🥰Norbert Huber🥰
Dzień przed ważnym meczem Norbert z samego rana pojechał na trening. Ledwo po otwarciu oczu zazwyczaj towarzyszyły ci pocałunki chłopaka, jednak tym razem było inaczej. Nie co ospała ruszyłaś w stronę kuchni, gdzie czekała na ciebie mała niespodzianka. Stos przepysznych naleśników z małą karteczką obok.
„Mam nadzieję, że będą smakować 😉"
Przeczytałaś i na samą myśl o tym miłym geście uśmiechnęłaś się lekko pod nosem. Uwielbiałaś wszystko co słodkie, a naleśniki czekające na ciebie z samego rana to był po prostu cud. Od razu włączyłaś sobie jakiś serial i zaczęłaś zajadać się pysznościami. Musiałaś przyznać, że wyszły mu te naleśniki. Zawsze tak marudził, że nie umie gotować, a tu proszę taka niespodzianka. Zadowolona i najedzona pozmywałaś zalegające w zlewie naczynia, po czym znów wróciłaś do oglądania serialu. W pewnym momencie poczułaś jakieś wibracje w okolicach twoich ud. Wstałaś z kanapy, a twoim oczom ukazał się twój telefon. Całkowicie nie zauważyłaś, że na nim usiadłaś. Odblokowałaś ekran i od razu pojawiło ci się powiadomienie o nowej wiadomości. Weszłaś w dymek, po czym zobaczyłaś nową wiadomość od twojego kuzyna mieszkającego aktualnie za granicą.
„Hej [TI]. Jestem właśnie w Polsce i myślałem, że skoro dawno się nie widzieliśmy, a ja przy okazji jestem blisko, to możemy się spotkać, pogadać, tak jak kiedyś. Co ty na to?"
Przeczytałaś wiadomość, a na twoją twarz wkradł się wielki uśmiech. Ten dzień zapowiadał się niesamowicie. Szybko odpisałaś, tym samym ustalając godzinę spotkania, po czym poszłaś się przygotować. Po wyborze swojego stroju, wykonałaś pielęgnacje, uczesałaś włosy i w zasadzie byłaś gotowa. Naciągnęłaś na siebie swoje ulubione spodnie, a na górę założyłaś śliczny lawendowy sweterek. Podeszłaś jeszcze do lustra, by ostatni raz zobaczyć efekt końcowy swoich przygotowań, a do twoich uszu doszedł odgłos dzwonka. Szybko podbiegłaś do drzwi, za którymi stał twój kuzyn. Czule przytuliłaś się z brunetem, po czym zabierając ze sobą płaszcz wyszłaś z domu, zamykając drzwi na klucz. W dzieciństwie byłaś z chłopakiem bardzo blisko. Pamiętasz jak bardzo przeżywałaś wyprowadzkę bruneta. Tęskniłaś za nim, przez co teraz na wasze spotkanie twoja radość była podwójna. Razem pojechaliście do kawiarni. Zamówiliście sobie po kawie, po czym zajęliście jeden ze stolików. Tematów nie było końca. Od przeprowadzki bruneta minęło już sporo czasu i trochę wstyd się przyznać ale nie widzieliście się osobiście od tamtej pory. W zamian za to często dzwoniliście do siebie i rozmawialiście na kamerce. Nowością okazał się fakt, iż twój kuzyn, który z natury lubił zarywać do kilku dziewczyn na raz, znalazł sobie narzeczoną. Niestety nie miałaś jej teraz okazji poznać, ale był to kolejny powód dla którego miałaś go odwiedzić w jego kraju zamieszkania. Czas nieubłagalnie mijał, słońce chyliło się ku zachodowi. Był to ewidentny znak, że wasze spotkanie musi dobiec końca. Brunet podwiózł cię pod sam dom. Oboje wyszliście z auta w celu pożegnania. Na myśli cały czas miałaś fakt, że zanim znów się zobaczycie to za pewne minie sporo czasu. Mimowolnie na twojej twarzy pojawił się grymas niezadowolenia i pewnego rodzaju smutku. Nie uszło to uwadze twojemu kuzynowi, który widząc ogarniające cię uczucie ujął twoją twarz w swoje dłonie i otarł kciukiem spływającą po policzku łzę.
-Obiecuję, że za niedługo się zobaczymy.-powiedział zamykając cię w szczelnym uścisku, który bez zastanowienia odwzajemniłaś.
Po raz ostatni spojrzałaś na odjeżdżający samochód, po czym ponownie ocierając mała łezkę ruszyłaś w stronę domu. W korytarzu ściągnęłaś swój płaszcz i buty, po czym obrałaś kierunek salonu. Na kanapie siedział Norbert z głową zwróconą w stronę telefonu. Nawet nie podniósł na ciebie wzroku. Podeszłaś do niego z zamiarem przytulenia, lecz ten odsunął się od ciebie na znaczącą odległość.
-Hej co się stało?-zapytałaś ewidentnie zdezorientowana zachowaniem chłopaka.
-Wiesz, nic poza tym, że to w co cały czas wierzyłem okazało się kłamstwem. Już nie musisz udawać. Ty myślałaś, że nic nie zauważę? Z tobą na serio jest coś nie tak. Przychodzisz z nim pod dom i obściskujesz z niczym się nie kryjąc.-zaczął podnosić głos nie dając ci dojść do słowa.
-Ale o co ci chodzi?-wtrąciłaś próbując złapać go za ręce.
-O to, że cały czas się mną bawiłaś! Zachowałaś się jak zwykła dziwka.-skwitował, co spowodowało u ciebie mocne ukłucie w okolicach serca
-Skończ!-przerwałaś mu, ponieważ nie mogłaś już więcej słuchać jego absurdalnych zarzutów. Przed chwilą pożegnałaś się z jedną z bliższych twemu sercu osób, a teraz twój chłopak oskarża cię o zdradę. I to jeszcze z kim? - Naprawdę nie chcę mi się wysłuchiwać twoich historyjek. Wiesz kto to był? To był mój kuzyn. Ten, który pomógł mi więcej niż jakakolwiek inna osoba na tej ziemi. Na pewno więcej niż ty ze swoimi wyzwiskami i zarzutami. Znów miałam się z nim rozstać na nie wiadomo ile czasu. Jedyne czego teraz potrzebowałam to przytulenia, rozmowy, a ty mi zarzucasz jakąś zdradę, nie wiedząc jak jest naprawdę i nie dając się nawet wytłumaczyć. Myślisz, że jestem na tyle okrutna i beznadziejna, żeby tak bez serca bawić się uczuciami ludzi? Ty na serio myślisz, że to wszystko było tylko kwestią dobrego aktorstwa i zacierania dowodów. Rozumiem mogłeś być zdezorientowany, ale my się tylko przytuliliśmy, wystarczyło zapytać, a nie snuć jakieś niestworzone rzeczy. Wiesz co to mi uświadomiło? To, że ty mi w ogóle nie ufasz i nawet nie chcesz tego zrobić. A te wyzwiska już mogłeś zachować dla siebie. Skoro ma tak być, dobrze. Już więcej mnie nie zobaczysz, bo chyba tak to działa.-krzyknęłaś zanosząc się płaczem. Zaczęłaś kierować się w stronę waszej sypialni. Czułaś dłonie siatkarza, próbującego cię zatrzymać jednak ty nie chciałaś nawet na niego patrzeć, a co dopiero rozmawiać. Wzięłaś kilka najpotrzebniejszych rzeczy i ruszyłaś do wyjścia.
-[TI] zaczekaj. Ja...ja nie wiedziałem. Nie chciałem, żeby to tak wyszło. Zostań, porozmawiaj ze mną.-powiedział zatrzymując cię przed wyjściem.
-Czas na rozmowę już dawno minął.-rzuciłaś szybko wychodząc z domu. Najbliższe dni spędziłaś u swojej przyjaciółki.
Szczerze nie jestem za bardzo zadowolona z tego rozdziału, ale cóż. Stwierdziłam, iż skoro się tak rozpisałam to nie będę robić jakiegoś mega długiego rozdziału tylko wstawię po kolei według siatkarzy. Na każdą koleją będzie przypadał jeden, tak jak w przypadku rozdziału "Wasz pierwszy pocałunek"
CZYTASZ
Nasze złote asy
Fanfic"Nasze złote asy"- są to preferencje z udziałem naszych polskich siatkarzy. W rolach głównych: -Norbert Huber, -Tomasz Fornal, -Marcin Janusz, -Bartosz Kurek, -Aleksander Śliwka, -Bartosz Bednorz, -Jakub Kochanowski, -Karol Kłos. Serdecznie zaprasza...