem że będzie pytać co się dzieje

-Nie odpisywałaś na moje wiadomości ,nieładnie-mówi i uśmiecha się do mnie a jego oczy błyszczą z radości

-Nie mogłam-mówię po cichu ponieważ czuję jakbym w gardle miała gule która przeszkadza mi w mówieniu

-Jak to nie mogłaś?

-Nie było mnie w Polsce a poza tym chyba jeszcze mam narzeczonego-mówię i czuję jak boli mnie serce po tych słowach

-Nie widzę pierścionka i nie masz z nim zdjęć więc w to  ci nie uwierzę

-To możesz do niego napisać nazywa się Hubert Hurkacz ,chyba ci to coś mówi-mówię z ironią a on przestaje się uśmiechać a ja odwracam się i idę do Wiktorii która mnie woła,kiedy jesteśmy w domu wiem opowiadam  jej wszystko a ona jest w szoku i nie mówi nic

-Ale to co nie kochasz Huberta?-pyta

-Już sama nie wiem ,coś do niego czuję ale wiesz że mamy kryzys a po dwa ten Norbert na mnie strasznie działa i nie wiem czy ciało i mózg dają mi coś do zrozumienia czy po prostu z Hubertem to koniec....

-Słuchaj od dawana nie jesteś szczęśliwa z nim ,poza tym w Polsce masz przyjaciół naszą firmę którą w końcu mogłabyś się zająć w 100% a ja będę najszczęśliwsza że jesteś tu ,czasem trzeba powiedzieć koniec

-Wiem,tylko nie jest to proste , nie chce od tak to zakończyć

-Tylko powiedź mi czy sens ma się sens dalej ze sobą męczyć

-Muszę to sama przemyśleć ,ani ty ani ten Norbert mi tego nie ułatwiacie,poza tym to nie jest takie łatwe przekreślić tyle lat związku

-Powiem ci jedno kiedy z nim tańczyłaś widziałam że jesteś szczęśliwa i nic cie nie martwić ,twoje oczy błyszczały a teraz twoje oczy są zimne i smutne.Wiedź tylko jedno że będę cię wspierać nieważne jaką decyzje podejmiesz-mówi a ja się do niej uśmiecham

-Chyba pora już spać-mówię i idę do sypialni,przebieram się w piżamę i kładę na łóżku i czuję jego perfumy i się uśmiecham chodź nie powinnam na to wszystko tak reagować,dostaje od jego wiadomość,,To był najszczęśliwszy wieczór w moim życiu,mam nadzieję że się spotkamy i na spokojnie porozmawiamy. Śpij dobrze'' a ja na tą wiadomość się uśmiecham i czuję motyle w brzuchu chodź zaraz czuję smutek bo Hubert nie odpisał nic na moją wiadomość że jestem w Polsce ,wtulam się w poduszkę i z trudem zasypiam...................................





Życie lubi płatać nam figleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz