❄️Rozdział 17❄️

11 2 0
                                    

❄️Nowy rok❄️

   Za niedługo już miały byś moje 16 urodziny. Zostało jeszcze... 17 dni więc obstawiałam, że jeszcze dużo może się wydarzyć. Nie wiedziałam też jak się zakończy ten rok - szczęśliwie czy najgorzej.
Czemu ja myślę o tym jakiś miesiąc  przed ?
- Co robicie na nowy rok ?
- Ja nie mam żadnych planów. Chciałam was zaprosić znowu na nockę a co ?
- My z Lucią idziemy na imprezę tutaj niedaleko. Will też będzie - odpowiedziała Emily.
- Czemu mówisz o Willu ? - zapytałam zdezorientowana.
- No bo wy przecież kochankami jesteście - zakpiła Lucia.
- Nie jesteśmy żadnymi kochankami...
- Przecież wiesz że żartuję.
Emily i Lucia wymieniły się spojrzeniami jakby wiedziały że przecież mówią prawdę.
   Bo chyba miały rację.
Ostatnio jakoś bardzo ciągnie mnie do Willa a go do mnie. Nie wiem co to za jakaś siła grawitacji, która przyciąga nas do siebie. Może to zauroczenie...?
Winter, nawet tak nie myśl.
- Dobra, wracając do tematu. Mogę się zabrać z wami ?
- No pewnie Win ! Co to w ogóle za pytanie ! - odpowiedziała Emily.
- Myślałam że to jakieś zaproszenie trzeba mieć...
- Masz insta ? - zapytała Lucia.
- No mam a co ? Przecież masz mojego instagrama...
- Nie o to mi chodzi - zaczęła. - Masz stronę naszego wolontariatu ?
- Lucia. Nie, nie mam. Po co ?
- Już są tam zaproszenia. Trochę szybko ale w to nie wnikam. Trener wie że ty masz instagrama bo Matteo mu o tym powiedział kiedyś tam no i myślał że zobaczysz. Trzymaj - podała mi jej telefon.
Na ekranie wyświetliło się zaproszenie dla wszystkich uczestników wolontariatu w tym i dla mnie.
- O rany...
- Widzisz Win, powinnaś znaleść tę stronkę i sobie od czasu poprzeglądać bo są tu różne ciekawe święta i takie tam - powiedziała Lucia.
- Spoko, napisze mi któraś później ?
- Spoczki.
Na tym się skończyło. Szłyśmy dalej w stronę gór na spacer.

❄️❄️❄️

Wróciłyśmy z dziewczynami o godzinie 18:00 do hotelu. Poszłam się umyć i odświeżyć po spacerku, na który się udałyśmy.
Kiedy tylko wyszłam z pod prysznica, zobaczyłam na łóżku Willa, czytającego moją książkę. Chyba mnie nie zauważył i nie usłyszał więc postanowiłam go wystraszyć.
- A co ty tu robisz ? - wrzasnęłam podskakując przy tym, przez co Will sturlał się z łóżka.
- Narciarko, nie strasz mnie - powiedział wkurzony. Później złagodniał i się uśmiechnął.
Popatrzyłam na niego i też się uśmiechnęłam.
- Mógłbyś na chwilę wyjść ? Chciałabym się ubrać.
- Tak jest, moja narciarko - uśmiechnął się i posłusznie wyszedł.
Ubrałam się w zimową piżamkę w serduszka z polarkiem, przez co było mi ciepło. Założyłam skarpetki i klapki w serduszka żeby poczuć vibe Walentynkowy - mimo tego że jeszcze dużo czasu do tego święta. Ubrana wyszłam po Willa.
- No chodź Willusiu.
Will się uśmiechnął. Chyba przyzwyczaił się do tego jak się z nim droczyłam.
- Winter, idziesz na tą imprezę...
- Tak. Ty ponoć też będziesz, prawda ?
- Jasne, nie mogę przegapić takiej okazji.
   Uśmiechnęłam się.
- Okazji na co ?
- Okazji na zatańczenie z Tobą do disco polo.
   Zaśmiałam się.
- Nie, tylko nie disco polo !
- Żartuje Win - powiedział zbliżając się dziwnie do mnie. - Będzie to co sobie zażyczysz - puścił mi oko.
   Serce stanęło mi na chwilę z powodu tej bliskości, którą poczułam. Spojrzałam na usta Williama i okazał się to mój błąd bo przybliż się jeszcze bliżej.
- Will, jestem zmęczona - oznajmiłam.
Nie chciałam żeby doszło teraz do jakiejkolwiek mizianki - nie między mną a Williamem.
- Okej, moja narciarko - uśmiechnął się. - To ja idę żeby Ci nie zagradzać strefy komfortu.
Kiwnęłam głową ale nagle coś mnie zatrzymało.
- Stój ! Zostań.
Winter, co ty wyprawiasz ?!
- No co narciarko ?
- Zostaniesz ? - zapytałam. - Nie chce być narazie sama.
   Został. Uśmiechnął się do mnie a później ja go lekko objęłam. Lubiłam się tak do kogoś przytulać w niektórych chwilach.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 08 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

❄️ Snowflake of magical feeling ❄️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz