Wasza najgorsza kłótnia cz.9

99 6 12
                                    

😝Kamil Semeniuk😝

Tego dnia pogoda była wspaniała. Można by powiedzieć, że aż prosiła się o długi spacer. Wiedząc, że Kamil jest na treningu stwierdziłaś, że nie chcesz spędzać kolejnego popołudnia na bezsensownym serfowaniu po internecie. Szybko ubrałaś jedną ze swoich letnich sukienek i wybrałaś się na małą wędrówkę. Zaopatrując się w okulary przeciwsłoneczne i butelkę wody przechadzałaś się malowniczymi uliczkami szukając przy okazji jakiejś kawiarni, gdzie mogłabyś się napić kawy. Zatrzymując się w jednej z takowych kafejek znalazłaś stolik od razu przy oknie, przez które miałaś idealny widok. Zamówiłaś swój napój i po prostu cieszyłaś się chwilą spokoju i samotności. Po jakimś czasie, gdy kubek z kawą stał się pusty zapłaciłaś za wyśmienicie przygotowany napój i ruszyłaś w stronę domu. Przy miejscu docelowym zauważyłaś samochód Kamila oznaczało to tylko, że siatkarz wrócił już z treningu. Ledwo wchodząc do domu udało ci się rozpoznać znienawidzony przez ciebie głos. Stając w progu salonu zauważyłaś Kamila rozmawiającego z Sofią, dziewczyną którą poznaliście po waszej przeprowadzce. Szczerze nie cierpiałaś tej osoby. Mimo tego, że wiedziała o waszym związku zdawała nic sobie z niego nie robić, a oczywiście Kamil nigdy nic nie widział. Nie widział nic jak z nim flirtowała, a także nie widział nic kiedy gromiła cię piorunującym spojrzeniem. Ostatnio dziewczyna zaczęła spotykać się z jakimś chłopakiem. Myślałaś, że będzie to koniec twoich problemów związanych z tą osobą jednak po paru spotkaniach Sofia zerwała kontakt z owym adoratorem i oczywiście od razu przyszła się wyżalić Kamilowi. Widząc, że dwójka „przyjaciół" nie zauważyła twojej obecności podeszłaś pewnie do siatkarza i na przywitanie pocałowałaś go w policzek. Czy chciałaś zaznaczyć swój teren? Może...

-[TI] możemy chwilę pogada?-zagadnął chłopak odciągając cię w stronę kuchni.

-O co chodzi?-zapytałaś szczerze ciekawa tego co miał zamiar przekazać ci siatkarz.

-Bo Sofia prosiła mnie o to, abym pomógł jej w przeprowadzce. Może chciałabyś pójść z nami?-zakończył równocześnie sprawiając, że uśmiech który jeszcze chwile temu gościł na twojej twarzy magicznie znikł.

-Kamil dobrze wiesz, że nie podoba mi się twoja znajomość z Sofią, tym bardziej nie chcę spędzać z nią więcej czasu niż musze.-powiedziałaś stanowczo upewniając się, że owa dziewczyna, o której rozmawiacie was nie słyszy.

-Ale ja nie rozumiem o co ci chodzi. My jesteśmy po prostu przyjaciółmi.

-Ty tego wciąż nie rozumiesz? Ty serio nie widzisz tego, że ta pusta laska na ciebie leci. Przymila się do ciebie mimo tego, że masz dziewczynę. To nie jest normalne zachowanie. Dlatego nie chcę abyś spędzał z nią tak dużo czasu, a na dodatek przesadnie angażował się w relacje z nią. Jeśli chce pomocy niech zadzwoni do rodziny albo firmy przeprowadzkowej. Mam już dość ciągłego naginania się i hamowania swoich emocji, bo cały czas jest Sofia.-wyrzuciłaś z siebie może trochę zbyt mocno akcentując niektóre słowa, ale ile można dusić w sobie to wszystko?

-Naprawdę aż tak ci to przeszkadza? Ja nie czepiam się ciebie o żadnego kolegę. Naprawdę nie mam ochoty teraz na tę rozmowę.-powiedział zostawiając cię samą, tym samym wychodząc z domu oczywiście w towarzystwie Sofii.

Hejka kochani. Jak widać powoli wracam do żywych. Nie było mnie tu dość długo, za co was bardzo przepraszam. Ostatnio miałam dość ciężki okres w życiu. Do przykrych wydarzeń jakie mnie spotkały dołączył zwykły brak weny i chęci do pisania. Jakoś starałam się nadgonić wcześniejsze rozdziały, aktualizując je o nową postać Kamila Semeniuka. Teraz będę chciała wracać do publikowania nowych rozdziałów. Być może nie będą się pojawiały regularnie, ale spróbuję uniknąć tak długich przerw. Do następnego rozdziału. Buziaki <3<3

Nasze złote asyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz