😎Bartosz Bednorz😎
Tego słonecznego dnia wybraliście się z Bartkiem na długi spacer. Chcieliście jak najlepiej wykorzystać fakt, iż siatkarz miał tego dnia wolne. Waszym ostatnim punktem, o który mieliście zahaczyć był park. Idąc tak pod ramię z Bartkiem obserwowałaś powoli budzącą się do życia naturę. Jak na wczesną wiosnę pogoda wam sprzyjała, a słońce przyjemnie grzało. Ptaszki na drzewach umilały wam czas swoim śpiewem. Dookoła was było mnóstwo małych dzieci bawiących się i biegających ze sobą. Uwielbiałaś to sielankowe uczucie jakie ogarniało twoje ciało. Wszystko było takie beztroskie i spokojne. Bez żadnej presji, kłopotów, czy problemów. W pewnym momencie ten spokój i harmonię zakłócił wielki pies biegnący wprost w twoją stronę. Nie mając wystarczająco dużo czasu na unik, upadłaś pod ciężarem olbrzyma, który nie szczędził sobie pieszczot w stosunku do twojej osoby. Gdy otworzyłaś oczy poznałaś w nim psa swojego dawnego przyjaciela. Często zostawał u ciebie na noce, a ty się nim opiekowałaś. Lekko roześmiana przyjęłaś pomoc nieco zdezorientowanego twoim humorem Bartka. Po powstaniu na równe nogi schyliłaś się jeszcze aby pogładzić po głowie nowego towarzysza.
-[TI] to ty? Jak ja dawno cię nie widziałem. Ile to już czasu?-powiedział do ciebie szatyn o piwnych oczach, a następnie podszedł i nie zwracając zbytnio uwagi na stojącego obok ciebie siatkarza zamkną cię w szczelnym uścisku.
-Adam co tu robisz? Przecież wyprowadziłeś się za granicę.-odpowiedziałaś nieco nieśmiało oddając uścisk.
-A wiesz czasami trzeba wrócić na stare śmieci.-rzucił roześmiany, upinając swojego psa na smyczy.-Jak ci życie mija?-zapytał nadal skupiając swój wzrok w stu procentach na tobie.
-Dzień do dnia, jakoś się żyje. A właśnie poznaj mojego chłopaka Bartka. Bartek, Adam.-powiedziałaś przenosząc swój wzrok na niezbyt zadowolonego bruneta.
-Najlepszy przyjaciel, a za swoich czasów nawet chłopak.-dodał roześmiany szatyn-Dobra [TI] ja już muszę lecieć, ale myślę, że jakoś się zdzwonimy. Nie odpuszczę ci.-rzucił odchodząc w przeciwną stronę.
-Już od razu z góry mówię ci, że nigdzie nie pójdziesz z tym gościem sam na sam. A jeśli, aż tak ci będzie zależało na spotkaniu z nim to wproszę się jako dodatkowy gość.-szepną Bartek widząc jak twój przyjaciel z każdym krokiem jest coraz dalej- Co to w ogóle miało być? Chciał zaznaczyć teren, czy jak?-powiedział już wyraźniej zdenerwowany siatkarz.
-Ej spokojnie. Chciał tylko cię zdenerwować co muszę przyznać, że mu się udało. Adam od zawsze był śmieszkiem. Takie zachowanie jest dla niego typowe. Nie musisz być zazdrosny.-odpowiedziałaś ciągnąc Bartka w dalszą drogę.
-Ale nie mów mi, że ty się z nim naprawdę spotykałaś. Przecież z taką personą nie da się wytrzymać na dłuższy okres. Ja rozumiem można trochę pośmieszkować, ale bez przesady...-ciągnął swój monolog na co ty tylko pokręciłaś głową z niedowierzaniem i lekkim roześmianiem.
😇Olek Śliwka😇
W tym dniu miałaś dość dużo pracy w biurze. Po twoim wolnym narobiło ci się trochę zaległości związanych z tak zwaną papierkową robotą, którą niestety trzeba było nadrobić. Starałaś się ogarnąć jak najwięcej jeszcze w trakcie godzin twojej pracy jednak ilość wszystkich dokumentów i papierów do wypełnienia cię po prostu przerosła. Jedyne co ci pozostało to poprosić o pomoc, a to akurat nie było w twojej naturze. Zawsze wolałaś liczyć na siebie i wiedzieć, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Bo komu możesz ufać bardziej niż sobie? Mimo wszystko wiedziałaś, że nadszedł ten czas aby powiedzieć pas i rzeczywiście zgłosić się do kogoś o pomoc. A do kogo mogłaś pójść? Oczywiście tylko do twojego najlepszego przyjaciela, z tego samego stanowiska. Wiedziałaś, że to właśnie on będzie w stanie pomóc ci jak nikt inny. Wychodząc z biura wykonałaś tylko szybki telefon do Olka, aby nie zdziwił się zbytnio kiedy przyprowadzisz nieznajomego blondyna do domu. Niestety mimo wielokrotnych prób dodzwonienia się do siatkarza nie udało ci się tego zrobić i jedyne co ci pozostało to nagrać się na pocztę. Na miejscu zaprosiłaś twojego pomocnika do domu, gdzie od razu wzięliście się do pracy. Po jakimś czasie usłyszałaś odgłos otwierania drzwi.
CZYTASZ
Nasze złote asy
Fanfic"Nasze złote asy"- są to preferencje z udziałem naszych polskich siatkarzy. W rolach głównych: -Norbert Huber, -Tomasz Fornal, -Marcin Janusz, -Bartosz Kurek, -Aleksander Śliwka, -Bartosz Bednorz, -Jakub Kochanowski, -Karol Kłos. Serdecznie zaprasza...