Po dwóch leżenia w łóżku w dresie i nie robienia nic ,Wiktoria wchodzi jak huragan do mojego pokoju
-Koniec tego użalania się nad sobą-mówi i ściąga ze mnie kołdrę
-Nie użalam się -mówię i zabijam ją wzrokiem
-Przecież leżysz tutaj dwa dni i nie chcesz nic robić
-Już koniec użalania się nad sobą,masz 30 minut na ogarnięcie ponieważ przyjdzie po ciebie Norbert i zabiera cie na spacer
-Słucham?-pytam i zabijam ją wzrokiem
-To co słyszałaś a więc ruchy do łazienki-mówi i wychodzi z pokoju a ja idę do łazienki i biorę długi prysznic i zakładam nowy czysty dres i kiedy wychodzę z łazienki w salonie widzę Norberta i czuję jak przez moje ciało przechodzi dreszcz i robi mi się gorąco a serce mi bije jak oszalałe
-Hej,dobrze cię widzieć -mówi i patrzy mi w oczy i uśmiecha się do mnie a ja zatracam się w jego oczach
-Hej-mówię po cichu i opieram się o ścianę
-Dobrze się czujesz?-pyta i powoli idzie w moją stronę
-Tak,po prostu potrzebuję zaczerpnąć świeżego powietrza
-To dobrze się składa bo po to jestem aby cię wziąć na spacer-mówi a ja do niego się uśmiecham
-To wy idźcie na spacer a jak wrócicie to zapraszam na pyszny obiad-mówi Wiki i wypycha nas z mieszkania
-Dobrze cię widzieć-mówi
-Ciebie też-mówię i uśmiecham się do niego
-I jak tam było w Dubaju?Wika mówiła mi ,że odkąd wróciłaś jesteś milcząca
-Wiesz inaczej to sobie wyobrażałam a stało się tak ,że wróciłam z wbitym nożem w plecy
-Może na spokojnie porozmawiacie jak wróci z turniejów
-Raczej nie,jeśli Hubert tak chce to ok, ja muszę pozbierać myśli i zacząć żyć na nowo bez niego i skupić się na sobie
-Może czasem znajdziesz czas na wspólny spacer
-Wiesz lubię cię ale jak narazie nie chce zaczynać jakieś relacji romantycznej ponieważ dopiero co zakończył się mój długoletni związek
-Wiem ,rozumiem cie ale nie wiesz co będzie jutro,za tydzień
-Nie wiem ale nie obiecuję ci nic
-Możesz mi coś obiecać-mówi a ja na niego patrzę i nie wiem co ma na myśli
-Przyjaźń i że czasem przyjdziesz na mój mecz
-No to tak-mówię i chwilę jeszcze spacerujemy i kiedy wracamy do domu widzę znajomy samochód pod blokiem i wiem że to nie koniec moich problemów
-No nie wierzę-mówię a w moim głosie można usłyszeć zdenerwowanie
-Co się stało?-pyta
-Niestety ale czeka mnie nie miła rozmowa ...-chce coś powiedzieć ale nie mogę ponieważ już ta osoba stoi przed nami i zabija mnie wzrokiem
-No dobrze zgadłaś-słyszę jej głos a ja nie umiem nic powiedzieć ,tylko modlę się aby to był sen................
CZYTASZ
Życie lubi płatać nam figle
RomanceDominika lat 25 -narzeczona tenisisty Huberta Hurkacza , przylatuje na galę mistrzów sportu,nie jest z tego powodu zadowolona ponieważ nie układa jej się najlepiej z Hubertem. Ku jej zaskoczeniu bawi się dobrze na gali przy pewnym siatkarzu. Czy zaw...